michael laudrup

Co prawda największe sukcesy odnosił w barwach Barcelony, lecz przebieg jego kariery sprawił iż stał się ikoną całego piłkarstwa. Ponieważ ten tak pięknie i elegancko grający zawodnik występował również w Juventusie z czystym sumieniem możemy uznać go również za legendę bianconerich. O tym, że będzie sportowcem wiadomo było już w momencie jego narodzin (15 czerwca 1964). Zresztą trudno żeby było inaczej skoro jego ojciec był zawodowym piłkarzem ( w reprezentacji Danii rozegrał 20 spotkań ), natomiast matka uprawiała wyczynowo piłkę,,, ręczną. Micheal zdecydował się pójść drogą ojca i postawił na futbol – zwłaszcza, że od maleńkości wykazywał spory talent. Już jako 8 letni chłopiec rozpoczął treningi w drużynie Brondby. Pod czujnym okiem trenerów rozwijał tam swoje umiejętności do 13 roku życia. Wtedy to został oddany do lokalnego rywala KB Kopenhaga, występującego w niższych klasach rozgrywkowych. Tam powoli przebijał się do pierwszego składu by wreszcie stać się gwiazdą. W sezonie 1981/82 zagrał pół sezonu w 1 lidze by na wiosnę wrócić do macierzystego Brondby. Mimo, że miał ledwie 17 lat rozegrał 14 spotkań strzelając 8 bramek ! Nagrodą za tak dobrą formę było powołanie do reprezentacji Dani. Debiut zaliczył w… dniu swoich 18 urodzin. Uczcił ten fakt w najlepszy możliwy sposób – strzelił honorową bramkę w meczu z Norwegią (1:2). Następny sezon był w jego wykonaniu jeszcze lepszy: 15 bramek w 24 grach mówi samo za siebie. Dla wszystkich stało się jasne, że oto nadszedł kres jego występów na duńskich boiskach. W kolejce po młodego geniusza ustawiły się największe europejskie firmy: Ajax, Liverpool, Real Madryt czy Barcelona. Ostatecznie podpis młodego piłkarza pod kontraktem zdobyła „Stara Dama” z Turynu. Mimo iż formalnie Laudrup stał się piłkarzem Juventusu nie od razu przyszło mu założyć  koszulkę w pasy. W owym czasie we Włoszech obowiązywał limit ograniczający ilość „stranierich” w drużynie. W Juve limit ten wykorzystywały gwiazdy tamtych lat: Michel Platini i Zbigniew Boniek. Tak więc zamiast w stolicy Piemontu Michael zamieszkał w stolicy… Włoch. Został bowiem wypożyczony na dwa sezony do rzymskiego Lazio. Mimo iż drużyna należała wtedy do ligowych średniaków młody Duńczyk należał do jaśniejszych postaci Serie A. Następnego roku Lazio grało jeszcze gorzej czego efektem była degradacja do Serie B. Michael nie musiał się tym jednak martwić gdyż od nowego sezonu stał się zawodnikiem Juventusu gdzie zastąpił ulubieńca kibiców – „Zibiego”. Początek gry w nowym klubie był bardzo obiecujący. Najpierw Puchar Interkontynentalny a rok później scudetto. Niestety był to „łabędzi śpiew” wielkiego Juventusu pierwszej połowy lat osiemdziesiątych. Dla najsłynniejszego włoskiego klubu nadeszły długie lata posuchy. Kiedy po kolejnym sezonie w klubowej gablocie nie pojawiło się żadne nowe trofeum, Laudrup postanowił odejść. Chętnych nie brakowało. Ostatecznie genialny piłkarz przeniósł się do budującej swą potęgę Barcelony. Socios teamu z Kataloni nie wykazywali większego entuzjazmu z tego transferu. Szybko jednak miało się to zmienić. Mimo iż pierwszy sezon zakończyli tylko z Pucharem Króla, Michael wiedział, że przyszło mu występować w rodzącej sie „Wielkiej Barcelonie”. Johan Cruyff zbudował zespół, który w pierwszej połowie lat ’90 nie miał obie równych zarówno w Hiszpanii jak i Europie. W ciągu 4 lat zgarnął 4 kolejne (!) tytuły mistrza Hiszpanii, Puchar Europy (1992) i Superpuchar Europy (1992). Jednym z twórców tych sukcesów był oczywiście Duńczyk. W ostatnim sezonie musiał niestety pogodzić się z rolą zmiennika nowej gwiazdy „Dumy Katalonii” – Romario. Kiedy został pominięty w składzie na pamiętny finał LM z Milanem w 1994 ( Barca poleegła 0:4 ) postanowił odejść. Ku wściekłości kibiców  Barcelony na nowy klub wybrał sobie… Real Madryt.

W stolicy Hiszpanii spędził dwa sezony. Nie osiągnął tak znaczących sukcesów jak w poprzednim klubie ale nie bez znaczenia był jego wkład w jego… detronizację. Real Madryt z Laudrupem w składzie przełamał w końcu hegemonię największego rywala i w roku 1995 zdobył 5 z rzędu tytuł Mistrza Hiszpanii ! W lecie 1996, ku ogólnemu zaskoczeniu, przyjął ofertę… japońskiego Vissel Kobe. Nie wytrzymał jednak długo na peryferiach futbolu i już rok później był graczem słynnego Ajaxu. Tutaj – podobnie jak wcześniej w klubach hiszpańskich – z miejsca osiągnął sukces: klub z Amsterdamu zakończył sezon w podwójnej koronie ! Nie trzeba dodawać, że postacią pierwszoplanową był Michael Laudrup. W tym momencie powiedział sobie „stop”. Postanowił „powiesić byty na kołku” i zajął się pracą trenerską. Najpierw był asystentem selekcjonera Danii a później trenerem Brondby Kopenhaga.

Sukcesy:

Z Juventusem:

  • Puchar Interkontynentalny – 1985
  • Mistrz Włoch – 1986

z Barceloną:

  •  Puchar Europy – 1992
  • Superpuchar Europy – 1992
  • Mistrz Hiszpanii – 1991, 1992, 1993, 1994
  • Puchar Hiszpanii – 1990

z Realem:

  • Mistrz Hiszpanii – 1995

z Ajaxem

  • Mistrz Holandii – 1988
  • Puchar Holandii – 1998

Autor: Rasi

Przejdź do paska narzędzi