Agent Mandżukicia: Mario nie chce mówić o odejściu z Juve
Agent Mario Mandzukicia, Ivan Cvjetkovic wskazał, że że były napastnik Juventusu nie chce rozmawiać o swoim odejściu z klubu oraz zdradził, że napastnik jest gotów na nową przygodę.
Mandzukić rozwiązał swój kontrakt z Juventusem blisko rok temu i dołączył do Al-Duhail jako wolny agent. Po kilku miesiącach opuścił jednak katarską drużynę. Teraz Chorwat trenuje indywidualnie, czekając na odpowiednią propozycję, ażeby wrócić na właściwe tory.
Nie mogę komentować sytuacji z Juventusem, Mario tego nie chce i prawdopodobnie ma rację – powiedział dla Tuttosport agent Ivan Cvjetkovic.
Osobiście nie udzielał wywiadów odkąd opuścił Juve, ponieważ woli nie mówić o tym, co się stało.
Nadal otrzymuje on wiele wiadomości od fanów Juventusu, co sprawia mu satysfakcję. Jest bardzo przywiązany do kibiców Starej Damy. Ludzie pamiętają, że na boisku nigdy się nie oszczędzał.
Wiem, że czasami ogląda mecze Juventusu, ale nie rozmawiamy o tym.
Czy były chorwacki napastnik wróci do akcji w najbliższym czasie?
Trenuje w bardzo poważny sposób, jak zawsze. Pracuje w Zagrzebiu i jest w 100% kondycji fizycznej – dodał agent.
Czeka na odpowiednią okazję – zespół, który naprawdę zechce go w swoich szeregach. Wierzy, że znów może być decydujący.
Do tej pory odrzucił kilka ofert, ponieważ nie był do nich przekonany. Pojawiały się fałszywe wiadomości, które wiązały go z klubami, które tak naprawdę nigdy go nie wykazywały nim zainteresowania.
Włochy? Nie wiem, czy tam trafi. Urodził się, by grać w Premier League, ale nigdy nie otrzymał na to odpowiedniej szansy. Jest gotowy na 200%.
Źródło: football-italia.net
Jeden z moich ulubionych zawodników Juve w mijającej dekadzie. Szkoda, że tak to się potoczyło. Zasłużył na lepsze potraktowanie, ale tak się kończą konflikty na linii piłkarz-zarząd.
W innej wersji wywiadu była jeszcze wzmianka o tym, że być może to kibice „kochali go najbardziej”. Zdaje się, że to była pewna aluzja właśnie do sterników klubu. Było wiadomo, że Mario był wypychany w lecie 2019 z klubu i pewnie to było zarzewie konfliktu, bo ostatecznie się nie zgodził na żaden transfer.
Tak czy inaczej, sprawa czarno-biała z pewnością nie jest.
Został potraktowany przez Partacziego jak odpad, podobnie jak wcześniej Higuain po sprowadzeniu Ronaldo, więc nic dziwnego że nie chce o tym mówić.
Nie chce mi się wierzyć, że tylko Paratici odpowiadał za jego odejście. Cały zarząd nie miał sentymentów dla ważnych postaci (vide Del Piero, Marchisio, Lichtsteiner, Mandżukic, Higuain). Nie chodzi o to, żeby dać im kontrakty do emerytury i ciepłe posadki ale słabo niektóre ruchy wyglądały czytając zewsząd, że Juventus to jedna wielka rodzina.
Niestety Juventus potraktował brutalnie Mandzukicia, a ten mimo wszystko zachował klasę i nie powiedział złego słowa na Juve – zachowuje milczenie z szacunku dla kibiców. Szkoda, że on został tak skreślony, a niektórzy – patrz Bernardeschi i Dybala dostają pierdyliard szans by przestać się ośmieszać swoją grą. Rozumiem, że to kwestia wieku, ale ta nierówność w traktowaniu piłkarzy – bije po oczach. Mandzukić odpowiednio rotowany ( zajechał go Max ) miałby jeszcze wiele do zaoferowania. To jest taki piłkarz, że nie znosisz go gdy gra dla Twojego przeciwnika, a kochasz gdy walczy za Twój klub. Ja tak właśnie miałem. Nie… Czytaj więcej »
Wrzucenie do jednego worka Dybali z Bernardeschim to pokazanie totalnej ignorancji.
To wyraz irytacji postawą tego piłkarza.