Zapowiedź meczu: Brescia Calcio – Juventus FC
Brescia jest prawdopodobnie najlepszą drużyną spośród tych, które awansowały do Serie A. W zeszłym sezonie, w drugiej lidze włoskiej mienili się jako ułożony i dominujący zespół. Jednak czy dobre nawyki z niższej klasy rozgrywkowej sprawdzą się w meczu z Juventusem. Odpowiedź na to pytanie poznamy już we wtorek o godzinie 21:00, kiedy to zawodnicy obu klubów staną ze sobą oko w oko na Stadio Mario Rigamonti.
Letnie mercato klubu było bardzo dobre. Do Brescii zawitali Jesse Joronen, Jaromir Zmrhal, Florian Aye, Ales Mateju, Jhon Chancellor, Luca Tremolada i Bruno Martella. Dodatkowo przybyli Romulo, Alessandro Matri, a zwieńczeniem tegorocznych zakupów został Mario Balotelli, który wraca do rodzimej ligi po trzech długich latach podróżowania po Europie. Jest dostępny po odbyciu czteromeczowego zawieszenia, które było konsekwencją czerwonej kartki z meczu z Motpellier w ubiegłym sezonie Ligue 1. Należy jednak pamiętać, że forma Balotellego jest niewiadomą, więc najprawdopodobniej nie będzie on wykorzystywany w stu procentach.
W ostatniej kolejce udało im się wyszarpać 3 punkty przeciwko Udinese, co sprawiło, że Eugenio Corini mógł, choć na chwilę odetchnąć z ulgą. Prezydent Lwów, Massimo Cellino, znany jest z niecierpliwości i nie waha się podczas podejmowania decyzji na temat przyszłości ludzi pracujących w klubie.
Trener Corini preferuje defensywny styl gry, ale w przeszłości znalazł prawdziwego kłusownika, jakim z pewnością jest Alfredo Donnarumma. Obok niego bardzo ważną rolę dla Brescii odgrywa skrzydłowy, Ernesto Torregrossa. Kombinacja ta działała bezbłędnie i była jednym z głównych czynników, dzięki któremu otrzymali awans.
Donnarumma swoją formę strzelecką utrzymuje nawet w najwyższej lidze rozgrywkowej. Jest najważniejszym punktem ofensywy w drużynie Brescii, a gra pod niego jest praktycznie wpisana w DNA zespołu. Alfredo świetnie karci błędy przeciwników, jest niesamowitym napastnikiem, który potrafi wywołać szkody przeciwnikom na wiele różnych sposobów. Najprawdopodobniej obok Włocha zagra Florian Aye albo Alessandro Matri. Super Mario będzie musiał jeszcze poczekać na swoją szansę.
Brescia wyróżnia się na tle innych klubów również środkiem pola. Młodzik, Sandro Tonali, jest specjalnym zawodnikiem. Gra z niespotykanymi w tym wieku umiejętnościami kontrolowania co się dzieje na boisku, dodatkowo zajmując tak nadzwyczajną pozycję dla jego rówieśników, jaką jest cofnięty rozgrywający. Dimitri Bisoli jest dynamem i czynnikiem bardzo mocno wpływającym na ofensywę drużyny. Taki stan rzeczy utrzymuje się, od której kontuzji nabawił się Ndoj w zeszłym sezonie. Z racji nie najlepszej formy nowego nabytku, Jaromira Zmrhala duże szanse na występ ma wracający z zawieszenie Dessena.
Jednak nie wszystko może układać się tak świetnie i to obrona jest największą bolączką Lwów. Andrea Cistana jest perspektywicznym zawdonikiem, a Giangiacomo Magnani nie miał jeszcze w tym sezonie okazji przyjrzeć się z bliska boisku z powodu kontuzji. Jhon Chancellor wydaje się prawdziwym kolosem, jednak jak to często bywa, niezbyt zwinnym. Natomiast podstawowi obrońcy, Andrea Sabelli i Bruno Martella, grają jako duet zbyt ofensywnie
Zawieszenia i kontuzje
W drużynie Juventusu powstał nie lada szpital. Z powodu urazów z Brescią nie zagrają; Douglas Costa, Giorgio Cheillini, Mattia de Sciglio, Mattia Perin, Mario Pjaca oraz chyba co najważniejsze, Cristiano Ronaldo. Natomiast wśród Lwów kontuzjowani są Ernesto Torregrossa, Giangiacomo Magnani i Emanuele Ndoj.
