Allegri: Chiesa zostanie w przyszłości napastnikiem
Zdaniem Toskańczyka nie zobaczyliśmy jeszcze 100% możliwości Federico Chiesy. Jak twierdzi Trener po zwycięstwie nad Chelsea, skrzydłowy stanie się środkowym napastnikiem w przyszłości, idąc w ślady swojego ojca Enrico.
Włoch kończy w przyszłym miesiącu 24 lata i już latem był kluczową postacią triumfu w UEFA EURO 2020. Wczoraj po raz kolejny udowodnił swoje umiejętności. Błyszcząc w ważnym spotkaniu, zdobył zwycięską bramkę, grając jako fałszywa dziewiątka.
Na konferencji prasowej trener Allegri ostrzegł, że Chiesa ma jeszcze wiele do zrobienia.
To absolutnie nie było jego 100 procent. To był pierwszy tak naprawdę raz, kiedy zagrał jako środkowy napastnik. Przekazałem Federico moją opinię, która jest taka, że może grać jako środkowy lub cofnięty napastnik.
Chiesa miałby pójść w ślady swojego ojca, byłego napastnika Parmy i Fiorentiny, Enrico Chiesy. W ostatnim sezonie w 43 meczach Chiesa dla Juventusu trafił do siatki 14 razy i zaliczył 10 asyst.
Allegri wypowiedział się wypowiedział się również na temat całego spotkania.
Zazwyczaj, gdy żeglarze znajdują się na wzburzonym morzu, zawsze potrafią znaleźć wyjście. Tak właśnie zrobiliśmy dzisiejszego wieczoru, dzięki świetnej grze przeciwko mistrzom Europy – porównał 54 latek.
Możemy grać jeszcze lepiej pod względem czysto technicznym, ale szczerze mówiąc, nie dopuściliśmy do wielu prawdziwych klarownych szans, a sami zmarnowaliśmy też kilka groźnych kontrataków.
Sześć punktów i zero straconych bramek po dwóch spotkaniach, to dobry krok w kierunku kwalifikacji do Rundy 16.
Bianconeri przystąpili do tego pojedynku z zaledwie jednym dostępnym napastnikiem, Moise Keanem. Mimo to trener zdecydował się posadzić go na ławce na rzecz Federico Bernardeschiego w roli fałszywej dziewiątki wspieranej przez Juana Cuadrado i Chiesę.
Pomyślałem, że możemy mieć przewagę, grając trójką z przodu, potem przesunąłem Chiesę bardziej do roli środkowego napastnika z Bernardeschim za plecami i poszło nam lepiej.
Poprawa nastąpiła również w środku parku, gdzie Manuel Locatelli i Rodrigo Bentancur zaczynają się rozumieć na boisku.
Bentancur zmaga się sam ze sobą, dziś Locatelli spisał się lepiej w blokowaniu Lukaku. Adrien Rabiot nie zaczął dobrze, ale poprawił się w miarę upływu meczu.
Chelsea miała 66 procent posiadania piłki, ale trzeba też przyznać, że właśnie takiego podejścia chciał Allegri.
Juventus musi wiedzieć, jak wygrywać takie mecze, kiedy trzeba cierpieć i walczyć o wynik. To właśnie zrobili chłopcy tego wieczoru. Z całym szacunkiem dla Mistrzów Europy, Wojciech Szczęsny nie miał żadnej niesamowitej interwencji.
Źródło: football-italia.net
A gdzie są po takich meczach sajbery i inne hejtery Maxa? Skład Chelsea personalnie wczoraj bił nas na głowę, wystarczy porównać środek pomocy lub zawodników ofensywnych. Mimo to wygraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa wygrać. A to, że potrzeba czasu na wyniki i lepszą grę to nie ulega wątpliwości. Od spotkania z Empoli z każdym meczem widać jakąś poprawę w grze. Jak w ciągu roku z tego zespołu odpali się większość parodystów i sprowadzi bardziej głodnych gry zawodników to mamy szansę na sukcesy w Europie.
Hejterzy są tylko po porażce. T
eraz hejterzy robią sobie dobrze rączką na myśl o tym jakMax zgwałcił taktycznie Tuchela.Prośba jednak o nieco bardziej eleganckie komentarze.
