Sarri nie porzucił nałogu podczas choroby
Trener Juventusu Maurizio Sarri może wrócić na ławkę trenerską w meczu przeciwko Napoli, jednak klub był ponoć „zirytowany” postawą trenera, który nie powstrzymuje się od palenia podczas leczenia zapalenia płuc.
Szkoleniowiec od ponad tygodnia walczy z chorobą, a ostatnio lekarze klubowi zalecili Sarriemu kurację, która wykluczyła go z pierwszego meczu przeciwko Parmie i ma rozciągnąć się także na „mecz sezonu” przeciwko ekipie z południa Włoch – Napoli. Ostatnie doniesienia mówią jednak o tym, że stan zdrowia urodzonego w Neapolu szkoleniowca stale się poprawia i będzie w stanie osobiście poprowadzić drużynę już w tę sobotę.
Jednakże Corriere della Sera opublikowała w tym tygodniu fotografię Sarriego z fanem, którą zrobiono przed jego domem, na której widać jak trzyma paczkę papierosów. Agencja prasowa ANSA twierdzi, że wywołało to „irytację” wśród sterników Juventusu.
Sarri codziennie odwiedza boiska treningowe w turyńskiej Continassie, ale ogląda sesje na monitorach w oddzielnym biurze, a nie na boisku. O sposobach pracy 60-latka w czasie zmagania się z chorobą pisaliśmy w naszym artykule przed tygodniem.
Były szkoleniowiec Neapolu i Chelsea niedawno przyznał, że wypala „około 60 papierosów dziennie – prawdopodobnie o kilka za dużo”.
Źródło: football-italia.net / Twitter
Sarri nawet przy nowotworze by tego nie rzucił .
Heh, pisałem niedawno o tym, że ciekawi mnie czy Sarri rzucił na czas choroby szlugi czy nie. To mam teraz odpowiedz. Jak się dalej tak bedzie prowadził to ja mu sukcesu nie wróżę
Jeżeli to prawda, to słabe to. Bardzo słabe. Okazuje się, że nie tylko zawodnicy potrafią źle się prowadzić, trenerzy również.
Widziały gały co brały, ja nie jestem i nie będę zwolennikiem tego trenera. Mam nadzieję, że jego przygoda z Juve zakończy się szybko i wreszcie poprowadzi nas zagraniczny trener.
Zdrówka, pokaż co potrafisz Maurycy xd
On w Juve max 2 lata pociągnie.
No mądry to on nie jest.
Trudno – mimo nieodpowiedzialnego zachowania Sarriego – oczekiwać od nałogowego palacza, że ot tak przestanie palić, nawet na parę dni. Jeśli ograniczył, to już jest dobrze.
Moze to ostatnia przyjemnosc jaka mu w zyciu zostala.
[quote quote=9111]Trudno – mimo nieodpowiedzialnego zachowania Sarriego – oczekiwać od nałogowego palacza, że ot tak przestanie palić, nawet na parę dni. Jeśli ograniczył, to już jest dobrze.[/quote]
Mój ojciec przestał palić z dnia na dzień kiedy dostał zapalenia płuc. Życie było dla niego wystarczającą motywacją aby rzucić to cholerstwo.
[quote quote=9117]
Mój ojciec przestał palić z dnia na dzień kiedy dostał zapalenia płuc. Życie było dla niego wystarczającą motywacją aby rzucić to cholerstwo.[/quote]
Zdajesz sobie chyba przy tym sprawę, że Twój ojciec należał do ułamka procenta ludzi, którym się to udaje, czyż nie?
Liczy się motywacja, w wieku Sarriego kopczenie fajek w przypadku takich dolegliwości to pakt z diabłem.
Przejrzałem sobie portale zdrowotne i w każdym jest napisane, że nie wolno palić podczas zapalenia płuc i że na 100% wydłuża to proces dojścia do zdrowia. A zatem Sarri na własne życzenie sobie to przedłuży, jeszcze zobaczycie, że problem może powrócić.