ADL: Po co wygrywać z takimi długami?
Prezydent Napoli, Aurelio De Laurentiis przyznaje, że nie boi się nikogo w Lidze Europejskiej, wątpi, że Maurizio Sarri przetrwa w Chelsea i uważa, że sukces Juventusu jest bezcelowy.
Napoli nie boi się nikogo w Lidze Europejskiej, ponieważ skonsolidowaliśmy teraz nasz status w Europie. Gramy w Europie od dziewięciu lat, nie boimy się nikogo i mamy świetnego trenera w osobie Carlo Ancelottiego, który będzie w stanie poprowadzić nas na szczyt.
Podczas losowania mieliśmy szczęście, ponieważ będziemy mieli okazję poznać takie piękne miasto, jak Salzburg, nie mówiąc o tym, że są łatwiejszym rywalem od innych zespołów, na które mogliśmy trafić.
Gdybyśmy doszli do finału w Baku, byłoby to bardzo miłe uczucie. Nie ma sensu robić prognoz i nie chcemy zapeszać, więc będę mówił tylko o jednym meczu na raz. – przyznał właściciel Napoli w rozmowie ze Sky Sport Italia po losowaniu par Ligi Europejskiej.
W Lidze Europejskiej gra również Chelsea trenowane przez Maurizio Sarriego.
Fajnie byłoby zagrać z Chelsea w finale, zakładając oczywiście, że Sarri utrzyma się tam tak długo…
Napoli traci aż 13 punktów w lidze do Juventusu, co sprawiło, że ilość kibiców obecnych na meczach ekipy z Neapolu znacząco spadła.
Fani są rozczarowani, ale będziemy walczyć do końca. Jeśli ktoś się potyka na pierwszej przeszkodzie i się poddaje to jest życiową ofermą. Jeśli nie chce nią być to się podnosi i walczy do końca.
Nie jest sprawiedliwe to, że wygrywa ten kto zakończy sezon na pierwszym miejscu. Chodzi mi o to, że gdybym stworzył 200-milionowy dług, aby zakontraktować jednego zawodnika to jaki byłby sens wygrywania? Tutaj w Neapolu myślimy o odpowiedniej recepturze na sukces.
Źródło: football-italia.net