Marotta: Chciałbym, aby potoczyło się to inaczej
Nieprzedłużenie umowy z Beppe Marottą przez Juventus było zaskakującym ruchem.
Były dyrektor generalny Bianconerich zaledwie kilka miesięcy później przejął analogiczną rolę w Interze Mediolan, co skłoniło Pavela Nedveda do stwierdzenia, że Marotta nigdy nie był Juventino.
Urodziłem się w Varese, a jeśli funkcjonuję dzisiaj w świecie piłki nożnej, to tylko dlatego, że wspieram Varese – odpowiedział Marotta podczas eventu Il Foglio a San Siro.
Mieszkając w pobliżu stadionu w Varese i pełniąc funkcję maskotki klubu w wieku sześciu lat, zakochałem się w piłce nożnej. To moja pasja i zawód. Komentarz Pavela, zważywszy, że przybył do
Juve z Lazio, był spontanicznym momentem i od tego czasu mieliśmy okazję oczyścić atmosferę. Nie można oczekiwać, że dyrektor sportowy będzie kibicem danego klubu. Kibicuję Varese.
Pojawiły się doniesienia o napięciu w obozie Juventusu, sugerujące, że Marotta sprzeciwiał się zakupowi Cristiano Ronaldo z Realu Madryt za ponad 100 mln euro.
To jest zmyślona historia. Oczywiście, mówiąc jako dyrektor generalny z tamtego czasu, mogę powiedzieć, że nie mieliśmy środków, aby wykonać taki ruch. Zaprezentowaliśmy plan A i plan B prezydentowi Andrei Agnellemu, który z wielką inteligencją powiedział, że jest to wykonalne. To był pokaz odwagi inwestorów Juventusu, a decyzja w tej sprawie zwyczajnie nie zależała ode mnie.
Z pewnością nie sprzeciwiłem się transferowi. Miałem trochę czasu, żeby poznać Ronaldo, który jest wspaniałym mistrzem, dającym przykład tym, którzy go otaczają.
Inter ma od jakiegoś czasu tendencję do zmieniania trenerów i dyrektorów w alarmującym tempie. Czy Marotta martwi się, że jutro znajdzie się na bruku?
Spodziewałem się, że moja historia w Turynie będzie wyglądała inaczej, a potem stało się to, co się stało. Życie jest wspaniałym wyzwaniem, radość osiąga się, zdobywając określone cele. Mam swój cel z Interem, chcę sprawić, że Nerazzurri znów zaczną wygrywać.
W ostatnich latach Inter miał do czynienia z pewnymi problemami. Było trzech różnych właścicieli, w przeciwieństwie do Juventusu, którym ta sama rodzina zarządza od dziesięcioleci. Inter jest jednak bardzo silny, a grupa Suning pragnie wspiąć się na nowy poziom.
źródło: football-italia.net