Serie A 19/20 (22/38): Juventus 3-0 Fiorentina
KONIEC!
Stara Dama zgrania komplet punktów za sprawą dwóch trafień Cristiano Ronaldo i jednej bramki Matthijsa de Ligta. Portugalczyk dwukrotnie wykorzystywał 11-stki, a głową w doliczonym czasie wynik ustalił były kapitan Ajaxu. Gra Juve zwłaszcza w pierwszej połowie mogła się podobać, choć wciąż drużynie brakuje łatwości w kreowaniu konkretnego zagrożenia pod bramką rywali. 3 punkty pozostają jednak w Turynie.
PRZERWA:
Mimo dobrej gry i sporej przewagi optycznej Starej Damy, to drużyna Fiorentiny była bliżej zdobycia bramki z gry. Interwencje Wojtka Szczęsnego pozwoliły zachować czyste konto, a drużyna Sarriego przełamała niemoc po rzucie karnym za rękę Pezzeli. Ronaldo nie dał szans Drągowskiemu i mocnym strzałem pokonał polskiego bramkarza, który mimo iż wyczuł kierunek strzału, nie był w stanie sięgnąć strzału Portugalczyka. Gra może się podobać, lecz wciąż brakuje konkretów tuż przed bramką gości.
PRZED MECZEM:
Postawiłbym Dybałę na pozycji Costy i byłby skład optymalny. Brak Matuidiego cieszy cholernie. Obyśmy nie mieli problemów z pozbyciem się go i Khediry latem.
Ja natomiast dałbym Dybalę za Higuaina. Gonzalo wydaje mi się jakiś taki nijaki ostatnio. Niby gra dobrze, ale pod polem karnym sporo marnuje.
Pomoc w takim zestawieniu wydaje się natomiast optymalna na tę chwilę, także jeśli chodzi o kreację (wykluczam w tej chwili ustawienie na pozycji Rabiot Ramsiego lub Bernardeschiego, dla których nie jest to ulubiona pozycja).
Obyśmy my tylko GRALI. Nie człapali, nie byli bezproduktywni, a po prostu grali.
Wiadomo, że Dybalski jest o klasę lepszy od jubentino, ale przy 4-3-3 przydałby nam się wysunięty napadzior. No chyba, że Sarri znowu zmuszony będzie grać fałszywą 9, czego strasznie nie lubi, a w poprzednich klubach musiał to robić nagminnie 😀
Sarri zaskoczył i postawił na 4-3-3. Zobaczymy jak będzie wyglądał meczyk
Po pierwszej połowie: Okay, prowadzimy, ale karny trochę przypadkowy. Nie jaram się zupełnie takimi bramkami. Ważne jednak, że przełamaliśmy rywala. Na co chciałbym jednak zwrócić uwagę, i co doskonale ilustruje ten mecz, to to, że my potrzebujemy wymienić milion podań, mieć 80% posiadania piłki, by w ogóle cokolwiek wykreować. Cokolwiek. Fiorentina zmiażdżona w statystykach posiadania piłki i liczby podań, a oddała trzy celne strzały. Wiem, to nie były bardzo dobre strzały, ale były. My, nie licząc karnego, nie oddaliśmy żadnego strzału celnego (choć strzał Pjanicia pewnie takim był). I to jest właśnie nasz problem. Potrzebujemy włożyć mnóstwo wysiłku w wykreowanie… Czytaj więcej »
Oddaliśmy celny strzał, Bentancur z dystansu uderzył. Co nie zmienia faktu, że mając w ofensywie takich piłkarzy przez 45 minut jesteśmy bezproduktywni w ataku… Jeden strzał z dystansu, karny przypadkowy i to wszystko.
Zobaczymy ile Viola będzie mieć siły bo tylko biegają za piłką, a my staramy się grać. To może ich wykończyć fizycznie i padną ok 75 minuty. Tak bym sobie życzył.
Owszem, pewnie podupadną fizycznie, ale do tego czasu, gdyby nie świetny refleks Szczęsnego, to mogli prowadzić i wtedy nawet zmęczeni mogliby ustawić autobus i jakoś dowieźć dobry wynik. Chodzi o to, że przy takiej przewadze w posiadaniu piłki/liczbie podań i łatwości w traceniu bramek, my musimy szybko strzelić, zwłaszcza, że nie radzimy sobie z autobusami.
@domin100, dzięki, faktycznie zapomniałem o tym strzale.
Najlepszy zawodnik Juve po pierwszej połowie to zdecydowanie Szczęsny. Wybronił dwa bardzo groźne uderzenia.
Przyzwoicie Rabiot dzisiaj, a przynajmniej lepiej niż Matuidi, a to już coś. Kilka niezłych odbiorów, w ofensywie uważny, bez głupich strat. Bentancur natomiast więcej próbuje dryblować, ale średnio to wychodzi.
Karny, jeśli mam się wysilać na obiektywizm, trochę kontrowersyjny, chociaż to co wyprawiali dzisiaj zawodnicy Fiorentiny we własnym polu karnym już wcześniej mogło skłonić sędziego do skorzystania z gwizdka. Próba zatrzymania Ronaldo z 32 minuty to zdecydowanie bardziej rugby już piłka nożna.
Obyśmy strzelili drugiego gola, bo znów będzie nerwowo.
Po drugiej połowie: No, można znaleźć coś co się mogło podobać, a mianowicie kontrola meczu. Viola miała dopowiedzenia coś tylko przy wolnym rozegranymi przez Pulgara i to tyle. Wynik lepszy niż gra, nie ulega to wątpliwości. Cały czas nie możemy przeskoczyć na wyższy bieg. Co do karnych, mam trochę mieszane uczucia. Oba podyktowane zgodnie z przepisami, ale to nie były sprawy ewidentne. Pezzella chował rękę, ale nie zdążył. Ceccherini za to zbyt męsko, tak bym to ujął, wszedł w Bentancura (świetny rajd). Bo przy rozpędzaniu się do biegu ręka naturalnie idzie w górę, komentatorzy coś tam mówili o wstawieniu nogi… Czytaj więcej »
Pierwszy karny bezdyskusyjny, piłka szła w światło bramki, ręką była wysunięta. Bez wątpliwości karny.
Jasna sprawa, napisałem nawet, że w świetle przepisów wszystko było okej. Ten brak przekonania tyczył się raczej tego, że obrońca rywali miał odmienny zamiar, po prostu nie zdążył. Sekundę czy dwie później i już by mu się udało cofnąć rękę. A w kontekście wcześniejszych przepisów o zagraniach ręką sprawa byłaby już w ogóle dyskusyjna.
Mnie nadal nudzi ten nasz sposób gry. Cały czas to samo z nadzieją, że w końcu się uda. Dzisiaj dziękować możemu Szczęsnemu i szczęściu, bo te dwa karne to Viola głupio i pechowo straciła. Cieszy dobrze grający Bentancur, jemu bardzo służy regularna gra, popełnia coraz mniej głupich błędów i potrafi zagrać do przodu. Podoba mi się też jak wychodzi na pozycje i domaga się piłki. Nieźle też Rabiot, kilka razy ładnie się obrócił z piłką, podążał za akcją, dobrze się wracał, dostał bardzo zasłużone głośne brawa schodząc z boiska. Szkoda, że Pjanic od miesięcy gra nijako. Z drugiej strony gdy… Czytaj więcej »
Swoją pracę wykonaliśmy, teraz czekamy aż rywale naszych bezpośrednich rywali utrudnią im zadanie, a może nawet pozbawią punktów.
Ronaldo dwóch karnych w jednym meczu w Serie A jeszcze nie miał. Drągowski bez szans. Dobrze że były te karne, bo brakowało nam klarownych sytuacji strzeleckich, zwłaszcza w pierwszej połowie, bo w drugiej było już łatwiej.
Na SPAL to chyba nie ma co liczyć bo Lazio zamkneło mecz po 15 min
Liczę na Udinese, choć też bez większych nadziei.
No zobaczymy jak poradzi sobie Lukaku bez Lautaro u boku? Moze Udinese sie postawi?
nie ma, co narzekac na styl. liczy sie wynik. troszke sie obawialem tego meczu… niepotrzebnie, moglem zagrac handi na naszych. taki ladny kursik byl w Totolotku. licze, ze w kolejnych meczach rowniez bedziemy skuteczni.
No właśnie chyba po to Sarriego ściągnięto, aby był nie tylko wynik, ale też styl 😉
Czy się stoi, czy się leży, karny dla Juve się należy 😛 Bożu, niech to zacznie wyglądać, bo z tymi piłkarzami i tak nie musimy się bać o wynik.
,,Allegri oczekuje ode mnie szybszego rozgrywania piłki i to do przodu, nie do boku. Oczekuje też bym wykazywał się większą agresją w kryciu. Już zacząłem nad tym pracować na treningach, ale trener przede wszystkim oczekuje ode mnie podań do przodu, które mogłyby przełamać linię obrony przeciwnika i wspomóc Paulo Dybalę i Gonzalo Higuaina.”
Te słowa wypowiedział Rodrigo Bentancur w listopadzie 2017 roku. Dziś, po 2 latach można powiedzieć, że (choć mozolnie) to spełnia oczekiwania zarówno Allegriego, swoje własne jak i kibiców Juve. Tak grający Bentancur to w ciągu dwóch lat będzie światowy TOP środka pomocy.
Sarri uczy Bentancura ofensywnych wejść , a ten ma w tym podpatrywać Khedirę i to akurat dobry pomysł bo Niemiec umie się odnaleźć i strzelić kilka bramek. Tego właśnie brakuje Rodrigowi – więcej wiary w siebie i prób z dystansu czy ew. wejść takich jak dziś. Ale fakt , dobrze się rozwija w przeciwieństwie do Berny.
Pewne, choć nieco zawyżone zwycięstwo, w kontekście tego, co faktycznie mieliśmy okazję obejrzeć podczas wczorajszego meczu. Najważniejsze jednak, że po bolesnej porażce z Napoli zdołaliśmy dać relatywnie mocną odpowiedź naszym głównym rywalom w walce o scudetto, pomimo tego, że ci, niestety, również odnieśli ligowe triumfy. Na brawa zasłużyli przede wszystkim strzelcy bramek, ale też Szczęsny czy Bentancur. Jesteśmy dość dalecy od tego czego faktycznie oczekują kibice, ale po cichu liczę, że możemy się o to pokusić. Nie lubię Sarriego, niemniej jednak mam nadzieję, że tego dokona.