Mancini: Juventus faworytem, dalej Napoli i Inter
Selekcjoner reprezentacji Włoch, Roberto Mancini, przed startem nowego sezonu Serie A wypowiedział się na temat faworytów do zdobycia tytułu, a także skomentował sytuację włoskich piłkarzy pod kątem ich gry w kadrze narodowej Italii.
Znaczną część swojej wypowiedzi poświęcił Federico Bernardeschiemu oraz Moise Keanowi.
Najwyższa pora, aby Federico stał się jednym z najważniejszych ogniw w Juventusie. Posiada unikalną technikę i jest silny fizycznie. Charakteryzuje go również spokój w grze. Bez wątpienia może stać się jednym z najlepszych graczy w Europie. Jeżeli chodzi o pozycję na boisku, to widziałbym go grającego jako fałszywa dziewiątka lub mezz’ala. W drużynie grającej ofensywnie jest w stanie zrobić praktycznie wszystko.
W przypadku Keana jest mi żal, że odszedł z Serie A. Moje rozczarowanie jest kwestią osobistą. Jest Włochem, ale odszedł do znakomitej ligi, w której powinien się rozwinąć. Muszę jednak podkreślić, że piłka nożna obecnie różni się od tej sprzed dwudziestu lat, kiedy to wszyscy grali we Włoszech. W lidze, która wówczas była najlepsza i najbogatsza.
Selekcjoner kadry Azzurrich skomentował też sytuację potentatów do wygrania mistrzostwa Włoch.
Za wcześnie jest, aby o tym mówić. Trzeba poczekać. Juventus jest najsilniejszy i nie zapominajmy, że wygrywa mistrzostwo od ośmiu lat, do tego ciągle się wzmacnia. Oczywiście, do Interu też przybyło kilku interesujących piłkarzy, lecz to nie jest jeszcze ten sam poziom. Wicemistrzem zostanie Napoli: mają tych samych graczy, którzy od lat ze sobą grają. Inter wymienił 4-5 zawodników, ale będzie musiał sobie już radzić bez Perisicia i Icardiego.
Nie zabrakło również wypowiedzi dotyczącej transferu Mario Balotellego do Brescii, która będzie beniaminkiem w najbliższym sezonie.
Jeżeli ma to być odpowiednie rozwiązanie, to nie będzie to zależne od Brescii, tylko od samego zawodnika. Jeżeli będzie grał bliżej domu, to może będzie spokojniejszy. Życzę mu dobrze, ale nic więcej nie mogę już dla niego zrobić.
Źródło: La Gazzetta dello Sport / football-italia.net