Konferencja prasowa Allegriego przed meczem z Maccabi
Massimiliano Allegri zabrał głos na konferencji prasowej w przeddzień meczu z Maccabi Haifa. Oto tłumaczenie ze słuchu tego wydarzenia:
Czy będą jakieś zmiany w porównaniu do meczu z Bologną?
Na pewno będzie kilka zmian. Muszę zdecydować, kto zagra z trójki powracających. Mamy mecze w krótkim odstępie czasowym, a mam teraz prawie wszystkich zawodników dostępnych, więc mogę nimi trochę rotować, nawet w trakcie meczu, a to jest bardzo ważne.
Czy zobaczymy jeszcze trzyosobową obronę czy nie?
Muszę zdecydować o formacji, ponieważ niektórzy obrońcy będą poza składem i muszę zdecydować w środku pola. To nie jest kwestia 3 czy 4 osobowej obrony, ale będziemy musieli poprawić się w stosunku do niedzielnego występu przeciwko Bologni. Musimy poprawić aspekty defensywne, ofensywne i zarządzanie momentami meczu. Przeciwko Bologni przez 5-10 minut pod koniec pierwszej połowy byliśmy trochę rozbici, traciliśmy dużo piłek i drużyna była zbyt rozciągnięta. Musimy się poprawić i jutro kontynuować dobre występy.
Czy to idealna drużyna na wyjście z kryzysu?
Zobaczymy jutro. Mamy zero punktów po dwóch meczach, to oznacza, że musimy wygrać. Nie możemy się spieszyć ani denerwować, bo mecze są długie. Ważne by nie przeholować i zagrać tak jak przeciwko Bologni. Kiedy wychodzisz z kryzysu, nie rozwiązujesz swoich problemów w jednym meczu. Aby zakwalifikować się do Ligi Mistrzów musimy wrócić do wygrywania i mamy nadzieję, że tak będzie jutro.
Szczęsny powiedział, że jesteś psychologiem zespołu. Jak motywujesz zawodników?
W trudnych momentach najprostszym rozwiązaniem jest zagranie normalnego meczu. Chłopcy bardzo dobrze to zrobili w niedzielę przeciwko Bologni. Normalne to znaczy, że wszyscy sobie pomagają nawzajem, oddają się do dyspozycji zespołu. Nikogo nie prosiłem, aby wygrał mecz w pojedynkę. Musimy grać mecze bardziej jako drużyna, zwarcie i solidnie. Z takim podejściem mecze się rozwijają, gdy trzeba przycisnąć, wtedy trzeba przycisnąć. Gdy trzeba zwolnić to trzeba zwolnić. To zrobiliśmy w niedzielę. Takie nastawienie musimy kontynuować. W tych chwilach pośpiech i niepokój prowadzą do popełniania błędów.
Jak się ma Milik?
Miał lekkie zmęczenie, jutro będzie dostępny, będzie na ławce, ale miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli z niego korzystać.
Czy Jom Kippur (post żydowski, któremu poddaje się część zespołu) może wpłynąć na przebieg meczu?
Absolutnie nie. Maccabi ma wartościowy skład. To nie będzie łatwe spotkanie. Maccabi zagrała bardzo dobrze w Lizbonie, szczególnie w pierwszej połowie. U siebie przeciwko Psg do 70. minuty było 1-1. Są dobrze zorganizowanym zespołem, biegają, naciskają na całym boisku. Nie będzie nam łatwo. Jutro, aby wygrać z Maccabi, będziemy musieli wystąpić na bardzo dobrym poziomie, jako zespół, wiedząc, że będziemy mieli dogodne sytuacje, ale nie będzie to łatwy mecz, tak jak to wszyscy przypuszczają. Potrzebujemy wielkiego szacunku dla Maccabi.
Czy zobaczymy McKenniego na prawej stronie?
W ostatnim meczu grał bardziej z prawej, ale później schodził do środku i zamieniał się z Danilo, który oskrzydlał akcję. Jutro zobaczymy, nie wiem czy zagra. Będzie to zależało od moich wyborów w środku pola.
Nigdy nie zostałeś wyeliminowany w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jakie są szanse na przejście?
