Rabiot już w Turynie
Adrien Rabiot dziś rano zażartował sobie z ostatnich doniesień prasowych, a po godzinie 18:00 przyleciał do Turynu.
Zawodnik zgodnie z wczorajszymi doniesieniami stawił się dziś w stolicy Piemontu i przejdzie teraz 14-dniową kwarantannę. Po niej będzie mógł wrócić do zajęć z kolegami.
25-latek niejako zaanonsował swój przyjazd dziś rano na Instagramie, śmiejąc się z ostatnich doniesień, jakoby miał strajkować przeciwko obniżkom pensji:
„Nie łykaj wszystkiego, o czym piszą media”
„Kiedy zdasz sobie sprawę, że to już ostatni dzień twojego… STRAJKU!” – brzmi treść wrzuconych obrazków.
Według La Gazzetta dello Sport oraz Corriere di Torino sprawa jest jednak daleka od klarownej, gdyż Rabiot jako jeden z ostatnich piłkarzy Juve zamelduje się w ośrodku treningowym, a jego postawa miała zirytować władze klubu – pomimo że formalnie Francuz nie złamał żadnych reguł.
Stacja Sky Sport przewiduje, że pomocnika czeka rozmowa dyscyplinująca z zarządem odnośnie zaistniałej sytuacji.
Źródło: tuttojuve.com / twitter.com
Jak nie złamał żadnej reguły to nie ma co go dyscyplinować i z nim rozmawiać. Szkoda jednak, że piłkarz „na dorobku” w Juve nie popisał się większym zapałem do treningów i nie przeszło to bez echa.
Ciekawe ile prawdy jest w tych doniesieniach. Trochę jest tych dylematów np. dlaczego gracze muszą godzić sie z zmniejszeniem wynagrodzenia ( chociaż inni ludzie normalnie zatrudnieni też mają ucięte wynagrodzenia). Lub kolejny skoro tak źle ,ze obniżyli wynagrodzenie ( w związku z Covid) to ciekawe jaką pensje dostanie w innym klubie, ktory też się pewnie boryka, bądź będzie z ograniczeniami wydatków .