Juventus zdobył ważne trzy punkty po golach Matthijsa de Ligta i Dusana Vlahovicia.
Nie lubię przegrywać, więc wolę krytykę, gdy gramy źle, ale pomimo tego wygrywamy. Nikt nie pamięta już występu z zeszłej niedzieli – każdy pamięta tylko o Interze maszerującym w kierunku Scudetto, a nie jak grała konkretna drużyna. Śmieszne jest to, że w mediach zawsze mówi się o pięknym futbolu, ale uwaga skierowana jest głównie na wynik!
Powiedziano mi, że do 75. minuty przeciwko Villarreal wszystkie strony internetowe i media społecznościowe chwaliły występ Juventusu. Kiedy straciliśmy gole, zostaliśmy określeni jako katastrofalni. To nie ma sensu. Spektakl pozostaje ten sam, a jedyną zmienną jest wynik. Cieszę się, kiedy słyszę konstruktywną krytykę, ale od czasu do czasu niektórzy przesadzają i to mnie irytuje.
Nie chodzi tylko o nas, ale ogólnie o piłkę nożną. Mam nadzieję, że w przyszłych latach ludzie powrócą do mówienia o futbolowym abecadle, jak przyjęcie, odpowiedni zwód etc. Włochy czterokrotnie wygrały mistrzostwo świata, mamy swój styl, ale od 15 lat gonimy za sposobem gry Pepa Guardioli i niektórzy nie zdają sobie sprawy, że on również się zmienił.
Dybala? Wniósł kilka ważnych zagrań, w tym asystę. Gdyby gra miała wyższe tempo, miałby problemy z intensywnością, ale rósł w trakcie meczu.
Jestem zakochany w zawodnikach, którzy mają świetne przyjęcie i dobrze kontrolują piłkę. To staromodne, ale myślę, że musimy uczyć tego więcej w akademiach młodzieżowych.
Dlaczego opóźniłem zmianę Paulo? Wiesz, ja też czasem mam farta.
Kontrakt Dybali? Są historie, które zaczynają się i kończą. Dzieje się to między mężczyznami i kobietami, dzieje się między klubami a trenerami lub zawodnikami. To jest część życia. Klub jasno zakomunikował swoje stanowisko, oceniliśmy wszystko razem, decyzja została podjęta. Z drugiej strony Paulo bardzo ciężko pracuje, miał wiele urazów i nie jest jeszcze Dybalą, którego znamy, więc może dać dużo więcej w ostatnich tygodniach. Okazuje się, że jest doskonałym profesjonalistą, podobnie jak inni gracze, którzy odnowią lub nie będą przedłużać swoich kontraktów.
Przegraliśmy pojedynek z Interem, co odebrało nam ambicje na Scudetto. Musimy być realistami. Nadal uważam, że mediolańczycy są faworytami, zwłaszcza jeśli spojrzysz na terminarz. To spotkanie oczywiście wstrząsnęło drużyną, tak się dzieje, kiedy nie przegrywasz 16 meczów, dlatego mecz z Cagliari był bardzo ryzykowny. Musieliśmy wygrać, aby umocnić się na czwartym miejscu.
Allegri sprowadza piłkę nożną niemal wyłącznie do wyników. Oczywiście , że ma rację , że to jest finalnie najważniejsze, ale na Boga – piłka nożna to nie tylko to. Piekna gra jest pamiętana dekadami. Nikt przy tym nie wymaga od niego dominacji nad Barca czy Chelsea , ale choć z ogórkami u nas mógłby zapewnić coś od czego oczy nie krwawią.
niby tak tylko ze w pomocy nie masz graczy do tego jak chcesz grac, w obronie z lewej strony tez kiepskiego a do tego jedyny zawodnik oprocz Cuadrado ktory umie wygrac pojedynki jeden na jeden jest kontuzjowany wiec grasz tak jak pozwala ci sklad a ten jest slabo poukladany. potrzeba transferow do kazdej formacji i to w ilosci po dwoch minimum.
Zgadzam się w 100% z trenerem.
FINO ALLA FINE
Niestety ani wyniki ani styl nie przemawiają pod twoim kierunkiem. Wf-sta miał te same (a nawet ciut lepsze) i zarabiał do tego 2,5 raza mniej. Styl, wyniki idą w kompakcie z wypowiedziami.
Allegri przy pierwszym podpisaniu kontraktu dostał 2 mln mając doświadczenie jako trener, tytuł najlepszego trenera serie A w kieszeni. Później wynikami i mistrzostwami zapracował sobie na takie zarobki jakie ma. Więc nie wiem po co jest poruszany ten wątek.
