Serie A 19/20 (25/38): Zwycięstwo w Ferrarze po golach Ronaldo i Ramseya
KONIEC! Bianconeri utrzymali prowadzenie i wywożą z Ferrary trzy punkty!
70′ Po zamieszaniu z VAR-em sędzia ostatecznie decyduje się podyktować rzut karny za faul Ruganiego na zawodniku gospodarzy. Petagna wykorzystuje jedenastkę i mamy już tylko wynik 1:2.
61′ GOOOL! Ramsey podwyższa prowadzenie podcinając piłkę nad interweniującym bramkarzem SPAL. Walijczyk otrzymał idealne prostopadłe podanie od Paulo Dybali.
54′ Zmiana! Boisko opuszcza Giorgio Chiellini, a jego miejsce zajmuje de Ligt. Paulo Dybala przejął opaskę kapitańską.
PRZERWA: Mimo prowadzenia nie wiele dobrego można powiedzieć o grze Starej Damy w pierwszych 45 minutach.
Gospodarze sprawiają ekipie Maurizio Sarriego spore problemy. Na brak pracy nie narzeka dziś również Wojciech Szczęsny, gdyż SPAL czesto dochodzi do sytuacji bramkowych. Bianconerim wciąż brakuje szybkości i pomysłu na rozegranie akcji pod bramką rywala.
W 39 min. po wrzutce Cuadrado prowadzenie dał Cristiano Ronaldo, co na pewno ułatwi grę w drugiej połowie, lecz do zamknięcia meczu wciąż brakuje konkretów ze strony Juve. Ramsey popisał się w sytuacji bramkowej kluczowym podaniem, co również warto odnotować.
Na wyróżnienie poza strzelcem bramki zasługuje również bardzo aktywny Dybala. Argentyńczyk był bliski zdobycia bramki, lecz piłki po doskonałym strzale odbiła się jedynie od słupka.
PRZED MECZEM: Il Capitano po ostatnim kwadransie zagranym w meczu z Brescią, dziś w spotkaniu ze SPAL rozegra pełne 90 minut.
Powrót Kapitana to z pewnością świetna wiadomość dla drużyny. Zgodnie z zapowiedziami atak, wraz z Ronaldo, utworzą Paulo Dybala oraz Juan Cuadrado. Bentancur zastąpi kontuzjowanego Pjanicia, a Aaron Ramsey po raz kolejny otrzymuje szansę na swojej optymalnej pozycji.
Wydaje się, że choćby ze względu na powrót Chielliniego do pierwszego składu warto obejrzeć mecz z outsiderem ligowym jakim jest dziś SPAL Ferrara. Nie sądzę, żeby sytuacja powtórzyła się z bardziej renomowanymi rywalami, takimi jak choćby Lyon czy Inter, na to jest jednak za wcześnie, niemniej jednak cieszy, że osobowość klasy Giorgio znów jest do dyspozycji trenera Sarriego. Wspomniałem już, że dzisiejszy rywal Juventusu zamyka tabelę Serie A i generalnie znajduje się w trudnym położeniu. Jednak z najważniejszych postaci ekipy z Emilia Romagna, a konkretnie Leonardo Emplici, został niedawno zwolniony, zaś jego miejsce zajął niedawny opiekun reprezentacji młodzieżowej Włoch Luigi… Czytaj więcej »
Po pierwszej połowie: Dybala jest kluczowy, jego dyspozycja także. Najpierw świetne podanie do Ronaldo, potem strzał w słupek, wiele regulowania tempa gry z jego stony.
Nasze wychodzenie spod pressingu woła o pomstę do nieba, a nie wierzę, że tego nie trenujemy, bo to jeden z istotnych składników taktyki Sarriego – budowanie ataku już od tyłów.
Duet Chiellini-Rugani niepewny, z czego Giorgio nierozegrany, dobrze, że dostał dzisiaj minuty.
Po drugiej połowie: Mimo gorszego wyniku niż w meczu z Brescią, to jednak gra lepsza. Bardzo dobra akcja na 2-0, bo fajnie jest sobie klepać, ale kiedy można, to trzeba po prostu zagrać trzy szybkie podania, pyk-pyk-pyk i strzelić bramkę.
