De Ligt: Jestem szczęśliwy w Juve
Matthijs de Ligt zapewnił, że jest zadowolony z dołączenia do Juventusu.
Zauważyliśmy dziś duży postęp, chociaż ciągle musimy poprawić zarówno grę zespołową, jak i indywidualną – powiedział obrońca w rozmowie ze Sky Sport Italia.
Jest dopiero listopad i robimy stałe postępy. Nadal możemy poprawić nasz styl gry.
De Ligt został ponownie zapytany o sugestie Kluiverta, że żałuje wyboru Juve zamiast Barcelony.
Kiedy przychodzisz do tak wielkiego klubu jak Juve, pojawia się presja, ale nie byłoby mnie tutaj, gdybym sobie z tym nie radził. Musiałem dostosować się do nowego systemu, ale jestem zadowolony z tego, jak to wszystko wygląda.
Chcę cieszyć się chwilą. Jestem zadowolony i bardzo szczęśliwy, że tu jestem.
Źródło: football-italia.net
Robi się z niego cudowna maszyna. Byłem pewien przed sezonem, że będzie następcą Bonnuciego – subtelne zagrania, dobre krycie itp. Po wczorajszym władowaniu się wślizgiem na pełnej prędkości w gracza Atletico, ratując zespół przed stratą gola zobaczyłem w nim najpiekniejszą wersję Chielliniego 😀
Ja widziałem i nadal w nim widzę połączenie dobrych cech i jednego i drugiego 😉
De Ligt ma coś takiego, że jego interwencje są zarówno ważne, jak i widowiskowe. Dzięki temu będzie się liczył w różnych „rankingach popularności” – ludzie będą go kojarzyć.
Apropo widowiskowych interwencji, przypomniał mi się Mohamed Sissoko, który miał coś podobnego i dlatego wielu bardzo dobrze go wspomina po dziś dzień (abstrahując od tego, że były reprezentant Mali do dzisiaj kibicuje Juve i tego nie kryje w social mediach 😉 )
Do momentu, kiedy Sissoko dopadły kłopoty zdrowotne, mieliśmy do czynienia ze znakomitym pomocnikiem i jednym z najlepszych wzmocnień Juventusu w tamtym czasie. Miło, że do dziś Momo trzyma za nas kciuki, niech mu się wiedzie!:)
Był typem zawodnika, którego dzisiaj brakuje w drugiej linii – przebojowego i dynamicznego. Grającego skutecznie w destrukcji i w ataku.
Sissoko skuteczny w ataku? o.O Przecież on o własne nogi się potykał, podobnie jak Matuidi.
Chodzi mi o charakterystykę zawodnika, a nie o umiejętności. Napisałem że chodzi o tym piłkarza.
Sissoko był w ataku trochę jeźdźcem bez głowy. Atakował, chociaż czynił to nieco chaotycznie. Jednak pod względem dynamiki i stylu gry pasowałby nam ktoś taki.
Wczoraj pierwszy raz w tym sezonie nie tęskniłem za Kapitanem.
Co nie zmienia faktu, że nie mogę się doczekać powrotu Chielliniego:D