Allegri po meczu z Villarrealem
Massimiliano Allegri przyznał, że Adrien Rabiot popełnił decydujący błąd, a rewanż będzie niczym finał.
Juventus zremisował z Villarrealem 1:1, choć już od 32. sekundy prowadził po golu debiutującego w Lidze Mistrzów Dusana Vlahovicia.
To był decydujący błąd. Stało się to po sytuacji, kiedy Vlahović był na wpół faulowany. Zatrzymaliśmy się, a Parejo został całkowicie sam w polu karnym.
Nie mieli środkowego napastnika, więc nie mogli grać długich piłek, a wiedzieliśmy, że musimy uważać na takie sytuacje. Było sześciu na jednego, Rabiot nie poszedł za Parejo, nie zrobiliśmy ruchu. Powinniśmy zrobić to lepiej.
Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że drużyna grała dobrze. W pierwszej połowie istniało ryzyko utraty gola, potem my mieliśmy szanse na zdobycie bramek. Zbyt łatwo byliśmy jednak łapani na spalonym – grali w bardzo wysokiej linii.
Teraz zniesiono zasadę goli na wyjeździe, więc rewanż będzie jak finał. Musimy wygrać, nie ma innej opcji!
Cieszę się, że Vlahović zagrał dobrze, ponieważ nie jest łatwo walczyć z Albiolem. To 1/8 finału, Villarreal posiada doświadczenie, technicznych graczy i jest w dobrej formie, więc nie mogliśmy spodziewać się przyjazdu tutaj i zwycięstwa 3:0. Musimy działać powoli, krok po kroku.
Czy będziemy grać bardziej atrakcyjnie? To był mecz, który musieliśmy tak rozgrywać. Rozszerzaliśmy pole gry, ponieważ oni grali przez środek. Niestety, czasem staraliśmy się wykonać pewne zagrania zbyt ładnie, a potem straciliśmy determinację. Wolę widzieć Juventus, który gra brzydko, ale wygrywa. To kwestia gustu.
Musimy się lepiej poznać, a przy tym mamy kontuzjowanych zawodników. Arthur jest dobry w zakresie podań, ale nie zabezpiecza obrony. Musimy znaleźć sposób na osiąganie wyników. Trzeba dalej pracować i skupić się na kolejnym meczu z Empoli.
Źródło: football-italia.net
Panie Max, tyle, że Juve gra brzydko i nie wygrywa…
No, to Zakaria będzie miał teraz więcej szans do zaprezentowania siebie. W rewanżu widziałbym go w duecie z Locatellim i wyżej grającym Arthurem. Tu trzeba zacząć grać, bo kolejny mecz znastawieniem na 1:0 może oznaczać odpadnięcie.
Po kazdym meczu ta sama spiewka , druzyna zagrala dobrze … on traci kontakt z zeczywistoscia.
Czasami mam wrazenie ze Allegri chce nam podprogowo przekazac „patrzcie graliscie w poprzednich latach jak dziady, bez sukcesow i stylu, ja to dopiero ogarniam wiec nie wymagajcie Bog wie czego od razu” teraz ta taktyka, ktora stosuje ma byc lekiem na cake zlo, tylko trzeba czasu, moze rok moze 2, ewentualnie 4 az mu sie kontrakt skonczy 🙂
„Na wpół faulowany”, co jeszcze Allegri wymyśli by usprawiedliwić naszą grę? Allegri mówi, że popełniane są błędy, ale jakoś zawsze jakiś czynnik zewnętrzny jest winny… Kolejna wypowiedz trenera, która tak bardzo ma na celu zdjęcie presji z zawodników i uniknięcie publicznej chłosty, że aż robi się śmieszna.
Ten ,,na wpół faulowany” atak we Włoszech u nas na stadionie byłby odgwizdany przez 8 na 10 sędziów.
Mecz wyrównany,gdyby to było Atletico,Barcelona ,czy Real to myślę,że wielu z nas by tak nie narzekało.
Oglądałem kilka ostatnich meczów Villarealu i w obecnej formie nie są oni gorsi od ww zespołów
Po cichu liczyłem że VAR podpowie sędziemu by wrócił do tej sytuacji i może anulował gola przez ten faul
Mnie nie chodziło o sam faul, czy on był czy nie. Chodziło mi o to, że Allegri zaczyna odwoływać się do jakiś abstrakcyjnych pojęć. Faulu zgodnie z decyzją sędziego nie było, gra toczyła się dalej, nie można tym usprawiedliwiać postawy zawodników w jednej akcji. Zwłaszcza, że taką postawę prezentowali przez mniej więcej 60 minut, kiedy to Villareal cisnął z atakami pozycyjnymi, a nie tylko w tej akcji. To co, przez bite 60 minut były takie „pół-faule”? Skoro szaleć z wymówkami, to na całego.
Wiem ,że to głupie tłumaczenie,ale Allegri to perfekcjonista w grze obronnej i on nie jest w stanie przyjąć do wiadomości takich bramek Druga sprawa ,że Vlahovic za często się wywraca przy walce fizycznej, robi to kilka razy w meczu,a robi to w sposób mało przekonujący,przy jego budowie ciała ,sędziowie się na to nie nabierają,mam nadzieję że trener mu tak nie narzucił. Morata wczoraj też w tym ,,elemencie” irytujący ,nie mówiąc już o Caudrado, który czasami jest wręcz żenujący ,przy każdym możliwym kontakcie. Przez takie granie narażamy się na kontry. Nasi są przyzwyczajeni do sędziowania pod Juve ,na naszym podwórku,być może… Czytaj więcej »
W drugiej połowie zagraliśmy aby dowieźć 0-1 i ja się z Allegrim zgadzam,gdyż nic nie wskazywało ,że Villareal coś jest w stanie strzelić.
Najbardziej udało się zneutralizowac ich skrzydla w drugiej połowie, które niewątpliwie są groźne.
A styl ,jak styl chyba nikt nie liczył na
na to ,że zagramy piękna piłkę,nawet jeśli mamy inna intensywność w pucharach.
No i się wyjaśniło, dlaczego nie wygrywamy meczów – bo gramy za ładnie. O Boziu, co wywiad to lepsze memy ten nasz Maksiu robi 🙂
Maksiu, pakuj proszę walizki i wyjeżdżaj.
Ty już nic tu ni zmienisz, chwilowe przebłyski nie uratują nam sezonu.
Kto z tutaj zebranych myślał, że zaczniemy grać atrakcyjnie dla oka po powrocie tego Pana? Wymieńmy resztki tego szrotu, który nakupowaliśmy, albo który się wypalił, doczepmy kilku zawodników pod jego 4-3-cośtam i jazda. Zacznijmy grać chociaż skutecznie.