Del Piero otworzył własną restaurację w Mediolanie
Żywa legenda Juventusu, Alessandro Del Piero, mimo zawieszenia butów na kołku, nie spoczywa na laurach i realizuje się w zupełnie innej roli. Włoch jest między innymi komentatorem piłkarskim w telewizji SKY, ale nie jest to jedyne zajęcie Alexa. Właśnie otworzył on swoją drugą restaurację o nazwie N.10 Restaurant, która mieści się w Mediolanie.
Pierwszy lokal należący do Il Pinturicchio został założony w USA, a konkretniej w Los Angeles. W związku ze zdobytym doświadczeniem w branży gastronomicznej Del Piero podjął decyzję o otworzeniu restauracji we Włoszech.
Przez szesnaście lat byłem numerem 10 na boisku, zarówno w kadrze Italii, jak i w Juve. To liczba, z którą jestem związany i stanowi ona część mojego życia. Dlatego też zdecydowałem, że tak będzie nazywał się mój lokal. Bycie właścicielem lokalu gastronomicznego to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, które nie jest łatwe i wymaga wiele poświęcenia oraz troski. Będę we Włoszech co tydzień, aby mieć pełną kontrolę nad tym, co się dzieje. Tak jak w piłce nożnej, tak i w restauracji liczy się przede wszystkim drużyna. Jestem Włochem i wiem, że gdzie się je dobrze, tam jest jakość.
W jaki sposób zrodził się pomysł na ten biznes? Za każdym razem, kiedy wychodziłem na kolację, nie byłem do końca zadowolony. W końcu powiedziałem sobie: dlaczego nie mieć własnej knajpy? W rzeczywistości było to jedno z moich marzeń. Co najczęściej gotuję dla swoich przyjaciół? Spaghetti z małżami oraz pizzę z frytkami.
Czego nauczyłem się w Juventusie? Przede wszystkim determinacji.
Jeżeli ktoś z tutejszych kibiców wybiera się w najbliższym czasie do włoskiej stolicy mody, to warto zainteresować się adresem: Viale Monte Grappa, 10, 20124 Milano MI, Italy. Być może nadarzy się okazja, aby wzbogacić swój album fotograficzny spotkaniem z Alessandro.
Źródło: La Gazzetta dello Sport
Obawiam się, że w razie tak szczęśliwego zbiegu okoliczności, jakim bez wąpienia byłoby spotkanie mojego idola z dzieciństwa i wzoru profesjonalizmu w piłce nożnej, chęć na jedzenie ustąpiłaby miejsca wizycie w toalecie. Ze szczęścia. 😉
Spotkać to na żywo i zamienić z nim choć kilka zdań, to byłoby coś. Trzeba byłyby się tam wybrać kiedyś.
No ale oczywiście knajpa jest w Mediolanie. Turyn to trochę prowincja jednak, choć z pewnością ma to swoje wady i zalety.
Alex siedzi w USA – szanse na spotkanie są minimalne.
Mediolan, to nie tylko stolica mody, ale również włoskiego biznesu, tak więc siłą rzeczy opłaca się tam inwestować. Z tym Turynem bym nie przesadzał, w żadnym razie nie można określać tego miasta prowincją, nawet w zestawieniu ze stolicą Lombardii. Inna sprawa, że nico mnie dziwi, że Del Piero nie otworzył knajpy właśnie w Turynie.