CR7: Ciągle uwielbiam grać w piłkę
Cristiano Ronaldo przyznaje, że chociaż wciąż kocha piłkę, zaczął jednak cieszyć się życiem pozaboiskowym.
Ronaldo pozostaje konkurencyjny na boisku mimo 34 lat, ale zawodnik jest też zajęty budowaniem swojego imperium biznesowego.
Nie jestem wariatem – powiedział Portugalczyk w rozmowie ze SPORTbible.
Nie mam obsesji na punkcie treningów. Mam obsesję na punkcie sukcesu, co jest zupełnie czymś innym, ale bez treningów nie odniesie się w piłce sukcesu, są zwyczajnie konieczne.
Nadal kocham piłkę nożną. Uwielbiam zabawiać fanów i dawać radość ludziom, którzy kochają Cristiano. Wiek nie tu ma znaczenia, chodzi o mentalność.
W ciągu ostatnich pięciu lat zaczynam cieszyć się z tego, co dzieje się poza piłką, więc kto wie, co się stanie za rok lub dwa?
Portugalczyk w 2016 roku podpisał z Nike dożywotnią umowę wartą 1 miliard dolarów, stając się trzecim sportowcem po Michaelu Jordanie i LeBronie Jamesie, którzy zawarli taką umowę.
Nie chcę nikogo naśladować. Cały czas trzeba być sobą, ale zawsze można wyłapać drobne szczegóły i wziąć coś od ludzi, którzy dają dobry przykład. Nie mam na myśli tylko piłkarzy, ale także przedstawicieli innych sportów – Formuły 1, NBA, golf, UFC, cokolwiek. Najlepsi sportowcy mają podobną etykę pracy.
Nawet prezesi wielkich firm są zawsze zmotywowani i muszą ciężko pracować, aby osiągnąć sukces. To mnie motywuje. Wszyscy odczuwają presję – ty ją czujesz, bo chcesz przeprowadzić dobry wywiad z Cristiano – liczy się sposób, w jaki sobie z nią radzisz.
Trzeba umieć zaufać sobie. W piłce nożnej mam większą kontrolę. Wiem co mogę zrobić. W biznesie jest trudniej, wiele zależy od innych ludzi, ale mam dobry zespół. To będzie dla mnie wielkie wyzwanie.
Osiągnięcie tego wszystkiego w piłce nożnej, wymagało ode mnie wielu lat ciężkiej pracy, poświęcenia i pasji. Poza piłką jeszcze nie osiągnąłem tak wiele, ale jestem wojownikiem i nie chcę być numerem dwa lub trzy. Zawsze chcę być numerem jeden.
Źródło: football-italia.net / tuttojuve.com
Tylko patrzeć jak zacznie się dokształcać , zrobi maturę, jakieś studia, doktorat jak Kielon, MBA i codziennie będzie tyrał nad swoim biznesem. 😉
Ja to bym sobie chyba odpuścił i porzucił ten straszliwy rygor, pił, palił i opychał się, aż zrobiłbym się kwadratowy jak Ronaldo – ten z Brazylii.
Jest gość!
Forza Juve