Agent: To był wyścig z czasem
Agent Daniele Ruganiego zdradza, które kluby chciały pozyskać obrońcę Juventusu i jak szybko podjęto decyzję o przeprowadzce do Cagliari.
Obrońca odszedł latem na wypożyczenie do Stade Rennais, ale jego przegroda we Francji potrwała jedynie pół roku.
Możliwość powrotu do Włoch pojawiła się na kilka dni przed końcem okienka i nie były to tylko wstępne zapytania o dostępność piłkarza, ale bardzo poważne prośby – powiedział Davide Torchia na antenie TMW Radio.
Zdecydowaliśmy się z Daniele pozostać w Rennes na podstawie paktu, który z nimi zawarliśmy. Chciał pomóc zespołowi. Niestety, przez pierwsze sześć miesięcy był kontuzjowany, co nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło. Chciał odpłacić klubowi za wiarę w niego.
W ciągu ostatnich dwóch dni okienka natarczywość propozycji powrotu do Włoch sprawiła, że zdał sobie sprawę, że niektórzy trenerzy naprawdę bardzo chcieli go w swoich zespołach i od tego się to zaczęło.
Wyścig o piłkarza ostatecznie wygrało Cagliari, ale nie było jedyną ekipą z Serie A zainteresowaną Ruganim.
Parma i Torino pytały o niego na długo przed końcem okienka transferowego. Marcello Carli dobrze go zna, a Roberto D’Aversa również okazał duże zainteresowanie.
Przy przeprowadzce w styczniu aspekt finansowy nie jest najważniejszy, podstawowym elementem jest projekt zespołu. Zdecydowaliśmy się pozostać w Rennes, Parma wybrała Mattię Baniego, to samo dotyczy Torino.
Bologna zaprezentowała nam korzystniejszą ofertę finansową, ale potem zdecydowała, że wzmocni swój zespół na innej pozycji. Dla Cagliari był to wyścig z czasem, aby sfinalizować umowę i zakończyliśmy całą robotę papierkową na 20 minut przed zamknięciem okienka.
Źródło: football-italia.net
W sumie ciekawe w tym kontekście jakie było stanowisko Rennes. Skoro go puścili to chyba stracili wiarę, że to pójdzie w dobrą stroną. Być może jakaś gratyfikacja (odzyskanie sumy za wypożyczenie) skłoniła ich do zakończenia tej współpracy.
Płcili pół roku pensje fcetowi z kontuzją. Pewnie nie hcieli ryzykować kolejna kontuzją i woleli postawić na kogoś innego.
Torino, Parma, Bologna, Cagliari i Rennes – takie kluby bija sie o Ruganiego…
Nie narzekaj, ciesz się, że w ogóle ktoś się o niego bije…
Ja nie narzekam, wprost przeciwnie. Jedynie zwracam uwage jaki jest realny poziom tego pilkarza, rynek transferowy zweryfikowal nasz wieczny talent (i mowie to jako osoba, ktora w ten talent dlugo wierzyla).