Siedmiu piłkarzy – 100 mln euro
Dziennikarze La Gazzetta dello Sport przyjrzeli się sytuacji finansowej Starej Damy pod kątem wydatków na graczy, których przyszłość w Turynie nie jest pewna.
100 milionów euro – to suma wydatków Juventusu na roczne utrzymanie piłkarzy, którzy znajdują się na liście potencjalnych transferów z klubu — wylicza włoski dziennik.
Po zakontraktowaniu Matthijsa De Ligta, którego roczne wynagrodzenie sięga 7,5 miliona euro, Juventus znalazł się w ślepej uliczce i w ciągu trzech najbliższych tygodni musi znaleźć sposób, żeby się z niej wydostać. Obecnie Turyńczycy są jeszcze zdolni do samofinansowania się, tj. bez ingerencji akcjonariusza, jakim jest firma Exor. Pomimo tego muszą sprostać zasadzie finansowego fair play i podjąć odpowiednie kroki, aby projekt Juventusu nie naraził się na żadne ryzyko.
Położenie, w którym znalazła się cała spółka Juventusu, wynika z wysokich pensji i amortyzacji kosztów na piłkarzy, którzy bądź nie znajdują się w dalszych planach klubu mieszczącego się przy Corso Galileo Ferraris 32 w Turynie, bądź tych, których sprzedaż jest opłacalna z ekonomicznego punktu widzenia (przykład – Paulo Dybala).
Ze względu na zbyt małą liczbę wychowanków w kadrze, Juventus może zgłosić do rozgrywek UEFA maksymalnie 21 zawodników z obecnego składu. W związku z tym na liście zawodników podlegających możliwości sprzedaży pojawiło się aż 7 nazwisk, od których w pewnym sensie zależy los Juventusu, ponieważ stanowią oni obciążenie budżetu Starej Damy sięgające okolicy aż 100 milionów euro. W przenośni można zatem uznać, że wytransferowanie tych graczy byłoby zyskiem w postaci zapewnienia sobie oszczędności.
O jakich nazwiskach mowa?
Pierwszym z wymienianych graczy jest wspomniany Paulo Dybala, a zaraz po nim Gonzalo Higuain. Pierwszy z Argentyńczyków nie jest co prawda uważany za piłkarza zbędnego, ale jeśli zostanie, istnieje ryzyko, że nie znajdzie się na liście zgłoszonych do Ligi Mistrzów. Sprzedaż La Joya byłaby przy tym dużym zyskiem dla klubu. Jego odejście przyniosłoby oszczędność w łącznej wysokości około 18 milionów. Z kolei na Pipitę klub musi rocznie wydawać aż 31 milionów (patrz: tabela poniżej).
Kolejni wymieniani piłkarze to Blaise Matuidi oraz Mario Mandżukić, którzy obciążają roczny budżet klubu na odpowiednio 15 i 11,5 miliona euro. Obydwaj mogą nie znaleźć się w kadrze na Ligę Mistrzów. Braku powołania do tych elitarnych rozgrywek może się również spodziewać Daniele Rugani (koszt niespełna 6 milionów), o ile jego transfer do Romy nie zostanie sfinalizowany. Stawkę zamyka Mattia Perin, z którego sprzedaży jakikolwiek zysk jest już mało prawdopodobny oraz Marko Pjaca. Roczne wydatki na włoskiego bramkarza sięgają 7 milionów, a na Chorwata ponad 8.
W ramach przypomnienia, poniżej zamieszczona tabela pochodzi z naszego ostatniego artykułu, dotyczącego sytuacji finansowej Starej Damy.
Juventus nie musi rezygnować ze wszystkich wymienionych graczy, lecz odejście całej siódemki przyczyniłoby się do zapewnienia znacznych oszczędności klubowi, a te mogłyby zostać spożytkowane na inne cele. Klub musi zatem poszukać rozwiązań, by oszczędzić niepotrzebnych ze swojego punktu widzenia wydatków i tym samym zapewnić sobie funkcjonowanie na odpowiednim poziomie.
Źródło: La Gazzetta dello Sport