Allegri: jesteśmy na początku drogi
Massimiliano Allegri skomentował wczorajsze zwycięstwo w meczu z Empoli za pośrednictwem oficjalnego kanału klubu.
Szkoleniowiec Juve nie krył zadowolenia z postawy swoich podopiecznych i wyraził nadzieję, że z jego piłkarzy formuje się prawdziwa drużyna.
Tego wieczoru pokazaliśmy dobre warunki: nie traciliśmy koncentracji, a gdy ma się trudności, aspekt psychologiczny robi różnicę. Zakończyliśmy mecz, pokazując, że rośniemy i jest to dobry sygnał. To było bardzo ważne, żeby zwyciężyć. Jesteśmy w tyle w tabeli i brakowało nam dwóch zwycięstw z rzędu. Teraz musimy gonić czołówkę, bo traciliśmy punkty. Myślimy już o Lidze Mistrzów i ważnym dla nas meczu, ponieważ nadal nie jesteśmy poza rozgrywkami, ale też dlatego, że nawet nie jesteśmy w Lidze Europy. Stawimy czoła bardzo silnej drużynie. Możemy tam pojechać i odwrócić wynik, grając dobry mecz i trzeba w to wierzyć.
Kean? Bardzo dobry występ, ale również pokazał się dobrze w poprzednią sobotę. Brakowało mu tylko bramki. Dobrze zagrał również Milik: posiadanie takich piłkarzy do dyspozycji powoduje zadowolenie. Rabiot bardzo się rozwinął: jego gra jest ważna, w grze do przodu i po przekątnej. Ma nadal duży margines do rozwoju i kondycję inną od reszty. Kostić nadal się rozwija, zna już kolegów i zyskuje zaufanie. Niebawem może grać też jako wahadłowy. Teraz musi kontynuować obrany kurs. Stajemy się drużyną z wolą obrony, bycia ściśle ze sobą i zdolnością do równowagi, która pozwoli rozwinąć mecz w 90 minut. Jesteśmy nadal na początku, a mecz z Empoli jest tylko drugim krokiem.
Źródło: ilbianconero.com
Poltora roku trenowania a on mowi ze jestesmy na poczatku drogi 🙂 Mocny jest
On mowi o drodze do mistrzostwa, spokojnie 😀
O mistrzostwie to on juz nawet nie marzy, widze ze o LE cos bredzi wiec priorytety sie zmienily 🙂 @Ja_Kuba bardziej od Allegriego nie trawie wlasnie Agnelliego za takie zagrywki, 4 letni kontrakt dla trenera wyciagnietego z 2 letniego niebytu i zero zabezpieczenia w razi jak by cos nie pyklo. Agnelliemu raz trafil sie Marotta, ktory zbudowal mu wielkie Juve i na tym wozku jechal caly czas. Niestety nie poszanowal tego co mial i teraz miota sie od jednego do 2 trenera to zmienia zarzad co chwile i liczy ze cos z tego w koncu wyjdzie.
Ma jeszcze dwa i pół roku kontraktu i doskonale zdaje sobie sprawę, że klubu nie stać na zerwanie go. On jest w pełni świadomy, że może udawać, że wszystko jest w porządku. Może wciskać kit, że klub idzie w dobrym kierunku, bo kontrakt jaki mu zaoferował klub sprawia, że jest prawie nietykalny.
A co do Allegriego to tak jak napisales, on tego kontraktu nigdy nie wypusci, zeby nie wiem jak mial sie upodlic jako trener. Doskonale wie ze to jest ostatnia szansa na zgarniecie tak duzej kasy.
Po tym co prezentuje Agnelli, to nie dałbym mu zarządzać osiedlowym spozywczakiem. Trzy przegrane i brak awansu do fazy pucharowej LM to już pewna strata 20 mln. Całkiem realny brak awansu do LM to już kwoty znacznie przewyższające kontrakt Allegriego, a przecież za słaby styl i brak wyników moga spaść także przychody z reklam, sponsoringu, dnia meczowego. Do tego nie zapominajmy o dosyć drogich zachciankach Allegriego, choćby taki rezerwowy Paredes, koszt wykupu 20 mln + ponad 9 mln wynagrodzenia.