Allegri po meczu z Venezią
Max Allegri przyznał, że Juventus stracił dwa punkty w starciu z Venezią i zauważył powracający motyw z początku sezonu.
Bianconeri zremisowali 1:1 na wyjeździe w Wenecji, w drugiej połowie pokazali indolencję w konstruowaniu ofensywnych akcji, a na dodatek na samym początku spotkania stracili Paulo Dybalę z powodu kolejnej kontuzji.
Dybala? Zaryzykowaliśmy i nie opłaciło się. W środę miał mały problem z mięśniami, mieliśmy nadzieję, że teraz jest lepiej, ale to był błąd.
To była dobra pierwsza połowa, stwarzaliśmy okazje, ale potem przeżywaliśmy zapaść aż do bramki dla Venezii. To samo wydarzyło się w Salerno, ale tam mieliśmy szczęście, że nie straciliśmy gola, bo piłka uderzyła w słupek. To jest coś, nad czym wyraźnie musimy popracować.
Byliśmy pod presją, nie mogliśmy już grać piłką do nogi, powinniśmy zachować cierpliwość z jedną czy dwiema górnymi piłkami do napastników. Przeczekać, pozwolić, by impas minął.
Powinniśmy zaatakować na większej przestrzeni, zmusić ich do fauli, żeby otrzymali więcej kartek, ale ostatecznie straciliśmy dwa punkty przeciwko dobrze dysponowanej Venezii.
Na początku drugiej połowy błądziliśmy, zbyt łatwo oddawaliśmy piłkę przeciwnikowi. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, że gra robi się brzydka i nie czytamy tego momentu. Gdy ten moment minął, zaczęliśmy grać ponownie i przycisnęliśmy Venezię na jej połowie.
Mamy graczy bez dużego doświadczenia, to był praktycznie pierwszy mecz od początku Kaio Jorge’a. Po przerwie cały zespół był nieco ospały. Wydaje się, że nie zdajemy sobie sprawy, kiedy nadchodzi czas, żeby grać ładnie, a kiedy zgrzytać zębami i przepychać się.
Nie wolno nam myśleć, że nie będziemy w czołowej czwórce. Straciliśmy dzisiaj dwa punkty, które powinniśmy zabrać do domu.
Źródło: football-italia.net
Tu już nie ma co komentować, będziemy się tak męczyć do końca sezonu i Allegriemu nawet wymiana połowy składu nie pomoże. Ostatni sezon przed zwolnieniem było to samo grane, tylko że liga była słabsza a Juve miało dużo mocniejszy skład. Allegri ma ciągle tą samą filozofię gry, ale czasy już nie te i drużyna nie ta. Przykro patrzeć na to wszystko.
Od meczu z Chelsea widać wyraźną poprawę w liczbie stwarzanych szans w meczu, co jednak nie przekłada się na gole. Skuteczność mamy fatalną. Dziś się wiele rozbijało o takie rzeczy jak brak dobrego przyjęcia piłki w polu karnym albo zbyt częste niedokładności blisko bramki rywala. Nie wygląda to dobrze, ale od dłuższego czasu w lidze tracimy max 1 gola, więc trzeba tylko dołożyć większą skuteczność pod bramką. Problem jest też taki, że nie ma komu strzelać, a kolejni zawodnicy bądź się błaźnią (Kean i Kaio) bądź łapią kontuzję (Dybala, Chiesa). Myślę, że druga część sezonu będzie dla nas po prostu… Czytaj więcej »
Nie ma co się dziwić, że stwarzaliśmy więcej sytuacji skoro graliśmy ostatnio ze słabszymi ekipami (nie licząc Atalanty, z którą nie wiem czy wypracowaliśmy ze dwie klarowne szanse na zdobycie gola). Problem w tym, że nie widać żadnej poprawy w naszej grze ani jakiegokolwiek pomysłu, gdy pierwsi stracimy bramkę albo gdy przeciwnik wyrówna i trzeba mu wbić kolejnego gola. Za Allegriego albo wygrywamy 1:0 albo remisujemy lub przegrywamy. Ponadto drugie połowy w naszym wykonaniu to jakaś żenada – wychodzimy na nie jak za karę albo stłamszeni przez trenera chcąc tylko dociągnąć z przewagą jednej bramki do końca. Na dodatek mając… Czytaj więcej »
Siema Pogon jak tam twoj Allegri , sayber pozdrawia ahaha
Panie trenerze, gdzie są pomocnicy jak mamy piłkę i przechodzimy do ataku, bo ciężko ich się doszukać w środkowej strefie boiska. Nie było ich też przed polem karnym przy bramce dla Venezii. Może trzeba z nich zrezygnować skoro nie wypełniają zadań ani jak mają piłkę ani jak są w fazie defensywnej
Przed tym meczem Max mówił, że będzie trudniej niż z Malmo. Wyśmiałem go nieco wtedy. A on miał rację bo zagraliśmy gorzej. Nie rozumiem jak to możliwe . Ta drużyna jest słaba, ale mijają miesiące , a Max wcale jej nie buduje. Nie widać postepów. Jak w jednym jest poprawa , to drugie zaczyna szwankować. I tak na zmiane.
Trzy słowa do trenera prowadzącego- żal, żenada, wstyd.
Nie chcę się powtarzać, ale jak w rundzie rewanżowej ten zespół nie odpali, to szanse na czołową czwórkę są iluzoryczne. A wtedy z zarządem trzeba się będzie pożegnać. Czeka nas także rewolucja kadrowa, choć niekoniecznie taka, której byśmy oczekiwali. Raiola pewnie skorzysta z okazji, żeby opchnąć komuś De Ligta i przytulić niemałą prowizję. Zresztą Juventus może nie protestować, bo Holender zarabia ogromne pieniądze. Dybala pewnie też tego kontraktu nie podpisze. Trzeba będzie budować nowy skład wokół Chiesy i Locatellego, przy okazji łatając dziury w składzie piłkarzami kupowanymi po kosztach. Trudne czasy nadejdą i kto wie, ile czasu zajmie wydobycie się… Czytaj więcej »
Nie macie wrażenia, że gdyby zastapić Rabiota czy Keana/Morate jakimiś młodizkami z U23, to gra wyglądałaby identycznie, a przynajmniej byśmy sobie kogoś ograli na przyszły sezon lub na wiosnę jak wróci Danilo i Chiesa?
Tego Juve sie da sie ogladac , przy tym trenerze pilkarze robia krok wstecz , cofaja sie ewidentnie w rozwoju. Macie swojego Maxa z ogornkami nie mozemy wygrac.. , malo tego nasza gra na tle takiego gowna wyglada tragicznie .