Alex Sandro: Nasza mentalność nie uległa zmianie
Alex Sandro przyznał, że Juventus zawsze koncentruje się na zdobyciu Scudetto. Brazylijczyk obiecał, że drużyna będzie ciężko pracować, aby wygrać wszystkie pozostałe mecze do końca sezonu.
Aktualnie zespół Andrei Pirlo traci równe dziesięć punktów do liderującego Interu, jednak w zanadrzu ma zaległe spotkanie z Napoli. W niedzielę pierwszy sprawdzian przed Juventusem – wyjazdowy mecz z Cagliari.
Postaramy się dać z siebie wszystko i będziemy pracować nad wygraniem wszystkich meczów. Scudetto było naszym celem od początku sezonu, nasza mentalność nie uległa zmianie – powiedział Alex Sandro dla Sky Sport Italia.
Zawsze koncentrujemy się na wygraniu ligi. Przed nami wiele meczów i musimy być dobrze przygotowani, by je wygrać – dodał.
Byliśmy rozczarowani odpadnięciem z Ligi Mistrzów, największym błędem było to, jak podeszliśmy do meczu. W pierwszym spotkaniu z Porto zaczęliśmy źle pierwszą jak i drugą połowę. Musimy poprawić naszą grę w tych momentach, kiedy wydaje się być łatwa.
Możesz stracić bramkę nawet wtedy, gdy sytuacja nie wydaje się być niebezpieczna. Wszystko to może doprowadzić do porażki. Musimy myśleć, każda piłka jest ważna, a każda akcja może zaważyć na losach całego sezonu. W tym wzgledzie musimy się porawić – zakończył 30-latek.
Źródło: football-italia.net
Racja, drugi sezon bez zmian. Przegrana z Lyonem, przegrana z Porto. Kto za rok? Może Galatasaray jak za starych dobrych czasów?
albo Lech Poznań
Nie zgodzę się, że bez zmian, bo jest jeszcze gorzej niż w poprzednich sezonach. Wtedy chociaż na osłodę wywalczyliśmy mistrzostwo, a teraz nie mamy już na nie praktycznie żadnych szans (wiadomo, że póki Inter go sobie nie zapewni, to piłka w grze i matematycznie wciąż istnieje jakaś nadzieja). Ponadto z Ajaxem odpadaliśmy w ćwierćfinale, a z Lyonem i Porto już w 1/8 więc obecnie notujemy regres (i żadne zdobycie Supercoppa czy ewentualnie Pucharu Włoch tego nie zmienią).
Czas tego pana w Juve dobiegł końca. Sporo bramek przez niego straciliśmy, zwłaszcza po dośrodkowaniach. Jednonożny, praktycznie żadnego progresu odkąd przyszedł. Kontraktu też nie ma niskiego. Sprzedać póki jeszcze można w miarę zarobić.
Dokładnie bez zmian. Znowu dostajemy w trąbę i w momencie, kiedy doganiamy wynik to zamiast iść za ciosem i dobić rywala to podłączamy im tlen, żeby finalnie zaprzepaścić wszystkie wcześniejsze starania. Tak było też m.in. w finałach LM za Allegriego.Juve brakuje instynktu killera, króluje minimalizm. Mając rezultat na styku nie dążymy do skończenia przeciwnika tylko zaczynamy to swoje zarządzanie meczem, co od lat kończy się w ten sam nieudolny sposób.
Sandro to cien piłkarza niech sie lepiej wezmie za gre , bo Berna go zaraz wygryzie
Sandro powinien wylecieć po tym sezonie razem z Dyzmą.
Tak jak bardzo lubię Sandro, tak widać, że czegoś mu brakuje. Pierwsze dwa sezony miał bardzo okazałe.