Agneli: Juventus ma wyjątkowe DNA
Prezydent Juventusu, Andrea Agnelli, zachwala unikalne DNA Starej Damy.
Bianconeri zajmują obecnie dopiero siódme miejsce w Serie A z 13 punktami w pierwszych siedmiu meczach, ale mimo to nadal są niepokonani w lidze pod wodzą trenera Andrei Pirlo.
W zeszłym sezonie Maurizio Sarri poprowadził Juve do dziewiątego z rzędu tytułu mistrzowskiego, ale trener i tak został zwolniony z klubu.
Pisz historię i pokonuj swoje ograniczenia przez dziewięć lat – stało się to przyjemnym nawykiem dla tych, którzy mają Juventus w swoich sercach – powiedział Agnelli, cytowany przez Calciomercato.com
Zaczynając od wskazówek technicznych Maurizio Sarriego, Juventus pokazał, że ma unikalne DNA, w którym duch walki ustępuje tylko chęci wygrania.
Prezydent przyznał, że to był trudny sezon.
To szczególny rok naznaczony straszną pandemią, która wstrząsnęła całym światem. Uderzyła nas wszystkich w sposób równie mocny, jak nieoczekiwany.
Z powodu tej plagi ostatni sezon trwał do lata i zmusił naszych mistrzów do dodatkowego wysiłku. Teraz czekają nas nowe wyzwania, a dzięki pasji i determinacji w naszej codziennej pracy na pewno podejdziemy do nich gotowi i pewni siebie.
Chcemy jeszcze raz pokazać, co znaczy być Juventusem i być najsilniejszym.
Źródło: tuttojuve.com
A ten znów o DNA. Takie DNA, że nam Lazio wbija w ostatniej akcji meczu…
Nasze DNA się skończyło na Allegrim. Teraz musimy chyba zbudować nowe, może to jest jakiś pomysł.
Byle ta mutacja nie była letalna 🙁
Chcecie pokazać, co znaczy być najsilniejszym? To pokażcie. W tym sezonie jeszcze nie widziałem tej siły.
DNA frajerów,niestety coraz większych.
Przykre, ale nie można się nie zgodzić. Juve (od ładnego czasu) to taki Higuain wśród klubów – niby pięknie, już jest wysoko ale w ostatnim momencie sfrajerzymy 🙁
Z tym się zgodzę, wyjątkowe DNA FRAJERA. Liczba przegranych finałów LM to nie przypadek tylko skutek tego DNA. Ale nawet jeśli zespół nie dochodził do finału to frajerskie DNA się uaktywniało, każdy chyba pamięta rewanże z Bayernem i Realem. Dawało się odrobić dwu, czy trzy bramkowe straty by potem frajersko zaciągnąć ręczny i zacząć stawiać autobus który był rozwalany przez jeden indywidualny babol w ostatniej akcji meczu.
Potem wychodzi taki Gigi Buffon i mówi, że sędzia ma śmietnik zamiast serca, kabaret. Ostatni pokaz tego frajerskiego DNA był w czasie meczu z Lazio.