50 mln za Zaniolo?
Juventus śledzi sytuację Nicolo Zaniolo, a oferta w wysokości 50 mln euro plus bonusy może wystarczyć, by przekonać rzymian do sprzedaży pomocnika – twierdzi Alfredo Pedulla.
Przyszłość Zaniolo jest obecnie jednym z głównych tematów w środowisku AS Roma po tym, jak zostały ujawnione spore problemy finansowe tego klubu.
Teraz ekspert w dziedzinie transferów, Alfredo Pedulla, twierdzi, że 21-latek nadal stanowi „priorytetowy” cel dla Bianconerich, co mają sugerować ostatnie ruchy Juve. Fabio Paratici miał zintensyfikować starania w sprawie Włocha, gdy pozyskanie Sandro Tonalego okazało się już praktycznie niemożliwe. Pomocnik Brescii jest o krok od transferu do Interu.
Oferta rzędu 50 mln euro plus bonusy za kartę Zaniolo może zaspokoić żądania włodarzy Giallorossich, pomimo że na chwilę obecną wyceniają ją na ok. 60 mln euro. Taka kwota wynika częściowo z faktu, iż Inter ma prawo do uzyskania 15 procent każdej dalszej sprzedaży Zaniolo.
Na ten moment Stara Dama wstrzymuje się z wszelkimi konkretniejszymi ruchami do sierpnia, kiedy to sytuacja na rynku może okazać się bardziej klarowna i nieco łatwiej będzie o ostateczne decyzje. Paratici musi jednak uważać, gdyż Real Madryt również sonduje transfer pomocnika rzymian.
Jeśli chodzi o samego zainteresowanego, doszedł on już do siebie po poważnej kontuzji – w styczniu 2020 r. Zaniolo zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i przez ostatnie miesiące przechodził rehabilitację (podobnego urazu doznali m.in. Chiellini i Demiral).
Źródło: football-italia.net
Jeśli odpowiedzielibyśmy transferem Zaniolo (chyba tylko on ma porównywalny talent, choć inną pozycję do Tonalego ), to będę bardziej niż zadowolony. Oglądałem obu i bardziej podoba mi się Nicolo. ( i nie dlatego, że Tonali nas nie wybrał, bo jego też brałbym od razu). Drugim zawodnikiem, który mi się widzi w Juve, to Pellegrini. Młody i już ograny piłkarz, niestety (albo i stety, bo to trzeba docenić) bardzo przywiązany do Romy. Trzeba w tym wypadku wykorzystać kłopoty klubu ze stolicy. Zamiast kolejnych plotek o lewej obronie, skupiłbym się na prawej. Wiem, że to co zrobił Sandro, to kryminał, ale chłop… Czytaj więcej »
Ja bym dał
Przed kontuzją tak teraz raczej nie. Chyba że obniżenie kwoty jakimś zawodnikiem.
To kot w worku . Przypomnę , że po więzadłach straciliśmy dużo lepiej zapowiadającego się Pjacę. Po takiej kontuzji wydanie na niego 50 milionów plus bonusy to duuuże ryzyko. Za duże moim zdaniem . Wymieniłbym go za Berne, ale bez żadnych dopłat.
Ale pamiętasz ilu świetnych piłkarzy wróciło po takich kontuzjach?
Kto nie ryzykuje…
Dużo lepiej zapowiadającego się Pjace? No nie bardzo.Kopal w Chorwacji, gdzie nikt go nie obserwował, u nas jeden dobry mecz z Borussia. Tyle.
NoGood Właśnie problem tkwi, że wracali Ci świetni – bogiem w tym temacie jest Ronaldo, który zrobił największy come back w historii tego sportu. Problem w tym, że Zaniolo żadnym świetnym piłkarzem nie jest – jest nadzieją, talentem. Ryzyko trzeba szacować – moim zdaniem tutaj za 50 plus bonusy jest za duże. Apo Nie kopał w Chorwacji tylko grał całkiem dobrze. Przyszedł do Nas za sporą kasę i Max bardzo powoli, ale go wprowadzał do gry, a ten wdrapywał się coraz wyżej. Moim zdaniem jakby nie kontuzja to powtórzyłby casus Bentancura, który powolutku acz systematycznie się rozwija i swoje cele… Czytaj więcej »
Może i jest duże ryzyko, może i 50 milionów to sporo. Jeśli jednak inne operacje robimy pod wymiany, jaki ma sens patrzenie na kwotę tego akurat transferu?
Poza tym ktoś z Pjacą trochę poleciał.
Pjaca był dużym talentem którego kontuzje zniszczyły ale Zaniolo to wiekszy talent, bez jaj.
Ja jestem fanem talentu Zaniolo, ale on dopiero wrócił po kontuzji. Myślę, że póki nie zobaczymy, czy on do zdrowia wrócił (i uraz mu się nie będzie odnawiał) to pakowanie 50 mln jest zbyt ryzykowne. Ewentualnie by w grę mogła wejść jakaś wymiana np. Rugani plus 30 mln.
Dokładnie. Ew Berna plus – 5-10 . Nic poza tym.
Rozumiem, że kwota 50 mln plus bonusy robi wrażenie, jednak inne transfery wyglądają na wymiany z dopłatami. Gdzieś ta kasa musi pójść, bo nie każdy będzie chciał się wymienić. Roma potrzebuje gotówki, a, przynajmniej wykazania jej w księgowości.
Nie zdziwię się jednak, jeśli dojdzie, do „wymiany” jak wcześniej Spinazolla – Pellegrini, a Roma będzie chciała zniwelować straty finansowe, podobnie do Barcelony.