Gigli krytykuje Sarriego i obwinia Ronaldo
Były prezes Juventusu, Giovanni Cobolli Gigli obwinia Cristiano Ronaldo o odejście Maxa Allegriego i uważa, że Gianni Agnelli nigdy nie wybrałby Maurizio Sarriego.
Trener Chelsea jest blisko przeniesienia się do Juventusu, ale okazuje się, że nie tylko zawodnicy Napoli są zirytowani potencjalnym tym potencjalnym transferem.
Jako fan mówię stanowcze „nie”, ale jako dyrektor być może bym się na to zgodził. – powiedział Cobolli Gigli na antenie Radio Kiss Kiss.
Sarri to człowiek bez klasy, niezależnie od tego, czy ubierze się w garnitur, czy dalej będzie paradował w dresie. Nie zapomnę środkowego palca, który pokazał fanom Juve, jadąc w autobusie Napoli. Może sobie włożyć ten palec zupełnie gdzie indziej…
Nie sądzę, żeby „L’Avvocato” Gianni Agnelli wybrał kogoś takiego jak Sarri. Jest świetnym trenerem, ale jeśli chodzi o kulturę, to zawsze wypowiadał się wrogo wobec Juve i nigdy nie był w stanie powiedzieć nic pozytywnego.
Kiedy się złości, rzuca czapkami i przeklina. Może trenować w dresie lub pod krawatem, ale tak czy inaczej nic to nie zmieni. Nie ma klasy.
Do wspomnianego incydentu doszło w kwietniu 2018 roku, kiedy Sarri został sfotografowany, jak pokazuje środkowy palec kibicom Juve, gdy autobus zespołu SSC Napoli dotarł do stadionu w Turynie.
Sarri zapewnił później, że nie jest wrogi wobec fanów Juve, a jego gest skierowany był tylko do tych, którzy pluli na autobus i zachowywali się wrogo w stosunku do jego drużyny.
Cobolli Gigli krytykuje również CR7 oraz władze Bianconerich za zwolnienie Maxa Allegriego.
W pełni rozumiem, że Sarri chce wrócić do Włoch, aby zobaczyć się z rodzicami i rodzinnym miastem, ale jako fan, byłbym naprawdę nieszczęśliwy, widząc go w Juve. Po zaledwie roku w Chelsea odkrył, że chce wrócić do Włoch?
Moim zdaniem wszystko zaczęło się od Cristiano Ronaldo. Trafił do Juve, które nie było w stanie grać w stylu, którego on wymagał. Teraz klub, a dokładniej Paratici i Nedved, poszukują trenera, który potrafi w większym stopniu wykorzystać umiejętności Ronaldo, co oznacza konieczność kompromisów.
W tej chwili Agnelli jest jedynym, który wie, jak się komunikować z mediami. Nedved przez kilka dni powtarza, że „Allegri pozostaje na 100%”, a tydzień później twierdzi: „nie wiem, zobaczymy.” Jest wiceprezesem, który grał w piłkę, ale nic nie wie o pracy, którą wykonuje.
Odkąd Beppe Marotta odszedł i oczywiście po śmierci Gianniego Agnellego, Juve ma problem z komunikacją z mediami i nie ma spójności wypowiedzi.
Źródło: calciomercato.com