Gracze Juve

einhard | 3 października 2019

OFICJALNIE: Marchisio kończy karierę

Claudio Marchisio ogłosił wycofanie się z zawodowej piłki nożnej.

Marchisio potwierdził, że zawiesi buty na kołku za pomocą Twittera, ale czeka nas jeszcze specjalna konferencja prasowa, która odbędzie się na Allianz Stadium.

Złożyłem obietnicę dziecku, które marzyło o zostaniu piłkarzem – napisał 33-latek.

Grałem, dopóki czułem cudu związany z wychodzeniem na boisko. Nie spełniałem już tej obietnicy, dlatego wolę przestać. A więc, dziękuję marzeniu, które dało mi siłę, sukcesy i radość!

Marchisio urodził i wychował się w Turynie, a w wieku siedmiu lat związał się z ekipą Bianconerich.

Pomocnik rozegrał w Juve 389 spotkań, strzelając 37 goli, zaliczył 43 asysty i otrzymał tylko jedną czerwoną kartkę. Piłkarz wygrał siedem Scudetti w latach 2012-2018 i dotarł do dwóch finałów Ligi Mistrzów, ale problemy z kolanami zrujnowały kilka ostatnich sezonów w jego wykonaniu.

AKTUALIZACJA:

Zakończyła się już konferencja prasowa, w której wziął udział Claudio Marchisio. Poniżej przedstawiamy fragmenty wypowiedzi Włocha.

Postanowiłem przejść na emeryturę. I wydawało mi się, że powinienem to ogłosić to miejscu, które jest dla mnie szczególne – wyjaśnił piłkarz.

Moja rodzina nauczyła mnie tego, abym nie bał się przyszłości. Nadal nie wiem, co będę robić. Nigdy nie rozważałem gry we Włoszech w innym zespole niż Juventus.

Żałuję, że nie wygrałem Ligi Mistrzów z Juventusem i Mistrzostw Europy z drużyną narodową.

Moje marzenie się spełniło, gdy na moją stację podjechał pociąg oznaczony jako pierwsza drużyna Juve. Pożegnanie, które otrzymałem tutaj na stadionie rok temu, było czymś pięknym.

Chciałbym móc powtórzyć finał Ligi Mistrzów w Berlinie, ten przeciwko Barcelonie. Co do przyszłości, nie wykluczam niczego. Potrzebuję czasu na przemyślenie wszystkiego.

Myślę, że najważniejszą rzeczą dla gracza jest odpowiedzialność. Piłkarze są odpowiedzialni za bycie wzorem do naśladowania poza boiskiem. Każdy piłkarz jest inny. Z czasem zauważyłem, że mój głos był również potrzebny poza boiskiem i nigdy nie bałem się zająć właściwego stanowiska.

Pomocnik rozegrał niejedne Derby d’Italia, ale będzie teraz obserwował niedzielny pojedynek na San Siro jako widz.

Oglądanie Inter-Juve z trybun nie będzie dziwne. Chętnie obejrzę ten mecz tak, jak robią to wszyscy inni. Inter to dobry zespół i będzie to dobre spotkanie. Jako fan Juventusu nie mogę się doczekać naszej wygranej.

Źródło: twitter.com

Subscribe
Powiadom o
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
clyde_1987_
5 lat temu

Nie mam wątpliwości, że mieliśmy do czynienia z jedną z najważniejszych postaci w najnowszej historii Juventusu. Podobnie, jak większość fanów Bianconerich na całym Świecie, będzie mi brakowało tego znakomitego pomocnika, naszego wychowanka i co istotne, kogoś tak bardzo związanego z naszymi barwami. Pech związany z kontuzjami bez wątpienia miał potężny wpływ na zahamowanie i w końcu zakończenie kariery Marchisio. A mówimy tu o tak rzadkim przypadku zawodnika, który trykot Juventusu przywdziewał niemal od zawsze: wychował się w naszej szkółce, zadebiutował w pierwszej drużynie na poziomie Serie B, by rok później spędzić sezon na wypożyczeniu w Empoli, gdzie zbierał pierwsze doświadczenia… Czytaj więcej »

anavrin_
5 lat temu

Swoją opinię na temat decyzji Marchisio wyraziłem już pod poprzednim newsem dotyczącym zakończenia przez niego kariery. Dodam więc jedynie, że cieszy mnie, że klub i zawodnik dogadali się co do zorganizowania pożegnalnej konferencji, mimo że nie ogłoszono przecież wejścia Marchisio w struktury klubu.

A w sumie, to też trochę szkoda, że nie przechwytujemy go już teraz, bo uważam, że dobrze byłoby mieć w strukturach kogoś, kto tak utożsamia się naszymi barwami. Nie mamy takich wielu piłkarzy, to niech przynajmniej tacy ludzie będą w klubie w innych rolach.

Apo
Apo
5 lat temu

Ciekawe jak dlugo bedziemy czekac na wychowanka, który na tak dlugo zagosci w pierwszej druzynie Juve.

Jeden z moich ulubienców, i jeden z nielicznych w Turynie, któremu Calciopoli pomoglo. Inna sprawa ze Marchiso czesto byl oceniany przez kibiców na wyrost, lepiej niz rzeczywiscie bylo. Talentem na miare tych najwiekszych( Pirlo, Del Piero, Nesta etc. ) nie byl, ale wielki zal ze tak szybko konczy granie

Forza Claudio, bramki z Milanem mozna ogládac do znudzenia.

OldLady
5 lat temu

Książę Turynu, wspaniały pseudonim dla tego faceta. Odzwierciedla jego sposób gry i sposob bycia. Claudio kocha Juve i ma ten pierwiastek wspaniałego Juve w sobie już na zawsze.
Korzystaj teraz z zycia pełnymi garsciami, zapracowałeś na to.

Kriksos
5 lat temu

Cholernie mi smutno, jestem zdruzgotany, że nasz młoda legenda w ten sposób kończy karierę. Chłopak zakochany w Juventusie, gotów oddać życie za tę koszulkę kończy karierę w sumie sam, bez wsparcia dawnych przyjaciół z boiska. To mnie najbardziej boli. Przez pieprzone kontuzje nigdy w pełni nie mógł wyeksponować swojego prawdziwego potencjału.

pogon
5 lat temu

Ja nigdy nie ukrywałem, że jego styl gry mi nie pasuje. Natomiast doceniam zaangażowanie i przywiązanie do klubu. Swoją drogą Marchisio był jedynym wychowankiem w ostatniej dekadzie, który przebił się na stałe do składu. Próżno szukać w obecnej kadrze kandydatów do podobnej kariery u nas. Dlatego sam fakt przebicia się Marchisio przez sektory młodzieżowe już sam w sobie był sporym osiągnięciem.

Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi