giovanni trapattoni

Popularny Trap to prawdziwa trenerska legenda. W zawodzie pracuje już 40 lat i wciąż ma ambicje, by stawać przed kolejnymi wyzwaniami. Etos tytanicznej pracy, jakim od lat zaraża swoich podopiecznych, to efekt twardego wychowania i niezłomnego charakteru.

Giovanni Trapattoni urodził 17 marca 1939 roku w lombardzkiej miejscowości Cusano Milanino. Niemal całą swoją piłkarską karierę związany był z Milanem, dla którego występował przez dwanaście sezonów. Na boisku był klasycznym destruktorem ustawianym w zależności od potrzeby bądź to w obronie, bądź w drugiej linii. Przez lata był ochroniarzem i tarczą dla takich kreatywnych graczy Milanu jak, chociażby fenomenalny Gianni Rivera. Nie był wirtuozem, ale braki techniczne nadrabiał walecznością i nieprawdopodobną ambicją. Grał ostro i chciał zwyciężać za wszelką cenę. Piłkarską karierę popularny Trap zakończył latem 1972 roku w barwach Varese, do którego trafił z Milanu rok wcześniej. Osiągnięcia jako piłkarz miał doprawdy imponujące. Wywalczył: dwa tytuły Mistrza Włoch, jeden Puchar Italii, dwa Puchary Europy, jeden Puchar Zdobywców Pucharów oraz jeden Puchar Interkontynentalny. Ponadto, Trapattoni był także uczestnikiem nieudanego dla Italii Mundialu 1962 w Chile.

Niemal od razu po tym, jak zawiesił buty na kołku, Trapattoni rozpoczął karierę szkoleniową. Jego wielkim trenerskim mentorem był Nereo Rocco, prawdziwa legenda Milanu, człowiek, który wraz z Argentyńczykiem Helenio Herrerą był największym propagatorem idei catenaccio.
Trap był niezwykle ambitny. Jako szkoleniowiec prezentował te same cechy, które doprowadziły go do sukcesów na boisku. Swoim piłkarzom wpajał wyższość zespołu nad jednostką oraz obowiązek podporządkowania wszystkiego dla osiągnięcia sukcesu. Przez niespełna dwa lata Trapattoni pracował z juniorskimi drużynami Milanu, by następnie dwukrotnie obejmować pierwszą drużynę tego klubu w roli trenera tymczasowego. Za pierwszym razem, w maju 1974, prowadził nawet Milan w przegranym przez ten zespół finale Pucharu Zdobywców Pucharów ze wschodnioniemieckim Magdeburgiem (0-2).

Latem 1976 roku popularny Trap po raz pierwszy w swojej karierze objął Juventus. To był wielki krok dla Włocha i zarazem duże ryzyko ze strony kierownictwa Juve. Ten potężny, ambitny klub oddany został w ręce niedoświadczonego, zaledwie 37-letniego szkoleniowca, który dopiero uczył się jak zarządzać największymi. Ryzyko opłaciło się. Bianconeri rozpoczęli jeden z najwspanialszych okresów w swojej potężnej przecież historii. Trap zdecydowanie postawił na ducha zespołu. Siła fizyczna, motoryka i nieprawdopodobna determinacja były kluczowymi elementami jego składanki. Można zaryzykować stwierdzenie, że Antonio Conte w jego Juventusie czerpał garściami z pomysłów, jakie na futbol miał właśnie Giovanni Trapattoni.

Juventus grający w udoskonalonym nieco przez Trapattoniego systemie catenaccio odnajdywał się doskonale. Bianconeri na przełomie lat 70-tych i 80-tych znakomicie wykorzystywali fizyczny potencjał takich twardzieli jak m.in.: Claudio Gentile, Marco Tardelli czy Romeo Benetti. Ten ostatni przeżywał z resztą w Turynie drugą młodość. Pełnił rolę półbocznego pomocnika, skupionego przede wszystkim na destrukcji, ale niezapominającego także o ofensywie. Przez trzy lata występów (1976-1979) pod dowodzeniem TrapattoniegoBenetti stał się prawdziwym dominatorem, ważnym ogniwem nie tylko Juve, ale także włoskiej kadry. Juventus Trapattoniego to była prawdziwa machina wojenna. Zmieniali się gracze, ale praktycznie nie zmieniał się system. Wszyscy byli podporządkowani i zjednoczeni w jednym celu – wygrywania.

Pod batutą Trapa Juventus w latach 1976-1986 zdobywał: 6 razy Scudetto, 2 razy Puchar Włoch, Puchar Europy, Puchar Zdobywców Pucharów, Puchar UEFA, Superpuchar Europy oraz Puchar Interkontynentalny. Wszystkie możliwe do wzięcia trofea. Wśród bohaterów międzynarodowych triumfów z lat 80-tych, obok Scirei, Brio, CabriniegoTardellego, Platiniego i Paolo Rossiego, znajdował się także Zbigniew Boniek. To właśnie on zdobył decydującą bramkę w finale Pucharu Zdobywców Pucharów z Porto w Bazylei w roku 1984.

