Rosną protesty przeciwko Superpucharowi Włoch
Narastają protesty przeciwko Superpucharowi Włoch pomiędzy AC Milanem a Juventusem w Arabii Saudyjskiej. Decyzja, by rozegrać mecz 16 stycznia w Dżuddzie, jedynie kilka miesięcy od morderstwa saudyjskiego dziennikarza, Dżamala Chaszukdżi, przeciwnemu obecnej władzy, budzi wiele kontrowersji.
Sytuacja z protestami przyśpieszyła również po tym, jak ujawniono, że na stadionie będą sektory jedynie dla mężczyzn, gdzie kobiety nie będą miały dostępu. W sobotni poranek tłum demonstrantów Europa, włoskiej proeuropejskiej partii politycznej zebrał się naprzeciwko siedziby głównej Juventusu.
Żądamy, by mecz został przeniesiony z Dżuddy, lub w ostateczności, żeby piłkarze wyszli z czarnymi znakami na twarzach w ramach protestu – powiedział Silvio Viale.
Miesiąc temu wszyscy byli obrońcami kobiet z czerwoną szminką na policzkach, teraz każdy zachowuje się jak marionetka reżimu, depcząc po wszystkich kobiecych prawach, nawet tych najbardziej podstawowych.
W związku z zaistniałą sytuacją swój głos w tej sprawie zabrała Barbara Berlusconi, była dyrektor Milanu, córka Silvio Berlusconiego.
Nie jestem zwolenniczką rozgrywanie tak ważnego meczu w kraju, w którym nie szanuje się kobiet, jednak historia nauczyła nas, że bojkotowanie wydarzeń sportowych rzadko przynosi pożądane skutki – powiedziała w rozmowie z gazetą Il Fatto Quotidiano.
W związku z tym sądzę, że ten mecz będzie okazją by rzucić światło na wszystko, co dzieje się w państwach islamskich, zniszczyć bariery i zakazy, które nie mogą być dłużej tolerowane. To oszałamiające, widzieć praktycznie wszystkie zachodnie władze, próbujące ignorować to, co dzieje się w tych krajach, gdzie nie szanuje się praw wszystkich ludzi, nie tylko kobiet. Zamiast nakładać na te państwa sankcje, europejskie rządy tylko podpisują z nimi kolejne umowy handlowe. Nie możemy oczekiwać, że piłka nożna rozwiąże problemy dzisiejszego świata. To problem ogólny, o skali globalnej.
źródło: football-italia.net
