Na meczach Serie B nie zagrażają koronowirusem . Tak samo kibice z Bergamo – nie zarażają jak jadą na mecz do Leece. Włoska federacja ośmiesza się z każdą następną decyzja.

To już jest kurna sytuacja zarówno śmieszna, jak i patologiczna. Czy ktoś tam w FIGC w ogóle ogarnia w małym stopniu choćby ten chaos?

Dlaczego nie grają przy pustych trybunach? Od razu trzeba było tak postanowić i jakoś by to szło. Teraz nie da się już wyprostować pewnych rzeczy, są kluby poszkodowane i takie pozostaną, nawet jak się uda dograć sezon do końca.

Władze włoskiej ligi są niekonsekwentne i ewidentnie gubią się w swoich decyzjach. Dziś wiemy, że kolejne mecze mają być odwołane, a ponadto mówi się o przerwie w rozgrywkach na okres 30 dni, co oznaczałoby zawieszenie obecnego sezonu jako takiego. Nie chce mi się nawet myśleć o stratach finansowych wielu podmiotów, chaosie który by z tego wyniknął i wielu innych czynnikach wpływających szalenie negatywnie na cały włoski futbol.

Wniosek prosty, kibice z Mediolanu nie myją rąk po siusiu 😀

Spokojnie można dograć ten sezon przy pustych trybunach do czasu, aż ludzie przestaną panikować. Część zespołów ma zagrane wszystkie kolejki, części brakuje jednej lub dwóch. Można również wystąpić do UEFA, żeby na mecze towarzyskie reprezentacji dała dyspensę piłkarzom z Serie A, tak żeby w tych terminach można było rozegrać jakąś kolejkę ligową. Potrzebna jest tylko jedna konkretna decyzja o tym, że kibice na razie na stadiony wchodzić nie mogą. Poza tym wydaje mi się, że w dobie dzisiejszej techniki można by zorganizować kreatywny i wirtualny doping na stadionach. Telebimy, głośniki, transmisje z pubów. Zawsze to coś nowego, na pewno lepsze… Czytaj więcej »