Prognozy na mecz
Mimo bardzo dobrej jak na beniaminka kadry Brescia nie powinna być w stanie zagrozić Juventusowi w znacznym stopniu. Trzeba jednak mieć na uwadze potencjał ofensywny duetu Donnarumma – Aye oraz przyglądać się poczynaniom prawdziwej perełki włoskiej piłki – Tonali’emu. Patrząc z perspektywy bianconerich, „zbawienna” może okazać się absencja Ronaldo, ponieważ zawodnicy nie będą skupieni na opieraniu swoich ataków jedynie na Portugalczyku. Dodatkowo Stara Dama chciałaby zapewne powalczyć o kolejne czyste konto w tym sezonie.
Typ redakcji: Brescia Calcio 0:3 Juventus FC
Prawdopodobne składy: (juvefc.com)
Kursy bukmacherów
Totolotek: Brescia Calcio – 7,99, remis – 4,75, Juventus FC – 1,40,
Fortuna: Brescia Calcio – 8,10, remis – 4,90, Juventus FC – 1,40,
STS: Brescia Calcio – 7,45, remis – 4,90, Juventus FC – 1,40,
LVbet: Brescia Calcio – 8,10, remis – 4,80, Juventus FC – 1,39,
Etoto: Brescia Calcio – 8,50, remis – 4,90, Juventus FC – 1,40,
Historia rywalizacji
Juventus pierwszy raz zmierzył się z Brescią 22 grudnia 1929 roku w Turynie. Mecz wtedy zakończył się bezbramkowym remisem. Od tego dnia te dwa zespoły grały ze sobą jeszcze 55 razy. 35 razy zwyciężała Stara Dama, Biancazurri 5 razy, oraz szesnastokrotnie padł remis. Co ciekawe, Brescia była jedną z drużyn która spadła z Serie A razem z Juventusem w 2006 roku.
Bramki: Juventus FC 96:37 Brescia Calcio
H2H (ostatnie 5 spotkań)
20.03.2011 r. Juventus FC 2–1 Brescia Calcio
10.11.2010 r. Brescia Calcio 1–1 Juventus FC
10.03.2007 r. Brescia Calcio 3–1 Juventus FC
1.11.2006 r. Juventus FC 2–0 Brescia Calcio
23.01.2005 r. Juventus FC 2–0 Brescia Calcio
Źródło: juvefc.com
Po kilku dniach od męczącej rywalizacji z Hellasem Verona czeka nas kolejna potyczka z beniaminkiem, a konkretnie najlepszym teamem Serie B z poprzedniego sezonu Brescią Calcio. Na dziś wydaje się, że również na poziomie Serie A, to właśnie podopieczni Eugenio Coriniego stanowią największą jakość spośród trójki beniaminków o czym świadczą dotychczasowe wyniki, jak również zestawienie kadr tych właśnie zespołów. Nie dość, że Brescia zdołała zachować największe postaci z pierwszej jedenastki(Tonali, Donnarumma), to na dodatek realnie się wzmocniła, dając jasny sygnał, że pragnie pozostania w ligowej elicie. Ich dotychczasowe spotkania były dość chaotyczne: z jednej strony reprezentanci Lombardii imponowali skutecznością, ale… Czytaj więcej »
Kto jest za tym, żeby komentarze przedmeczowe clyde’a przenosić do treści newsa, powiedzmy na sam koniec, opatrując je nagłówkiem „Krótka zapowiedź od clyde’a”?:D
Clyde nigdy nie napisze o na przykład o Romie, że to ROMA, ale woli użyć innego sformułowania np. rzymianie, giallorossi, podopieczni trenera X itd. Taki styl dziennikarski rzekłbym. Świetnie się nadaje na zapowiedzi meczowe to fakt.
Tak zdecydowanie dziennikarski styl. Jak czytam clyde’a to mam wrażenie jakby w uszach słyszał komentatora sportowego, który rozpoczyna transmisję meczu ^^
Tak, zgadzam się z Wami. Do tego zawsze jakaś ciekawa wzmianka, tutaj np. przypomnienie o tym, że w Brescii grał Baggio. Niby to żadna wiedza tajemna, chyba wszyscy o tym wiemy, ale jak się czyta zapowiedź meczu, to człowiek nie przypuszcza, że będzie mu przypomniany taki fakt. Urozmaica to lekturę.
Dopiero teraz zauważyłem waszą rozmowę:) Jeżeli chodzi o moje wpisy przed meczami Juventusu, to umieszczałem je od ładnych kilku lat, jeszcze na poprzednich odsłonach tej strony i choćby z tego powodu nieco zaskakuje mnie małe poruszenie wobec tych najświeższych, rzecz jasna zaskakuje pozytywnie. Robię to z czysto egoistycznych pobudek, wprowadzając się w ten sposób w nastrój przed danym meczem. Lubię na szybko przeanalizować skład naszego przeciwnika, przypomnieć sobie nasze spotkania sprzed lat – w przypadku Brescii takie wspomnienia są zasadne tym bardziej, bo jak wiadomo od dawna nie było ich w Serie A.