Tagliavento: Gdybym miał VAR…
Paolo Tagliavento przyznaje, że VAR pozwoliłby mu uniknąć najgorszych błędów w jego karierze, w tym gola widmo Sulleya Muntariego.
Ten incydent był jednym z głównych powodów wprowadzenia technologii goal line, ponieważ w określanym wówczas, jako mecz o Scudetto, strzał Muntariego został obroniony przez Gigiego Buffona, ale już po przekroczeniu linii przez piłkę.
Bramka Muntariego była moim najbardziej oczywistym błędem i zostałby on rozwiązany w ciągu 10 sekund dzięki stosowanej obecnie technologii – przyznał emerytowany sędzia w rozmowie z Radio Punto Nuovo oraz Il Messaggero.
Problem polega na tym, że wszyscy mają swoje role do wypełnienia. W czasach, gdy nie mieliśmy dodatkowych sędziów ani technologii goal line, jedynym prawdziwym sposobem sprawdzenia, czy piłka przekroczyła linię, był sędzia liniowy.
W tamtym momencie zapewnił mnie, że do tego nie doszło. Z mojego stanowiska z pewnością nie mogłem tego określić samodzielnie.
Mimo tego incydentu Tagliavento sprzeciwiał się pomysłowi wprowadzenia VAR do sportu.
Mój ostatni sezon w Serie A był pierwszym, w którym zaczął działać VAR. Byłem jedną z najbardziej sceptycznych osób, ponieważ byłem sędzią przez 30 lat i miałem wiele wątpliwości co do tej technologii. Trwało to jednak tylko do pierwszej kolejki, pod koniec pierwszej połowy zdałem sobie sprawę z gigantycznego potencjału tego instrumentu, który dziś jest niezbędny.
Gdybym miał VAR do swojej dyspozycji przez całą moją przygodę z sędziowaniem, to pozwoliłby mi uniknąć pięciu najgorszych błędów w mojej karierze.
Tagliavento nie wlicza jednak do błędów pamiętnego meczu Interu, który skłonił Jose Mourinho do wykonania gestu kajdanek.
Zirytowało mnie to, ale tylko na chwilę. Wszyscy mówili mi, że bardzo dobrze prowadziłem to spotkanie.
Źródło: football-italia.net
I jeb, wyskakuje Allegri zza krzaków i mówi:
– a nie mówiłem leszcze? Juve kupują mecze!