Miał 3,5 i bodaj druga pensje w lidze. Agnelli na palącym gruncie coraz częściej działa nieprzemyslanie. Tutaj z długością kontraktu i wysokością pensji też przeszarżował. Być może zapracował, ale trzeba pamiętać że mieliśmy wówczas świetny środek pomocy i obrony. Także teraz jak ma słabszy skład -a przecież nie słaby – pokazuje swój kunszt. Co wywiad pieprzy głupoty, na wynik ma wpływ wiele elementów piłkarskich, nam w meczu z Interem brakło takich jak komunikacja i koncentracja i dlatego straciliśmy bramkę. Zapomina też że w niektórych meczach to my psim swedem wygraliśmy.
Ja nie twierdzę, że jest zbawcą jednak biorąc pod uwagę początek sezonu, gdzie traciliśmy punkty przede wszystkim po indywidualnych, głupich, niepotrzebnych błędach, po tym jak Ronaldo w ostatniej chwili wypiął się na zespół i zostaliśmy w ataku z Morata, pomimo fatalnej gry nie tracimy tak naprawdę dużo do pierwszego miejsca. Kto wie jakby się sezon potoczył mając Vlaho od początku. Co do zarobków Allegriego, gdzieś wyczytałem że dostał pierwszy kontrskt 2 mln dlatego do tego się odniosłem. Być może się mylę i masz jakiś artykuł że było 3,5 mln. Jeżeli tak to zwracam honor, jednak to nie zmienia faktu (wiadomo… Czytaj więcej »
Mnie natomiast chodzi o to, że więcej oczekiwałem po Allegrim, bo to jednak trener a nie nowicjusz. Zespół nie jest lepszy i nie wiadomo jaka by była sytuacja, gdyba Atalanta nie cieniowala. Do tego sami zawodnicy indywidualnie są w większości przypadków jeszcze w gorszej formie niż w poprzednim sezonie, a to nie je już przypadek, żeby tylko wspomnieć Cuadrado, Danilo, Sandro, Loca.
Allegri ma dużo racji, jednak odnosi się do dwóch spotkań, do których może się odnosić w kontekście chwalenia drużyny za styl.
Reszta sezonu to muł i wodorosty pod tym względem.
Co śmieszne ( chociaż bardziej smutne ) wystarczyło dwa razy nie wpierdzielić się z wynikiem i bylibyśmy na poziomie wychwalanego Milanu, Napoli – „To jest ten sezon”, czy Interu – ” kroczącego dumnie do obrony Scudetto”. 🤣
Tak ale nie zapominajmy ze od sezonu z Pirlo, Juventus nie potrafił kręcić takich statystyk jak mecze bez porażki, seria wygranych meczy itp. 😉 Pamietacie Juventus z poczatku sezonu jak nie bylo drużyny po poprzednich sezonach… Pierwsze wnioski Allegriego i Chielliniego jak popatrzyli chłodnym okiem z pozycji obserwatora. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę że ten sezon jest przejściowy, my budujemy tak naprawde od zera… Jest bardzo mała ilość piłkarzy którzy długo występują w naszych barwach i mają motywację jak w swoim pierwszym sezonie gdzie trzeba zapierdalać i pokazać się ponad standard żeby stać się pierwszym wyborem na swojej pozycji… Zrobiliśmy kilka… Czytaj więcej »
Zgadzam się w większości tego co piszesz, jednak my kibice jesteśmy też od oceny, a ta wygląda marnie jeśli chodzi o styl drużyny. Niemal każdy piłkarz jest ograniczony do minimum, wykorzystywany w paru procentach. Weźmy takiego w Vlahovicia, kibice narzekają na niego, że przegra jeden czy drugi pojedynek. Jednak to nadal młody piłkarz ( czego dużo osób nie chce pamiętać), a 90% piłek do, niego, wyjazd z piłką na walkę? Vlahovic potrzebuje podań, wrzutek, itp. Tymczasem u nas w ofensywie takie rzeczy są sporadyczne lub wcale ich nie ma. „Tak ale nie zapominajmy ze od sezonu z Pirlo, Juventus nie… Czytaj więcej »
Serie A jest najsłabsza od dobrych kilku lat. Nie ma zespołu dominującego, a mimo to wyłączyliśmy się z walki o tytuł w marcu. Więc czytanie złotych myśli Maxa, kiedy w parze nie idą konkrety, mija się z celem. Do dziś nie mogę pojąc, jak to się stało że w tak słabej lidze, gdzie drużyny z czołowki zaliczają wpadke za wpadka, my myślimy o tym czy zajmiemy miejsce w top 4.