Latem 1986 roku, po dekadzie nasyconej sukcesami, Trapattoni postanowił poszukać nowych wyzwań. Za sprawą intensywnych zabiegów ówczesnego prezydenta Interu Ernesto Pellegriniego, Trap zamienił Turyn na Mediolan. W stolicy Lombardii Trapattoniemu nie było łatwo. Po dwóch latach ciężkiej pracy udało mu się jednak stworzyć zespół absolutnie pancerny, który w sezonie 1988-89 w cuglach wywalczył swoje 13. Mistrzostwo Włoch. Eksperci od calcio mówią o „Inter dei record”, z racji tego, że Nerazzurri w całym tamtym sezonie Serie A przegrali tylko dwa mecze i zdobyli rekordową, jak na warunki 18-zespołowej ligi, ilość punktów. Zenga w bramce, BergomiFerriMandorliniBrehme w obronie, BianchiMatteoliMatthaeusBerti w pomocy oraz Serena i Ramon Diaz w ataku. Ta drużyna to byli absolutni dominatorzy zarówno pod kątem taktycznym, jak i fizycznym. Inter łączył włoską twardość i skuteczność w defensywie z niemiecką konsekwencją oraz determinacją. Ten drugi szlif był możliwy dzięki wspaniałej postawie Andreasa Brehme i – przede wszystkim – Lothara Matthaeusa. Dwa lata później, na koniec swojej przygody w Mediolanie, Trapattoni zdobył jeszcze z Interem Puchar UEFA. Tamten triumf był zwycięstwem ogromnego doświadczenia i pragmatyzmu. We wszystkich sześciu meczach rozegranych u siebie, Inter stracił tylko jedną bramkę. Finałowe boje z Romą były pokazem catenaccio i nieprawdopodobnej pewności siebie. Trapattoni, podobnie jak Mourinho 19 lat później, wydobył z Interu maksimum możliwości. Zmusił ich do najwyższej niemalże koncentracji.

Po pięciu latach Trapattoni wrócił do Turynu, miasta, w którym wygrał wszystko, co było do wygrania. W Juventusie pracował kolejne trzy lata, w których trakcie wywalczył trzeci w swojej karierze szkoleniowej Puchar UEFA (1993). To pod jego wodzą w Turynie w pełni rozkwitł talent Roberto Baggio, który w roku 1993 uznany został przez „France Football” najlepszym piłkarzem Europy. To także Trapattoni sprowadził do Juventusu latem 1993 roku z drugoligowej Padovy Alessandro Del Piero, późniejszą wielką legendę Bianconerich.

Po opuszczeniu Juventusu latem 1994 roku Trapattoni rozpoczął życie trenerskiego globtrotera. Prowadził: dwukrotnie Bayern (1994-1995, 1996-1998), Cagliari (1995-1996), Fiorentinę (1998-2000), reprezentację Italii (2000-2004), Benfikę (2004-2005), VFB Stuttgart (2005-2006) oraz Red Bull Salzburg (2006-2008). W tym okresie wygrywał m.in.: Mistrzostwo Niemiec (1997), Puchar Niemiec (1998), Mistrzostwo Portugalii (2005) oraz Mistrzostwo Austrii (2007).

W lutym 2008 roku Trap po raz drugi w swojej karierze podjął się pracy z drużyną narodową. Irlandczyków przejął w momencie, w którym znajdowali się w totalnej rozsypce. Byli po kompletnie nieudanych eliminacjach do Euro 2008, w których to zajęli w grupie trzecią pozycję ze stratą aż dziesięciu punktów do drugich Niemiec. Włoch bardzo szybko przemienił upadłą i rozbitą Irlandię w skuteczny, groźny dla każdego zespół. W eliminacjach do Mundialu 2010 Irlandczycy nie przegrali żadnego meczu, a odpadli dopiero po dramatycznych, pełnych kontrowersji, barażowych bojach z Francją. Eliminacje Euro 2012 zakończyły się już jednak pełnym sukcesem graczy z zielonej wyspy. Podopieczni Trapa rozbili w barażowych bojach Estonię i po 24 latach ponownie pojechali na piłkarskie Mistrzostwa Europy. Trapattoni odniósł z Irlandią sukces, bo dostrzegł i w pełni zaakceptował jej ograniczenia. Wiedząc, że nie dysponuje z przodu kreatywnymi zawodnikami, wykorzystał przede wszystkim waleczność i wybieganie Irlandczyków. Dodatkowo nauczył ich nieźle bronić, choć ostatecznie w trakcie Euro 2012, nie było to nazbyt widoczne.

Jako zawodnik i trener Giovanni Trapattoni łącznie sięgnął po 29 różnych trofeów. Wygrywał w ciągu trzydziestu lat. To jedyny obok Ernsta HappelaTomislava Ivicia i Jose Mourinho trener, który zdobywał tytuły mistrzowskie w czterech różnych krajach, a także jedyny szkoleniowiec, który triumfował we wszystkich europejskich pucharach (Puchar Mistrzów, Puchar UEFA, Puchar Zdobywców Pucharów, Superpuchar Europy) i w Pucharze Interkontynentalnym.

Niedosyt pozostawiają jedynie jego wyniki z kadrą Włoch. Przygoda Trapattoniego z reprezentacją Italii okazała się totalną klapą. Z Mundialu 2002 Włosi odpadli w 1/8 finału po kontrowersyjnym pojedynku z Koreą Południową, a z Euro 2004 pożegnali się już po fazie grupowej turnieju. Warto nadmienić, że w kwiecie wieku w trakcie obydwu tych imprez znajdowali się m.in. tacy gracze jak: Buffon, Zambrotta, Nesta, Cannavaro, GattusoTotti, Del Piero czy Vieri.

 

Via: czasfutbolu.pl

Przejdź do paska narzędzi