Jurić: Hellas może pokonać Juve
Ivan Jurić uważa, że jego zespół może pokonać Juventus.
Aby zdobyć punkty w Turynie, musisz grać swobodnie, nie myśląc wyłącznie o obronie – wyjaśnił trener Hellasu Verona na konferencji prasowej.
Nie sądzę, aby wygrana była niemożliwa. Oczywiście mają bardzo dobrych graczy, a kiedy atakują, nie ma w lidze nikogo takiego jak oni.
Na boisku pojawi się każdy kto jest w aktualnie najlepszej dyspozycji. Pazzini wciąż pozostaje w tyle pod względem sprawności, dlatego zastępcą zawieszonego Stepińskiego będzie Samuel Di Carmine, który musi pokazać, że potrafi w Serie A grać tak, jak robił to w Serie B.
Widziałem dużo z Juve Allegriego podczas meczu w Madrycie. Zauważyłem też rzeczy charakterystyczne dla Sarriego, ale Juventus jeszcze nie gra tak, jak Napoli Sarriego.
Atletico to specjaliści od stałych fragmentów, więc nie sądzę, że „martwe piłki” są dużym problemem Bianconerich.
Źródło: football-italia.net
Dość odważna wypowiedź jak na trenera, który w ataku ma Di Carmino (8goli w serie B last season). Przede wszystkim liczę na wygraną z czystym kontem.
Nie zapominamy, że w obwodzie jest jeszcze ex-reprezentant Włoch, mający w CV takie zespoły, jak Milan czy Inter, a mianowicie Giampaolo Pazzini;) Oczywiście żartuję i nie zapominam, że popularny Il Pazzo od kilku lat jest cieniem samego siebie(na plus sezon Serie B sprzed dwóch lat, kiedy to był najlepszym strzelcem ligi), zaś sam zespół Hellasu ze swoim skromnym składem jest jednym z głównych kandydatów do spadku do Serie B, w końcu mówimy o drużynie numer pięć z zeszłego sezonu, która do elity ligowej dostała się dzięki grom barażowym. Tak czy inaczej trudno oczekiwać od Jurica deklaracji, że jego podopieczni na… Czytaj więcej »
Świetny napastnik ale jak sami wiemy, leciwy.. Kalendarza nie oszukamy. Niestety, generacja włoskich napastników w moich czasach (jestem rocznik 87′, podobnie jak Ty Clyde) mija/minęła. Fajnie powspominać chociażby aeroplanino w wykonaniu Montelli po strzelonych golach.
P.S. W oDwodzie* 😉
Czuję się jak weteran, jeżeli chodzi o piłkę włoską jako taką i choćby dlatego Pazzini nie jest dla mnie kimś specjalnie wyjątkowym, ponieważ ci napastnicy, których oglądałem na początku swojej przygody z calcio odeszli całe lata temu:)