Max Allegri pochwalił Cristiano Ronaldo za magiczne momenty w meczu z Empoli, ale skomplementował także gospodarzy za dobrą organizację gry.
Empoli objęło wczoraj prowadzenie i wygrywało do przerwy, lecz w drugiej połowie Ronaldo rozstrzygnął losy spotkania i ostatecznie to Stara Dama zgarnęła pełną pulę punktów.
Zespół zaczął dobrze, ale po 10 minutach zwolniliśmy tempo naszych podań i na zbyt wiele pozwoliliśmy Empoli. Gospodarze byli trudnym przeciwnikiem zwłaszcza w ustawieniu z napastnikiem, dwoma ofensywnymi piłkarzami i skrzydłowymi. Musieliśmy uważać na kontrataki, a właśnie w taki sposób strzelili nam gola. W drugiej połowie stworzyliśmy wiele okazji i zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale muszę pochwalić Empoli, bo zaimponowali mi organizacją gry.
Wyszedłem pod koniec meczu, zostało 5 sekund i musieliśmy utrzymać wygraną, nie było innej opcji.
Chiellini? Poczuł ukłucie na rozgrzewce, więc woleliśmy nie ryzykować. Daniele Rugani zagrał bardzo dobrze. Za to Miralem Pjanić nie był tak wyrazisty jak zawsze, toteż przesunąłem Rodrigo Bentancura, żeby blokował kontrataki Empoli.
Powiedziałem chłopakom, że to był mecz, który trzeba było wygrać, bez względu czy graliśmy dobrze czy źle. Drugi gol był momentem magii od niezwykłego gracza. Czymś, co dzieci będą próbowały skopiować na szkolnym boisku. O wiele łatwiej jest zaszczepić w dzieciach pasję pokazując takie chwile, niż wyjaśniać im taktykę.
Nadal utrzymuję, że włoskie szkółki piłkarskie za dużo skupiają się na teorii i boli to, że dzieci idą na trening i nie bawią się tym dobrze. Musimy najpierw skupić się na prostych rzeczach.
źródło: football-italia.net