Podsumowanie 5. kolejki Serie A
Sassuolo 3 : 1 Empoli (Boateng 13’, Ferrari 57’, Di Francesco 85’: Caputo 1’)
Na otwarcie kolejki, niedawny rywal Bianconerich pewnie pokonał u siebie drużynę Empoli. Co prawda po prostym błędzie gospodarzy już w pierwszej minucie spotkania gola zdobył Francesco Caputo, jednak potem bramki strzelali już tylko gospodarze. Wyróżniającą się postacią był Federico Di Francesco, który asystował przy golach Boatenga i Ferrariego, a w końcówce spotkania sam wpisał się na listę strzelców. Od 72 minucie gospodarze grali w dziesięciu po tym,jak drugą żółtą kartkę zobaczył Zajc. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Michał Marcjanik.
Parma 2 : 0 Cagliari (Inglese 20’, Gervinho 47’)
Mimo wysokiej przewagi w posiadaniu piłki drużyna z Sardynii uległa podopiecznym Roberto D’Aversa po golach Roberto Inglese oraz Gervinho. Zwłaszcza bramka zdobyta przez ivoryjskiego napastnika musiała zachwycić kibiców na Stadio Ennio Tardini. Gervinho przejął piłkę pod swoim polem karnym, przebiegł z nią całe boisko, ogrywając 3 rywali i precyzyjnym strzałem, na krótki słupek pokonał bezradnego bramkarza.
Fiorentina 3 : 0 Spal (Pjaca 13’, Milenkovic 28, Chiesa 56’)
Dobre spotkanie we Florencji rozegrał Marco Pjaca, zmieniony w 77 minucie. Chorwacki skrzydłowy otworzył wynik meczu, wykorzystując w 18-stej minucie fatalny błąd obrońcy, który nie trafił w piłkę tuż przed własną bramką. Prowadzenie podwyższył Milenkovic po dobrze wykonanym rzucie rożnym, a w drugiej połowie wynik spotkania ustalił Fedeico Chiesa po dość przypadkowym zagraniu Pjacy.
Cały mecz w drużynie gości zagrał Thiago Cionek. Bartłomiej Drągowski tym razem oglądał spotkanie z ławki rezerwowych.
Sampdoria 0 : 1 Inter (Brozovic 94’)
Istny horror przeżyli kibice zgromadzeni na stadionie imienia Luigiego Ferrarisa. Sędzia Marco Guida trzykrotnie korzystał z powtórek wideo i trzykrotnie anulował zdobyte bramki. Najpierw w 43 minucie do siatki trafił Naingollan, jednak w tej sytuacji arbiter dopatrzył się spalonego. Tuż po przerwie Antonio Candreva popisał się bardzo dobrym uderzeniem, ale trafił tylko w słupek. Wraz z upływem czasu coraz bardziej emocjonujący stawał się mecz. 87 minuta do potężne uderzenie sprzed pola karnego w wykonaniu byłego gracza Juve – Kwadwo Asamoah. Jednak i tym razem sędzia słusznie anulował gola, gdyż piłka minęła linię końcową, zanim trafiła do Ghańczyka. Minutę później to gospodarze zdobyli bramkę. Sędzia znów zdecydował się na VAR i znów anulował bramkę. Gregoire Defrel był na pozycji spalonej. Gdy wydawało się już, że zespoły podzielą się punktami, w ostatniej minucie meczu Brozovic dostał piłkę przy rzucie rożnym i silnym strzałem pokonał bramkarza. Nerrazurri wywalczyli niezwykle cenne 3 punkty.
90 minut na boisku przebywał Bartosz Bereszyński. Karol Linetty został zmieniony w 58 minucie.
Torino 1 : 3 Napoli (Belotti 54’ : Insigne 4’, 59’, Verdi 20’)
Na Stadio Olimpico w Turynie pilkarze prowadzeni przez Carlo Ancelottiego szybko pokazali, kto jest faworytem. Po 20 minutach gry było już 0-2 po golach Insigne i Verdiego, a trzeba uczciwie powiedzieć, że przyjezdni z Neapolu mogli do tego czasu prowadzić nawet 4 do zera. Gwiazdor Napoli już w 4 minucie wykorzystał niepewność obrońców w polu karnym, a chwilę później doskonałą okazję zmarnował Simone Verdi. Zawodnik zrehabilitował się kilka minut później, gdy najpierw sam rozpoczął akcję, by po chwili świetnie wykończyć dośrodkowanie Mertensa. Gospodarze zdobyli kontaktową bramkę w 51 minucie. Po faulu Sebastiano Luperto sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Andrea Belotti. Goście szybko jednak podwyższyli prowadzenie, gdy w 59 minucie kontratak wyprowadził Zieliński. Callejon najpierw trafił w słupek, ale piłkę skutecznie dobił Lorenzo Insigne.
Piotr Zieliński przebywał na boisku od 54 minuty. Arkadiusz Milik całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.
