Allegri po meczu z Interem
Massimiliano Allegri nie ukrywał satysfakcji po zwycięstwie z Interem podkreślając, że zespół pokazał zgranie i odpowiednie podejście.
Juventus wygrał z Interem na Allianz Stadium po golach Rabiota i Fagiolego.
To był wspaniały do oglądania mecz. Mieliśmy trochę szczęścia w pierwszej połowie, ale kiedy masz właściwe nastawienie i pracujesz dla swojego kolegi z drużyny, a on dla ciebie, to masz większe szanse na pozytywny wynik.
Zespół wykazał się solidnością, ale najważniejsze, że pracował razem – bronił się, kiedy nie miał piłki, rozumiał, kiedy nadchodzi fragment cierpienia i wytrzymał 95 minut. Wcześniej w tym sezonie graliśmy około 30 minut, a potem nadchodziło rozluźnienie. Teraz jesteśmy razem do końca, nawet w trudnych momentach. To ważny krok. Taki duch zespołu jest właściwy i podnosi poziom rywalizacji w drużynie.
Najbardziej satysfakcjonującą rzeczą jest pokonanie Interu po trzech porażkach i remisie w ostatnich czterech meczach. To było istotne, aby wygrywać pojedynki jeden na jednego. Graliśmy dobrze technicznie, choć ponieśliśmy ryzyko po błędzie Rabiota i szansie Lautaro Martineza.
Sezon jest długi, mieliśmy kilka problemów, przede wszystkim w Lidze Mistrzów. Raduje nas pokonanie wspaniałej drużyny, takiej jak Inter, ale musimy natychmiast skupić się na kolejnych dwóch spotkaniach. Napoli radzi sobie wyjątkowo dobrze i zobaczymy, co wydarzy się po Mundialu.
Celem jest zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy. Nie możemy myśleć, że dzięki temu zwycięstwu nasze problemy zostały rozwiązane i sezon zakończony. Wciąż trzeba robić krok po kroku.
Rabiot? Rozmawiałem z nim przed rzekomym transferem i zapytałem, czy jest szczęśliwy czy chce odejść. Powiedziałem mu, że jest szanowany w Juventusie, ale że posiada margines poprawy. Tego wieczoru był świetny, pracował dla całego zespołu.
Źródło: football-italia.net
Celem jest zrobienie wszystko, co w naszej mocy. No fajny cel, taki jasno okreslony i weryfikowalny:D
Niemniej, warto podkreslic, ze wreszcie wygralismy pojedynek z druzyna z czuba tabeli.
W pierszej polowie gralismy z pelnymi gaciami, bylismy raczej tlem.
W drugiej polowie widzialem u nas Milan ,ktory z Kruniciami i innymi wynalazkami potrafil fizycznoscia i charakterem wygrywac wlasnie takie pojedynki.
Fagioli byl jak Tonali, Kostic rajdem pokazal sie jak Theo Hernandez.
Jesli będziemy zjednoczeni i charakterni jak Milan to mamy szanse
do nich doskoczyć.
Stęskniona zwycięstw społeczność Juve popadła w euforię wręcz. Też mi się to udzieliło , ale prawda jest taka, że ten mecz mogliśmy równie dobrze przegrać, a pierwsza połowa to był istny dramat. Tak czy siak widać pozytywną zmianę , a trochę szczęścia też nam się należało.
Euforia raczej nie na miejscu (chociaż trochę pozytywnej atmosfery w zespole na pewno nie zaszkodzi), ale takie gdybanie nie ma sensu. Równie dobrze mogliśmy też wygrać 4:0.
Poki co, zagralismy dobry mecz z PSG (ale tez nie bite 90 minut) i dobre 45 minut z Interem. Stad, ja będę dopiero zadowolony jak dolozymy ciaglosc wynikow, zeby nie bylo, ze w czwartek wtopimy w Weronie. Bo tracic punkty z dolem tabeli to my potrafimy, podobnie jak spiac poslady na najlpeszych.
Ma sens takie gdybanie, bo troszkę studzi gorące głowy.
Nie daj Boże uchroni to Alegriego