Allegri po meczu z Interem
Massimiliano Allegri uważa, że Juventus zagrał dobrą pierwszą połowę, a jeszcze lepszą drugą.
Juventus zremisował na Meazza z Interem 1:1 po golu Paulo Dybali z rzutu karnego.
Występ w pierwszej połowie był dobry, a po przerwie jeszcze lepszy. Mieliśmy kilka okazji, które powinniśmy lepiej wykorzystać, ale potem z coraz większą pewnością przebijaliśmy się przez bardzo dobre zasieki Interu.
Nie zapominajmy, że Nerazzurri są mocni technicznie i fizycznie, więc potrzebowaliśmy takiego występu. Na początku byliśmy zbyt szaleni w pressingu, ale to jeden z etapów procesu rozwoju.
To cenny punkt, utrzymuje nas w odłegości trzech oczek od Interu i pozwala kontynuować pozytywną serię wyników i tym samym mamy okazję zbliżyć się do czołówki jeszcze przed przerwą reprezentacyjną.
Allegri został zapytany o wybory taktyczne – pozostawienie na ławce Chiesy i de Ligta, a wystawienie w pierwszym składzie Kulusevskiego i Chielliniego.
Wiedziałem od początku, że może to być dość fizyczny pojedynek, więc potrzebowałem kogoś takiego jak Kulusevski, aby wywrzeć większą presję na Brozoviciu. Gdy tempo spadło, wpuściłem Dybalę i Chiesę, a pewność siebie stopniowo rosła. Szanujemy ten punkt, ale w środę zwycięstwo z Sassuolo jest konieczne.
Inter strzelił gola, kiedy Juventus grał chwilowo w osłabieniu po kontuzji barku Bernardeschiego.
To był zbieg okoliczności. Nawet w komplecie moglibyśmy nie uniknąć utraty tego gola, to było dość przypadkowe. Ten mecz był bardzo zacięty, fizyczny. Musimy lepiej wykorzystywać nasze szanse, kiedy piłka znajduje się w polu karnym przeciwnika.
Czy po serii zwycięstw 1:0 w Serie A i Lidze Mistrzów Juventus miał problemy z ofensywnym nastawieniem?
W pierwszych trzech meczach zgubiliśmy osiem z dziewięciu punktów, więc musieliśmy od nowa wrócić do podstaw. Fundamenty to organizacja gry i solidna defensywa. Trzeba było zacząć od tego, a następnie przesuwać się do przodu, stopniowo, aż z czasem będziemy bardziej pewni w ofensywie.
Utrzymaliśmy cztery czyste konta z rzędu, więc to był postęp. Dziś daliśmy Interowi niewiele szans. Problem polega na tym, że wszyscy gracze muszą być agresywni – od napastników po obrońców, bo w przeciwnym razie drużyna będzie miała kłopoty.
Ciekawym momentem było wejście Kaio Jorge’a i przekazanie przez Brazylijczyka notatki dla Leonardo Bonucciego.
Ja tego nie napisałem, tylko mój asystent! Chodziło o ustawienie, a to terytorium Landucciego. Może dlatego ciągle każe mi opóźniać zmiany, żeby mógł pisać…
Źródło: football-italia.net
Oj Allegri, gdzie Ty ten dobry nasz występ widziałeś? Człowiek chciałby choć raz na miesiąc mieć pociechę z tego, że jego ulubiona drużyna gra a nie się męczyć mecz oglądając. Mam dość bycia masochistą.
I nie chodzi tu o grad bramek a jakiś zamysł, trochę kunsztu ofensywnego a nie stała defensywa i bronienie 1:0. Tak naprawdę to ten mecz powinien skończyć się 0:0.. Słaba ta wizytówka Serie A. A potem kluby chcą większych dochodów jak w Premier League…
Wystarczy, że inne drużyny dowożą wór bramek, Juve nie musi 😀
O ile po meczach ze słabszymi rywalami też lubię ponarzekać na nasz styl, o tyle po meczach z czołówkę nie interesuje mnie on zupełnie. A już zwłaszcza, gdy mierzymy się z ekipami naprawdę dobrze zorganizowanymi.
Cóż, pomysł w pierwszej połowie był, niestety pokrzyżował go uraz Berny i fartowny gol Interu. Wszedł Bentancur i reszta dynamiki środka pola siadła. Wynik niezły, styl to typowe Allegrismo. Liczę po cichu, że ze słabszymi drużynami jednak będziemy pokazywać coś więcej, niż tylko ciągle granie przez stoperów i wrzuta. Skład mamy na to piekielnie mocny w porównaniu z jakimiś Torinami, a posiadanie w składzie Bentacura i Rabiota wcale nas nie dyskwalifikuje do grania piłką