Sarri po meczu z Bologną
Po Miralemie Pjaniciu również Maurizio Sarri skarżył się, że Juventus nie zabił meczu z Bologną.
W ostatnich sekundach spotkania Federico Santander uderzył w poprzeczkę, a przy dobitce wspaniałą paradą popisał się Gigi Buffon.
Obejrzeliśmy tę sytuację ponownie i gracze z Bolonii byli na wyraźnym spalonym, więc bramka i tak by się nie liczyła – zapewnił Sarri w rozmowie z DAZN.
Powiedziałem chłopakom, że nie możemy czuć się zbyt komfortowo i zadowalać takim prowadzeniem, ponieważ w przeciwnym razie dużo ryzykujemy w tych ostatnich fazach spotkania.
Mam wrażenie, że po przerwie rozgrywaliśmy piłkę szybciej, a Bolonia była ciągle spóźniona o ułamek sekundy. Nie wiem, czy to dlatego, że to my radziliśmy sobie lepiej, czy dlatego, że to oni byli już zmęczeni, gdyż ciężko pracowali, aby nas powstrzymać w pierwszej połowie.
Pomiędzy skutecznymi podaniami a utrzymywaniem efemerycznego posiadania piłki istnieje cienka granica. W ciągu ostatnich pięciu minut robiliśmy wszystko źle. Traciliśmy piłkę w banalny sposób. Musimy popracować nad tymi szczegółami.
To był dobry mecz, ale został naznaczony trzema lub czterema okropnymi błędami, nad którymi musimy popracować. Muszę upewnić się, że gracze zdają sobie sprawę, że utrzymujemy posiadanie piłki z konkretnego powodu, a posiadanie piłki nigdy nie jest ważne same w sobie. Często jeszcze wchodzimy w tryb uśpienia i to nigdy nie jest dobre.
Federico Bernardeschi ponownie był trequartistą, grając za Cristiano Ronaldo i Gonzalo Higuainem.
Ma bardzo dobrą wytrzymałość, więc dopasowanie się do pomocy w obronie mu odpowiada. Jest to ważna rola, ponieważ pozwala dwóm napastnikom pracować mniej i tym samym marnują mniej sił. Co prawda sprawia to, że jest on mniej użyteczny z przodu, ale tego wieczoru i tak brakowało mu odrobiny ostrości przed bramką rywali.
Sarri przyjaźni się z Sinisą Mihajloviciem, który wrócił na ławkę po drugiej turze chemioterapii.
Rozmawiałem z nim na odległość, ponieważ jestem przeziębiony i nie chciałem mu wyrządzić jakiejś krzywdy. Cieszę się, że mogę go widzieć na ławce, przy linii bocznej i na boisku treningowym.
Źródło: football-italia.net
To pokazuje, że wciąż wielu kibiców nie do końca rozumie rolę, którą Bernadreschiemu. wyznacza trener. Jego gra to w dużej mierze zadania defensywne, bo Sarri preferuje grę bardzo wysokim pressingiem i agresywnego ataku zawodnika przy piłce. To typowe dla nowego Juventusu.