Serie A

Newsio | 4 września 2019

2. kolejka Serie A – Podsumowanie

Za nami druga runda zmagań ligowych, które powrócą dopiero po przerwie reprezentacyjnej czyli 14 września. Ponownie nie zabrakło emocjonujących spotkań, szczególnie w Turynie oraz w Rzymie. Niestety tym razem byliśmy świadkami rasistowskich wybryków na Sardynii.

 

Piątek 30.08.2019

Bologna 1 – 0 Spal (93’ Soriano)

W spotkaniu otwierającym drugą kolejkę, zespół prowadzony przez Sinisę Mihajlovica, podejmował drużynę Spal. Serbski szkoleniowiec powrócił na ławkę po trudnej walce z nowotworem. Od początku przeważali gospodarze. W 13 minucie Mattia Destro przelobował bramkarza jednak piłkę z linii bramkowej wybił obrońca. W kolejnych minutach doskonałe szanse zmarnowali Riccardo Orsolini oraz Andrea Poli. Po zmianie stron bliski zdobycia gola był Sansone jednak zmierzającą do siatki piłkę ponownie zablokował obrońca. W 68 minucie Orsolini wykonał świetną akcję na prawej stronie pola karnego ale po jego podaniu, Soriano z bliskiej odległości trafił w poprzeczkę. 10 minut później kolejne podanie Orsoliniego trafia na głowę Sansone jednak ten nie potrafi wykończyć akcji. Goście próbowali odpowiedzieć ale Skorupski doskonale obronił strzał Missiroliego. Decydująca akcja miała miejsce w ostatniej minucie meczu. Kolejne dobre podanie Orsoliniego, a decydującą bramkę zdobył Roberto Soriano. Cały mecz w barwach Spal rozegrał Thiago Cionek, a Arkadiusz Reca oglądał kolegów z ławki rezerwowych. Bartosz Salomon nadal zmaga się z kontuzją uda. 90 minut w bramce Bolognii spędził Łukasz Skorupski.

 

Sobota 31.08.2019

AC Milan 1 – 0 Brescia (12’ Calhanoglu)

Drużyna z Mediolanu podejmowała beniaminka licząc na upragnione 3 punkty. Już na początku spotkania gospodarze wyszli na prowadzenie gdy wysokie dośrodkowanie od Suso wykończył Hakan Calhanoglu. Kilka minut później Stefano Sabelli mógł doprowadzić do wyrównania, jednak gdy trafiła do niego nieco przypadkowa piłka to z odległości kilku metrów uderzył wysoko nad poprzeczką. Po przerwie na boisku pojawił się Krzysztof Piątek, który zmienił Andre Silvę. W końcówce spotkania Rossoneri zaczęli coraz bardziej naciskać zmęczonych rywali jednak znakomite okazje zmarnowali Frank Kessie, Suso, Piątek oraz Lucas Paqueta, który po solowej akcji trafił w słupek. Nie był to udany występ dla polskiego napastnika. Piątek w ciągu 30 minut trzykrotnie znalazł się w doskonałej sytuacji jednak nie udało mu się zdobyć gola. Ostatecznie mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy.

 

Juventus 4 – 3 Napoli

Dawno nie oglądaliśmy takiego zwrotu akcji na Allianz Stadium. W pierwszej połowie Juventus całkowicie zdominował rywala i zszedł do szatni prowadząc 2-0 po golach Danilo i Gonzalo Higuaina. Wynik mógł być wyższy ale Sami Khedira dwukrotnie nie zdołał pokonać Mereta. Po zmianie stron, prowadzenie podwyższył w 60 minucie Cristiano Ronaldo, zamykając akcję Douglasa Costy. W okolicach 50-60 minuty zawodnicy Starej Damy zaczęli jednak wyraźnie opadać z sił, a wysokie prowadzenie sprowokowało ich dodatkowo do utraty koncentracji. W ciągu dwóch minut Napoli strzeliło 2 gole i wynik nie był już komfortowy. Przy drugiej straconej bramce, bardzo nieodpowiedzialnie zachował się debiutujący Matthijs de Ligt. Holenderski obrońca zupełnie odpuścił pogoń za Hirvingiem Lozano, który niepilnowany wpadł w pole karne i wykończył podanie Piotra Zielińskiego. W końcówce spotkania stały fragment gry wykonywał Callejon, a piłkę w siatce umieścił Di Lorenzo. Wystarczyło 25 minut aby Stara Dama z komfortowego prowadzenia znalazła się w obliczu utraty dwóch punktów! Szczęście było jednak po stronie Bianconerich. W ostatniej minucie spotkania podyktowano rzut wolny, po faulu na Dybali. Pjanic zagrał długą wrzutkę w pole karne i po bardzo pechowej interwencji Koulibaliego piłka wylądowała w siatce! Komplet punktów pozostał w Turynie. Piotr Zieliński zagrał całe spotkanie i zaliczył asystę. Arkadiusz Milik nadal jest kontuzjowany.

