Ronaldo: Potrzebowałem tej bramki
Portugalczyk przyznał, że „naprawdę potrzebna” była mu bramka z rzutu wolnego.
Potrzebowałem takiego rzutu wolnego, by nabrać pewności siebie.
Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie, ale ciężko pracowaliśmy, wygraliśmy i presja spoczywa na drużynie Lazio.
W spotkaniu z Milanem zabraknie zawieszonych za kartki Paulo Dybali i Matthijsa de Ligta.
Nie ma znaczenia, kto strzela bramki, dopóki wygrywamy jako drużyna.
Wszyscy jesteśmy w dobrej formie i postaramy się wygrać również w Mediolanie, gdzie czeka nas kolejne trudne spotkanie.
Źródło: football-italia.net
Dobra dobra, ale dla dobra drużyny to Ty lepiej oddawaj te wolne 😛
„Nie ma znaczenia, kto strzela bramki, dopóki wygrywamy jako drużyna.’
Ja to widziałem inaczej. Biedny Higuain, kilka razy pobiegł za akcją jak szalony i był świetnie ustawiony do podania ale Ronaldo za każdym razem kończył akcję strzałem. Nie dziwne, że Gonzalo nie ma ochoty do gry.
Wystarczy popatrzeć na reakcję Ronaldo, gdy przed golem Cuadrado Kolumbijczyk „miał czelność” nie podać do Krisa 😀
W sumie to zaskoczyłem się, że w tamtej akcji Ronaldo w ogóle do Juana piłkę podał.
Z drugiej strony czytam i uwierzyć nie mogę, że od czasów Sivoriego w Juve 25+ bramek w sezonie Serie A nikt nie strzelił. Może ten Ronaldo nie jest taki zły 😉
Mnie się wydaje, że ulegacie jakiemuś złudzeniu, że Ronaldo gra tylko na siebie. Owszem, czasem sępi, ale robi to prawie każdy napastnik tego typu. Costa jak wchodzi z ławki też często chce minąć jak największą ilość rywali, mimo że nie zawsze ma to sens.
A jeśli chodzi o asysty to w zeszłym sezonie w Juve Ronaldo miał ich najwięcej w zespole (8). W tym sezonie ma już 6, a więcej mają tylko Dybala i Bentancur.
No to teraz będzie bił już każdego wolnego…