Prawda, że zawsze się kwalifikowałem. Moje drużyny nigdy tak źle nie rozpoczęły Ligi Mistrzów. W moim pierwszym roku w Juventusie ryzykowaliśmy wyeliminowanie przez Olympiakosem, bo przegrywaliśmy 2-1 u siebie. Dopóki matematyka nas nie wyeliminuje będziemy starali się zakwalifikować. Jutro musimy dołożyć cegiełkę, a później zobaczymy.
Jak wygląda Di Maria?
Angel jest też dużo lepszy fizycznie, miał okazję więcej trenować. Po Sassuolo opuścił kilka treningów, później wszedł na boisko ze Spezią, zagrał połowę z Fiorentiną, ale nie był w dobrej kondycji. Nie trenował dobrze i stracił kondycję, którą miał podczas okresu przygotowawczego. Teraz jego noga jest znacznie lepsza i myślę, że jutro zagra bardzo dobry mecz.
Czy bez Milika, Di Maria będzie drugim napastnikiem?
To nie jest kwestia tego, że będzie grał jako drugi napastnik. Z Di Marią wystawię zespół o innej charakterystyce. W niedzielę strzelaliśmy dużo więcej na bramkę i to nie tylko ze względu na charakterystykę Milika i Vlahovca.
Jak się ma Chiesa?
Najważniejsze, że wszystko idzie tak, jak powinno. Cieszę się z Federico, bo po dziewięciu miesiącach samych treningów nie jest łatwo. Trenować zawsze samemu jest ciężko. Liczę, że będziemy go mieli jak szybko to tylko możliwe. Będziemy analizować sytuację dzień po dniu, tak by pewnego dnia zorganizować mecz towarzyski z jego udziałem, aby móc definitywnie włączyć go do składu.
Jak się ma drużyna pod względem psychicznym? Czy Paredes i Di Maria mogą pomóc ze względu na swoje bogate doświadczenie?
To dwaj bardzo doświadczeni zawodnicy i na pewno nam pomogą. Jeśli chodzi o jutro, to żartowałem, że nie jesteśmy już przyzwyczajeni do wygrywania meczów. Jeśli zagramy ze spokojem jak w niedzielę, bez pośpiechu, bez niecierpliwości o uzyskanie wyniku, to mecz rozwinie się w pozytywny sposób. W poprzednich meczach za bardzo się staraliśmy, byliśmy zbyt nerwowi, bo chcieliśmy wszystko rozstrzygnąć od razu. Mecze trwają 100 minut. Przez 100 minut trzeba być na boisku i trzeba zawsze być skupionym. Błędem jakim popełnialiśmy to brak skupienia na meczu.
Czy prawdziwym przeciwnikiem będzie Benfica czy PSG?
W piłce nożnej nigdy nie wiadomo, może Psg zdobędzie zero punktów z Benfiką. Pracujemy nad sobą. Nie ma sensu myśleć o meczu z Benfiką. Jeśli nie pokonamy Maccabi u siebie i na wyjeździe, to nic nam to nie da. Myślimy o tym co będzie jutro, później mamy mecz ligowy, później znowu Maccabi i znowu ligę. Myślimy o jednej rzeczy na raz. Jutro potrzebujemy wyniku, jutro jest najważniejszy mecz Ligi Mistrzów, ponieważ po dwóch meczach mamy zero punktów.
Czy to najważniejszy mecz w sezonie?
Nie wiemy czy będzie to najważniejszy w sezonie, może będzie ważniejszy mecz za miesiąc, albo za sześć miesięcy. Jutro to najważniejszy mecz w tym momencie, to mecz, który musimy wygrać. Najważniejszy jest zawsze ten najbliższy mecz.
Dodatkowo chciałem oddać szacunek Higuainowi, który ogłosił wczoraj zakończenie kariery. Gorące pozdrowienia, ponieważ przeżyłem z nim wspaniałe lata. Oglądanie gry Gonzalo to była przyjemność. Szkoda kiedy tacy piłkarze przestają grać. Życzę mu powodzenia w jego drugim życiu. Mówi się, że piłkarz rodzi się dwa razy. Życzę mu szczęścia i dziękuję za wspaniałe zagrania techniczne, którymi zachwycał nas przez tyle lat.
Źródło: TuttoJuve.com
No coz, mozna powiedzieć, ze teraz w LM czekaja nas jedynie „finaly”.