 

Niedziela 01.09.2019

Lazio 1 – 1 Roma (58’ Alberto – 17’’Kolarov)

Gdyby nie szlagier w Turynie, derby Rzymu byłyby z pewnością najciekawszym spotkaniem tej kolejki. Już w 3 minucie, Lucas Leiva uderzył z powietrza i trafił w słupek. Z kilku metrów dobijał Immobile ale jego strzał zablokował obrońca. Niespełna 5 minut później, płaskie uderzenie zza pola karnego oddał Nicolo Zaniolo i tym razem piłka trafiła w słupek bramki Lazio. W 15 minucie, Dzeko znalazł się w narożniku pola karnego i próbował posłać miękkie dośrodkowanie ale obrońca nieco przypadkowo zatrzymał futbolówkę ręką. Arbiter Marco Guisa wskazał na 11 metr i po chwili z rzutu karnego trafił Kolarov. Lazio bliskie było wyrównania jednak kolejno w słupek trafiali Immobile i Correra. Przed końcem pierwszej połowy, w dobrej sytuacji znalazł się Zaniolo, który po raz kolejny oddał płaski strzał i po raz kolejny trafił w aluminium. Po zmianie stron gospodarze szybko wyrównali. Z piłką w pole karne wpadł Immobile, wycofał do Luisa Alaberto, a Hiszpan umieścił trafił do siatki. To nie był koniec emocji. Bliski kolejnej bramki dla Lazio był Correra ale z bliskiej odległości strzelił prosto w bramkarza. Później Correra dobrze odgrywał w pole karne, a Parolo oddał mocny strzał, który trafił w poprzeczkę! Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punków, a piłka aż sześciokrotnie trafiała w obramowanie bramki.

 

Atalanta 2 – 3 Torino (38’ 54’ Zapata – 24’ Bonifazi, 57’ Berenguer, 66’ Izzo)

Niespodzianka w Bergamo. Zespół, który w zeszłym sezonie sensacyjnie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, traci u siebie trzy punkty. Wynik otworzył Bonifazi, który ładnie odnalazł się polu karnym podczas rzutu rożnego. W 38 minucie odpowiedział Duvan Zapata, strzałem po ziemi wykańczając kontratak swojego zespołu. Zapata był w końcówce pierwszej połowy bliski kolejnej bramki ale nie wykorzystał prostopadłego podania od Ilicica. W drugiej odsłonie spotkania ten sam zawodnik popisał się jednak świetną akcją. Otrzymał piłkę w okolicach środka boiska, następnie wykonał sprint w pole karne i mimo asysty dwóch obrońców trafił do siatki. Torino odpowiedziało już 3 minuty później. Berenguer i Meite rozegrali ładną, dwójkową akcję, a hiszpański pomocnik pewnie umieścił piłkę w bramce. W 66 minucie Armando Izzo urwał się obrońcom, przy stałym fragmencie gry i z najbliższej odległości zdobył trzeci bramkę dla gości. Atalanta próbowała wywalczyć chociaż punkt ale ani Luis Muriel ani Hans Hateboer nie zdołali wykorzystać swoich szans.

 

Cagliari 1 – 2 Inter (50’ Joao Pedro – 25’ Martinez, 72’ Lukaku)

Wypożyczony do zespołu z Sardynii, Radja Naingollan miał okazję zmierzyć się ze swoimi niedawnymi partnerami z Mediolanu. W 25 minucie Stefano Sensi posłał wysokie podanie w pole karne, a najlepiej wyskoczył Lautaro Martinez i otworzył wynik meczu. Kilka minut przed przerwą, Joao Pedro mógł wyrównać ale jego techniczne uderzenie przeleciało tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Handanovica. Brazylijczyk zrehabilitował się tuż po przerwie, głową wykańczając dośrodkowanie Nandeza. Inter starał się odzyskać prowadzenie. W 60 minucie Sensi dobrze wykonał rzut wolny ale trafił jedynie w poprzeczkę. Sprowadzony z Sassuolo Włoch był nadal bardzo aktywny i 10 minut później wywalczył dla przyjezdnych rzut karny. Romelu Lukaku pewnie wykorzystał 11tkę, a w ostatnich minutach był jeszcze bliski podwyższenia wyniku. Ostatecznie, podopieczni Antonio Conte zdobyli na trudnym terenie komplet punków. W trackie spotkania doszło niestety do przykrych incydentów gdy kibice gospodarzy kierowali rasistowskie okrzyki w stronę czarnoskórego Lukaku.

 

Genoa 2 – 1 Fiorentina (11’ Zapata, 65’ Couame – 76’ Pulgar)

Na Stadio Luigi Ferraris, gospodarze podejmowali podopiecznych Vincenzo Montelli. Pierwsza połowa to wyraźna przewaga graczy z Genoi. Co prawda, w 8 minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Chiesa ale minimalnie spudłował. Niedługo później Cristian Zapata najwyżej wyskoczył do dośrodkowania podczas rzutu rożnego i pokonał Bartłomieja Drągowskiego. Polski bramkarz jeszcze w pierwszej połowie miał sporo pracy ale skutecznie zatrzymywał strzały Radovanovica, Kouame i Leragera. W 65 minucie Genoa zwiększyła przewagę. Wysokie podanie od bramkarza trafiło do Cristiana Kuame, który znakomicie przyjął trudną piłkę, a następnie wypracował sobie pozycję przed polem karnym i mocnym, precyzyjnym strzałem zmusił Drągowskiego do kapitulacji. Zawodnicy z Florencji zdołali odpowiedzieć 10 minut później. Romulo sfaulował w polu karnym przeciwnika, a Erick Pulgar wykorzystał rzut karny. W ostatnich minutach blisko było wyrównania ale strzelający z dystansu Chiesa trafił tylko w słupek. Pomimo wzmocnień oraz ambicji odbudowy, zespół z Florencji nadal pozostaje bez punktu. Drągowski mimo utraty dwóch bramek rozegrał solidne zawody. Filip Jagiełło i Filip Żurkowski całe spotkanie spędzili na ławce rezerwowych.

 

Lecce 0 – 1 Verona (81’ Pessina)

Na Stadio Via del Mare w Lecce oglądaliśmy wyrównane zespołów, których celem będzie walka o utrzymanie. Zawodnicy obu zespołów mieli problemy ze skutecznością. Dogodne okazje zmarnowali Lucioni, Rrahmani oraz Zaccagni, który w pierwszej połowie spotkania trafił w słupek. Rozstrzygnięcie przyniosła dopiero 81 minuta gdy gracze Verony przeprowadzili ładną akcję lewą stroną, a Matteo Pessina zdobył jedyną bramkę. Były gracz Lecce okazał szacunek gospodarzom i nie celebrował jednak zwycięskiego trafienia.

 

Sassuolo 4 – 1 Sampdoria (29’ 36’ 43’ Berardi, 47’ Traore – 67’ Quagliarella)

Spotkanie w Sassuolo miało tylko jednego bohatera – był nim Domenico Berardi. W 29 minucie, gospodarze przeprowadzili szybką kontrę lewą stroną boiska, płaskie dośrodkowanie posłał Caputo, a Berardi bez problemów otworzył wynik. Kilka minut później ponownie akcja rozwinęła się lewej strony. Tym razem wysoko dośrodkował Duncan i po strzale głową, Berardi podwyższył prowadzenie. Niedługo później ten sam zawodnik, oddał znakomity strzał z dużej odległości i piłka wylądowała tuż przy słupku bramki gospodarzy. Trzy bramki Włocha w ciągu 25 minut! Tuż przed przerwą nerwowo nie wytrzymał młody Ronaldo Vieira i za brutalny faul został wyrzucony z boiska. Sampdoria musiała resztę spotkania grać w osłabienia i wynik był już przesądzony. W drugiej połowie czwartą bramkę zdobył dziewiętnastoletni Hamed Traore. W 67 minucie, honorowe trafienie dla gości zaliczył król strzelców minionego sezonu. W polu karnym, Duncan zahaczył Albina Ekdala, a podyktowany rzut karny wykorzystał Fabio Quagliarella. Całe spotkanie w koszulce Sampdorii zagrał Bartosz Bereszyński. Karol Linetty nie pojawił się na boisku.

 

Udinese 1 – 3 Parma (17’ Lasagna – 43’ Gervinho, 59’ Gagliolo, 75’ Inglese)

Nie zabrakło goli i emocji na Dacia Arena. W 17 minucie Kevin Lasagna popisał się imponującą szybkością. Otrzymał dalekie podanie od własnego obrońcy i popędził lewą stroną boiska, wyprzedzając rywala i wbiegając w pole karne. Jego mocne uderzenie nie dało szans brakarzowi. 5 minut później gospodarze mogli prowadzić dwiema bramkami ale najpierw Lasagna, a później dobijający De Paul nie zdołali pokonać Luigiego Sepe.  Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, Kulusevski wykonał prostopadłe podanie do Gervinho, a w sytuacji 1 na 1 Iworyjczyk nie pomylił się i zdobył wyrównującego gola. W 59 minucie Gervinho poprowadził kontratak swojego zespołu, podał na prawo do Kulusevskiego, który dośrodkował idealnie na głowę wbiegającego Gagliolo. Gospodarze próbowali atakować lecz w 75 minucie kolejną kontrę napędził Gervinho, z linii końcowej podał do Inglese i było już trzy do zera. W 78 minucie na boisku pojawił się Łukasz Teodorczyk.

 

Po dwóch kolejkach liderem pozostaje zespół Interu Mediolan, który poza 6 punktami posiada imponujący bilans bramkowy 6/1. Po hat-tricku przeciwko Sampdorii, samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców został Domenico Berardi.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi