Allegri przed meczem z Lecce
Massimiliano Allegri nie chce szukać alibi w związku z opadnięciem w Lidze Mistrzów, ale zespół musi skupić się teraz na Serie A.
Jutro o godz. 18:00 Juventus zmierzy się na wyjeździe z Lecce.
Oprócz kontuzjowanych piłkarzy, zabraknie w meczu z Lecce Vlahovicia i Locatellego, zespół jest jednak gotowy.
Musimy przenieść złość związaną z odpadnięciem z Ligi Mistrzów na jutrzejsze spotkanie ligowe i resztę sezonu w Serie A. W tym momencie nie powinniśmy myśleć o Lidze Europy. Skupiamy się na Lecce, które gra dobrze i zawsze jest blisko uzyskania pozytywnego rezultatu. To ważny mecz.
We wszystkich negatywach znajduje się jakiś pozytyw. Nasz młodzieżowy sektor potwierdził swoją wartość i przyniósł utalentowanych piłkarzy. Nie wolno nam się smucić.
Chiesa i Pogba? Jeśli się uda, to będą dostępni na mecze z Hellasem i Lazio. Podkreślam – jeśli się uda… Obaj nie zostaną powołani na jutrzejszy mecz, nie będą też obecni w pojedynkach z PSG i najprawdopodobniej z Interem. Będziemy oceniać sytuację po każdym kolejnym spotkaniu.
Nie lubię szukać alibi. Źle nam poszło w Lidze Mistrzów, a w lidze trzeba nadrabiać straty. Musimy pracować i myśleć o każdym następnym meczu.
Nie umiem znaleźć odpowiedniego określenia na obecny Juventus. Jednak nie możemy się frustrować.
Rozmowa o Scudetto w tym momencie jest niepotrzebna. Musimy podnieść się, bo wtorek był ciosem, a jutro trzeba wstać i zacząć od nowa.
Nie można tracić pewności siebie – to najważniejsze. Nie możemy oglądać się za siebie. Musimy myśleć o przyszłości, mieć odpowiednią mentalność, aby coś zmienić.
Źródło: tuttojuve.com
Z tego co pamiętam…skupiamy się na arcytrudnym meczu z Lecce od momentu kiedy dostaliśmy w pizd@ od Benfiki.
Z takimi brakami w kadrze akimi mamy to każdy mecz dla nas będzie trudny niestety.
Słabe tłumaczenie…
Z całym szacunkiem do Lecce, ale nawet w kontekście naszych kadrowych ubytków winniśmy bezproblemowo się z nimi uporać. Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna i w żadnym razie nie można czuć spokoju przed taką rywalizacją, choć liczę, że zaprezentujemy się równie dobrze jak podczas spotkanie z Empoli.