Cały czas martwi mnie, że rywal może grać na aferę w meczu z nami a mimo to stwarzać zagrożenie. Podobnie, nie rozumiem, dlaczego po straconej bramce oddajemy pole gry outsiderowi, to jest nie do pomyślenia.
Juventus rozegrał lepsze spotkanie, aniżeli to przed tygodniem, kiedy boanconerim przyszło się mierzyć z mocno osłabioną Brescią, choć trzeba przyznać, że wciąż jesteśmy dalecy od wymarzonej formy. Cieszą kolejne trzy punkty, powrót do gry Chielliniego(nasz kapitan potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby wrócić do pełni formy, dziś był dość niepewny), wyrównany rekord strzelecki Ronaldo, całkiem niezłe zawody Ramsay’a, a także Cuadrado. Oczywiście mam świadomość, że mieliśmy do czynienia z bardzo skromnym SPAL, ale po cichu liczę, że dzisiejszy triumf będzie małym zwiastunem do lepszej gry w kolejnych, jakże istotnych meczach. PS Czy dobrze mi się wydawało i wśród sztabu trenerskiego Di… Czytaj więcej »
Jeśli cieszymy się z wyniku jaki padł dzisiaj, to znaczy, że chyba coś jest nie tak… Wiadomo nie od dziś, że rywale walczący o utrzymanie potrafią być szalenie groźni szczególnie pod koniec sezonu, gdy czasu na zajęcie bezpiecznej lokaty jest naprawdę mało. Myślę jednak, że gdybyśmy wykazali większe zaangażowanie, większą wolę walki to nie musielibyśmy drżeć o wynik do ostatnich sekund spotkania. Znowu zabrakło zamknięcia, zabicia meczu. Choć walki było odrobinę więcej niż w ostatnich meczach, to akcji bramkowych znów za mało. Fajnie dzisiaj Cuadrado, Dybala nieoceniony, bardzo ważny zawodnik. Cieszy bramka Ramseya. Może jestem w błędzie, ale z Bentancurem… Czytaj więcej »
Cóż, teraźniejsze Juve na pewno nie zobojętnia psychiki fanów podczas meczu, dostarczając emocji nawet z przyszłymi spadkowiczami. Jest kilka plusów, trochę minusów, ale bardziej wiarygodna weryfikacja obecnej formy nadejdzie za kilka dni w środkowo – wschodniej Francji.
Tymczasem część niedzielnych spotkań została odwołana ze względu na koronawirusa, w tym również mecz Interu. Ten sezon się coraz bardziej komplikuje.
Dla nas dobrze. Złodzieje będą musieli upchnąć gdzieś ten mecz. W LE awansują więc na głównego rywala wyrasta nam Lazio i ten niesamowity Immobile.. Mają chłopaki team spirit w tym sezonie.
Oby jak najszybciej się uporali z tym cholernym wirusem, żeby nam Juve nie przekładali.
Tzn, że będą musieli zagrać w jakimś czasie częściej niż zakładano. Może to być plus, może to być minus (ze względu na zmęczenie itp) 🙂
Tylko nie wiem czemu zakładacie, że ten problem szybko się rozwiąże i dotknie tylko Interu?
Dokładnie tak. Przecież to nie jest problem, który zostanie rozwiązany za tydzień, za dwa. Ba, będzie coraz gorzej, z czym pogodziło się nawet WHO. Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Lombardia i Wenecja Euganejska (plus niewykluczone, że Lacjum i Piemont, bo w tych regionach też są chore osoby) pozostają w już ustanowionym zakazie organizowania imprez sportowych przez parę miesięcy. Jak wtedy niby sprawiedliwie poprowadzić rozgrywki ligowe? Drużyny takie jak Inter i Atalanta, a być może Lazio i Juventus pozbawione są możliwości gry u siebie, a jeśli by już grały, to bez kibiców. To wypacza sens ligi jako takiej, gdzie system mecz-rewanż jest… Czytaj więcej »
Czytajcie do końca posty. Nie pogrubiłem ostatniego zdania, mój błąd. Założyłem tu i teraz, przewidując przyszłe problemy. Nie wiemy jak duża jest skala problemu i w jakim stopniu zagraża całej reszcie Italii. Miejmy nadzieję, że nie dotknie to Juve. O całą resztę nie dbam i nie interesuje mnie sprawiedliwość (po calciopoli).