Allegri po meczu z Lazio
Trener Juventusu Massimiliano Allegri skomentował dzisiejsze zwycięstwo z ekipą Lazio dla telewizji DAZN.
Ważna wygrana
Zespół zagrał dobre spotkanie. Drużyna nie była rozkojarzona i mieliśmy sporo okazji, których nie wykorzystaliśmy. Gracze mają duży potencjał, ale czasami przy podejmowaniu decyzji działają zbyt szybko. Jest co poprawiać. Nie możemy grać tak, że mając dwie minuty do końca i kontrę w ostatnich sekundach, Kulusevski, zamiast zbiec do narożnika i przetrzymać piłkę, kiwa się, narażając drużynę na stratę.
Graliśmy dużo podań do przodu, kreując okazje, zwłaszcza te chybione. Zespół nie wykorzystał żadnej okazji przy strzale głową. Zagraliśmy dobre spotkanie przeciwko znakomitej drużynie, ale czasami zbyt łatwo traciliśmy piłkę przez dokonywanie złych wyborów. Nie było łatwo utrzymać grę, bo ekipy Sarriego charakteryzują się wysokim posiadaniem piłki. Byliśmy jednak cierpliwi w konstrukcji akcji i szybcy, kiedy piłkę odzyskiwaliśmy.
Pojedynek z Sarrim
Bawi mnie ta narracja. Powiem wam to, co myślę. Wybór dyscypliny, czy sarrismo? Był to pojedynek Juve-Lazio, a nie Allegri-Sarri. Kto nie lubi grać w piłkę? Trzeba pamiętać, że mierzymy się z przeciwnikami. Futbol to strategia, w którym trzeba skupić się też na obronie. Mecz nie jest rozgrywką rozpisaną na protokole. Chcecie tego, to was zadowolę. Myślałem, że Lazio będzie w posiadaniu piłki przez 70% czasu, a jednak my mieliśmy ją przez 46% trwania meczu. Poprawiliśmy się.
Pojedynczy piłkarze
Zagrali dobrze. Pellegrini, McKennie czy Locatelli. Pellegrini nie miał łatwego meczu, ale poradził sobie, mimo braku regularnej gry i zgrania z kolegami. Rabiot dobrze ograniczał pole manewru Milinkoviciovi. Tak samo De Ligt, który dobrze zachował się przy akcji Serba. Umieliśmy bronić się też 3 na 3. Niebezpieczne sytuacje rodziły się przez nasze błędy na połowie przeciwnika. Tu musimy się poprawić. Chłopaki zagrali naprawdę dobry mecz i podobali mi się w rozgrywaniu piłki. Powoli, powoli, drużyna rośnie. Rezultaty sprzyjają nam w zdobywaniu pewności.
Obrona
Trzeba czasu, wygrywać mecze i szybko się uczyć. Minie trochę czasu i należy nauczyć się operować piłką i utrzymywać się przy niej dłużej od fazy defensywnej. Jeżeli przez to przebrniemy, rozwiniemy się. Nigdy nie widziałem wielkiej drużyny, od Juventusu po Milan, Barcelonę czy Real wygrywającej z łatwizną. Należy mieć duży szacunek do przeciwników, zwłaszcza do drużyn teoretycznie słabszych, ponieważ kilka razy nam go w tym sezonie zabrakło.
Dybala
W tej chwili nie jest do mojej dyspozycji. Gdy wróci, zobaczymy co dalej. Mamy wiele meczów do rozegrania. Paulo zazwyczaj gra od środka ataku do prawej strony. Trudniej jest mu schodzenie na lewe skrzydło. Ma technikę i dużą siłę w nogach. Ważne, żeby czuł się dobrze.
Kulusevski
Nie było łatwo, ale zagrał dobrze. Musi częściej podejmować zdecydowane decyzje.
źródło: ilbianconero.com
Dopiero w tym sezonie widać jaką robotę robił Ronaldo, który co prawda był narcyzem na boisku, ale jednak potrafił nawet w słabym meczu spiąć dupę i strzelić. Taki Morata to w tym sezonie cień człowieka, przypomina mi Higuaina z najgorszego okresu. Kulu po tym boisku z trudem biega, Chiesa jest mało efektywny. Trudno jest Allegriemu wygrywać mecze, skoro nawet jak te okazje są to nie wykorzystujemy żadnej. Dziś to samo: Morata miał idealną piłkę od Cuadrado i wali w powietrze. Przy drugim karnym Chiesa mógł to skończyć bez faulu, a zaczynał kombinować. Potem kontra Keana prosto w bramkarza. My nie… Czytaj więcej »
Problem był chyba taki, że bramki zapewniane przez Ronaldo nie równoważyły ogromnego kosztu finansowego oraz potrzeby dostosowywanie gry całego zespołu pod Portugalczyka. Inaczej byśmy teraz na to patrzyli gdyby po odejściu Cristiano pojaiwł się w Turynie jakiś w miarę poważny snajper. Zawodnik zapewniający te 15+ goli nie musi kosztowac 30mln rocznie.
Kłopot w tym, że my po odejściu Ronaldo sprowadziliśmy do ataku Keana…
Kulu chyba ma coś z głową, bo na reprze potrafi być zawodnikiem podobnym do tego z Parmy. Trzeba próbować go budować, ale mentalnie, mega się zacina i zaczyna być drugim Berna. A tacy zawodnicy nie są nam potrzebni. Ronaldo bardzo dużo dawał, ale odejście było wina jego wielkiego ego, stwierdził że odejdzie do MU bo tam buduje się mocna ekipa na mistrzostwo, po czym kilka miesięcy zweryfikowało, że dla Juve i Crisa lepiej było zostać do końca kontraktu. My musieliśmy na szybko znaleźć jakiekolwiek zastępstwo, a MU gra straszny piach i raczej Ronaldo więcej spodziewał się po powrocie do słonecznego… Czytaj więcej »
Morata jest słaby psychicznie. Nie potrafi udźwignąć presji, która na nim spoczywa po odejściu Ronaldo czyli wykręcanie liczb. Przy Ronaldo grał naprawdę dobrze bo był tym „drugim”. Higuain też był słaby psychicznie ale kilka ważnych meczy nam wygrał i dobrze się zgrywał z Dybala kiedy ten był w szczytowej formie za Sarriego. Co do Keana to jest to zawodnik po prostu przeciętny. Żaden z niego talent. W ostatnich latach nie mamy szczęścia do pozycji numer 9. Mam nadzieję, że to się zmieni w najbliższym okienku transferowym. Oczywiście letnim bo w zimie raczej nie ma co liczyć na spektakularny transfer.
Kulusevski zagrał dobrze…., Allegri chyba zamyka oczy nie tylko na karne, ale także na jego grę. Ciężko coś stwarzać, jak ma się dwie bezproduktywne sieroty w ataku. Moracie trzeba podziękować, niech już z Madrytu nie wraca (Kean naszym zbawcą nie będzie, ale przynajmniej potrafi uderzyć w światło bramki, a to już coś), a Kulu wypożyczyć do słabszego klubu w przerwie zimowej, niech się ogrywa, bo jedno czy dwa nawet błyskotliwe zagrania w przekroju całego meczu to stanowczo za mało.
Pellegrni duży plus , daje dużo więcej z siebie niż Sandro