~administracja
Szczerze mówiąc jestem coraz bardziej poirytowany tym, że przeróżni głupcy udzielający się na tej stronie cieszą się nieustanną ochroną ze strony adminów. Szefowie serwisu muszą zrozumieć, że normalny użytkownik czuje się poirytowany i znudzony dziesiątkami komentarzy, które niczym się od siebie nie różnią. Jeden kretyn czeka na potknięcie Dybali, inny Juventusu jako takiego, żeby przybiec z wywieszonym jęzorem do kompa i napisać: „Alegri wruuuuuudź” – Można sto razy zignorować takie ameby, ale każdy ma swoje granice i zwyczajnie męczy się, kiedy musi przebywać z nimi na tym czy innym forum.
Poziom dyskusji wchodzi na „nowy, wyższy poziom”.
Zupełnie jak w polskim parlamencie.
Masz 100% racji. Generalnie jak tylko strona wróciła po upadku poprzedniej nazwy, to na prawdę poziom komentarzy był na miłym poziomie dla czytelnika. Ostatnio jest coraz gorzej. Jesteś jednym z tych userów dla których zaglądam w komentarze.
Macie chłopaki w zupełności rację. Za dużo pobłażania, staramy się czyścić te komentarze, ale nie zawsze da się wszystko na bieżąco wyłapać. Nie ma jednak tu żadnego pobłażania, to dla takich, jak wy jest strona, a nie dla trolli.
Lepiej się przyłożymy, a jak ktoś będzie przesadzać, to będą konta znikać.
Mnie osobiście jako właściciela tego grajdołka najbardziej denerwują takie nic niewnoszące zaczepki. Nie chciałem, by to wyglądało jak cenzura z PRL, ale może inaczej się nie da. Rygor zostanie zaostrzony.
Pozdro!
Trzymam za słowo, bo się tu farma trolli zaczęła robić.🙂
Wczorajsze zwycięstwo należy docenić, ale weźmy też pod uwagę, że Chelsea w ataku była przewidywalna, jakby zakup Lukaku im zaszkodził (a nasi obrońcy zgasili go aż miło). Do tego, przyjdzie mecz w Serie A, gdzie samemu będzie trzeba prowadzić grę i już tak miło może nie być. Zespół musi być wielowymiarowy, choć oczywiście wczorajszy pomysł na grę wprost skrojony pod rywala i pod kadrę, jaką Allegri miał do dyspozycji.
Dokładnie to samo pomyslałem. Nic innego Allegri nie mógł zrobić, tylko oddać pole i czekać na fart, Chiese, kontrę czy przypadek. Prócz Chiesy nikt inny nie mógł tego zrobić. Jak trzeba będzie graj pozycyjnie z Torino to nie będziemy wiedzieć co z piłką zrobić i to oni będą czekać na okazje jak my z Chelsea. I – patrząc po tym, co prezentujemy w tym sezonie – nie będą bez szans.
Też nie stawiałbym na 3pkt.
w tym meczu ,no chyba ,że nie stracimy bramki ,a to po LM z takim rywalem jak Chelsea będzie ciężkie do zrobienia.Priblemy z koncentracją i intensywnością będą widoczne…
Zmianami też nie złamiemy obrony Torino.Jestem ciekawy co Allegro wymyśli
Tylko, że jest to problem Chelsea, nie nasz. W ataku biegało tam razem ponad 200mln, a nie wyglądało to jakoś specjalnie dobrze.
Grasz tak, jak pozwala przeciwnik, a Juve na nic nie dało zespołowi z Londynu. Taktycznie mecz był znakomity, co nie znaczy że miły dla oka.
Proszę nie robić już w gacie po meczu w którym zagraliśmy dobrze w obronie, Wojtek nie puścił babola i gdzie ciągnie nas Chiesa. Powtórzę, Juve potrzebuje wzmocnień
Sajbery się pieklą, ale to dobrze. Ruszyła maszyna.
Nie rozumiem, jak można krytykować Maxa po tym meczu. Zagraliśmy z bardzo mocnym przeciwnikiem i do tego wygraliśmy. Oddaliśmy im pole, ale przez to wcale jakoś specjalnie nam nie zagrozili – strzały były łatwe do obrony.
Sami zaś mieliśmy jeszcze dwie klarowne piłki i przynajmniej ta Berny powinna być zamieniona na gola. Rozumiem, że niektórzy tutaj cieszyliby się gdybyśmy zagrali pięknie i znów przegrali.