Lazio 4 : 1 Genoa (Caicedo 7’, Milinkovic-Savic 53’, Immobile 23’,89’ : Piątek 46’)
Na swoim terenie Rzymianie nie dali szans drużynie Krzysztofa Piątka. Na początku spotkania Caicedo zaprezentował efektownego „szczupaka”, otwierając wynik, a po prostej stracie obrońców gola w 23 minucie zdobył Immobile. Gospodarze schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. Tuż po przerwie polski snajper na chwilę dał swojemu zespołowi nadzieję, zdobywając kontaktowego gola, jednak już 7 minut później bramkę głową zdobył Milinkovic-Savic, a wynik ustalił w końcówce Ciro Immibile. Gol w tym spotkaniu był już piąty golem Piątka w tym sezonie i Polak jest aktualnie samotnym liderem rankingu strzelców.
Chievo 0 : 2 Udinese (De Paul 76′, Lasagna 90′)
W Weronie mieliśmy okazję zobaczyć „pojedynek” polskich napastników, gdyż od pierwszej minuty na boisku przebywali zarówno Mariusz Stępiński, jak i Łukasz Teodorczyk. Od początku było to zacięte spotkanie. W 13 minucie bliski zdobycia bramki był Mariusz Stepiński jednak ofiarna interwencja obrońcy zapobiegła utracie bramki. W odpowiedzi w poprzeczkę trafił Seko Fofana. W 76 minucie padł pierwszy gol po tym, jak fenomenalnym strzałem z dystansu popisał się R. De Paul. Niedługo później bardzo bliski wyrównania był Rigoni, jednak jego strzał głową został sparowany na poprzeczkę. Goście dobili Werończyków w ostatnich minutach, gdy sam na sam z bramkarzem nie pomylił się Kevin Lasagna, który w 66 minucie zmienił Teodorczyka. Paweł Jaroszyński spędził mecz na ławce rezerwowych.
Bologna 2 : 0 Roma (Mattiello 36’, Santander 59’)
Kryzys w zespole Di Francesco trwa w najlepsze. Tym razem Rzymianie ulegli Bolognii, a cały mecz w bramce gospodarzy rozegrał Łukasz Skorupski, zachowując czyste konto. Polski goalkeeper odnotował bardzo dobry występ. W 10 minucie rewelacyjnie wybronił strzał głową Federico Fazio, a w 30 minucie sparował bardzo mocne uderzenie Kluiverta. Przed przerwą efektownego gola lewą nogą zdobył dla Genoi Federico Mattiello. Po zmianie stron gospodarze przeprowadzili wzorowy kontratak i na 2-0 podwyższył Santander.Także w drugiej połwie bardzo pewnie między słupkami prezentował się Skorupski. Niestety na boisku nie pojawił się Ricardo Orsollini.
Milan 2 : 2 Atalanta (Higuain 2’, Bonaventura 61’ : Gomez 54’, Rigoni 91’)
Ta kolejka SerieA obfitowała w szybko zdobywane bramki. Tym razem już w 2 minucie meczu Higuain doskonale wykorzystał podanie od Suso. Jeszcze przed przerwą w słupek gości trafił po strzale głową Bonaventura, a kilka minut później doskonałą okazję zmarnował Kessie, ale ostatecznie do przerwy było 1-0. Po wznowieniu gry wynik wyrównał niezawodny Papu Gomez, a niespełna 10 minut później świetnie podał w pole karne Suso, a Bonaventura dał Rossonerim ponowne prowadzenie.W 87 minucie wydawało się, że Milan przypieczętuje zwycięstwo, jednak Gonzalo Higuain trafił tylko w słupek. Niewykorzystane okazje lubię się mścić. Już w doliczonym czasie gry dośrodkowanie z prawego skrzydła trafia na nogę Zapaty. Jego strzał broni jeszcze Donnarumma, ale z najbliższej odległości piłkę dobija Emiliano Rigoni. Ostatecznie zespół pod wodzą Gennaro Gattuso daje sobie wydrzeć wygraną. W kadrze meczowej Atalanty nie znalazł się Arkadiusz Reca.
Frosinone 0 : 2 Juventus (Ronaldo 81’, Bernardeschi 94’)
Piłkarze gospodarzy bardzo długo skutecznie bronili się przed atakami mistrza Italii. Dopiero w 81 minucie drogę do bramki znalazł Ronaldo, a w doliczonym czasie gry kropkę nad „i” postawił Federico Bernardeschi. Kolejny pełny mecz pomiędzy słupkami Starej Damy oglądaliśmy Wojciecha Szczęsnego, który po raz drugi w tym sezonie zachował czyste konto.
Po 5 kolejkach liderem tabeli jest nadal Juventus, który jest wciąż jedyną drużyną z kompletem punktów. Na drugie miejsce awansowało Napoli, które notuje 3 punkty straty. Ostatnią pozycję zajmuje Chievo Verona, które ze względu na karę nałożoną przez Włoską Federację Piłkarską nadal posiada mniej niż 0 punktów.