Już jutro o godzinie 21:00 Stara Dama zmierzy się z Villarrealem w ramach 1/8 finału Champions League.
Z Torino był ciężki mecz. W trakcie sezonu są takie spotkania, w których nie masz zbyt wielu okazji, są pełne walki, ale Juventus zagrał dobrze, a ludzie odbierają takie spotkania krytycznie.
W ciągu dwudziestu dni nagle zamieniliśmy się w pretendentów do tytułu (Allegri wskazał na zmienne opinie dziennikarzy i kibiców), ale potrzebna jest równowaga. Musimy działać krok po kroku i zachować spokój. Te dwadzieścia dni temu byliśmy tym samym zespołem, co wczoraj. Po kilku dobrych meczach zbliżyliśmy się do czołowej czwórki, a ludzie od razu zaczęli mówić o Scudetto. Robimy postępy, ale dopiero od następnego sezonu będziemy mogli celować od początku w tytuł, kiedy drużyna będzie lepiej zgrana.
Vlahović zadebiutuje jutro w Lidze Mistrzów i nie możemy wywierać na niego ogromnej presji. Musi być wspierany przez zespół i muszę go chronić do końca, ponieważ zawsze otaczam ochroną zawodników z mniejszym doświadczeniem. To nie tylko kwestia techniczna, ale także psychologiczna. Dusan po raz pierwszy przeczytał całą stronę w gazecie o tym, że nie strzelił gola. Nigdy wcześniej się mu to nie zdarzyło. Ma dopiero 22 lata i jutro będzie dla niego nowym doświadczeniem. Inna rozmowa będzie wtedy, kiedy rozegra 60 czy 70 meczów w Lidze Mistrzów.
Ścieżka jest odpowiednia, podkreślę, gramy nie po to, by zostać wyeliminowanym, ale gramy, by wygrać. Rozumiem, że w swojej pracy (Allegri zwrócił się do dziennikarzy) po każdym meczu musicie wydawać osądy. Możecie napisać dwie przeciwstawne rzeczy w ciągu trzech dni, ale ja muszę zapewnić zespołowi równowagę i stabilność.
Bonucci ukończył swoją pierwszą sesję treningową z całym zespołem. Nie czuł bólu. Posiadanie go jutro będzie bonusem, jeśli będziemy go potrzebować. Arthur dobrze sobie radzi, ale mam wątpliwości, kto zagra w pomocy. Weston McKennie posiada ofensywne cechy, które dają opcje, których nie dają nam inni pomocnicy. Nieobecność Dybali jest istotna. Morata i Vlahović na pewno zagrają od początku
Zespół poprawił się psychicznie. Jak powiedział Alvaro, przegralibyśmy ten ostatni mecz z Torino jeszcze trzy miesiące temu. Jutro mamy do rozegrania fajne spotkanie, ale musimy wykonywać właściwe ruchy posiadając piłkę. Otoczenie się zmienia, a ten zespoł w ciągu ostatnich ośmiu lat znów awansował do 1/8 finału. Pierwszym celem zawsze jest wyjście z grupy. W przeciwnym razie nie masz szans na końcową wygraną.
Jest 50% szans na przejście do następnej rundy. Naszym celem jest awans, ale nie osiągniemy tego jednym meczem. Chcę zobaczyć dobrą grę zespołową, gdy jesteśmy w posiadaniu piłki i koncentrację, kiedy piłki nie mamy. To będzie gra, w której kluczem jest cierpliwość. Villarreal również nie może doczekać się tego pojedynku. Ich trener jest bardzo dobrze przygotowany. Myślę, że to będzie taktyczny mecz. To dobra drużyna z europejskim doświadczeniem – wygrali w tamtym sezonie Ligę Europy.
Naszą ambicją jest wygranie Ligi Mistrzów, podobnie jak Pucharu Włoch. Naszym celem jest zajście do jak najdalszego etapu, co wydaje się naturalne w każdym turnieju. Musimy uzyskać pozytywny wynik jutro wieczorem i myśleć o pomyślnym zakończeniu potyczki za trzy tygodnie w rewanżu.
Różne rzeczy można mówić, ale że Juventus zagrał dobrze z Torino? Hehe, pod jakim względem bo kompletnie tego nie rozumiem 😉
Jutro ciężki mecz, ale co mam napisać? Że nie wierzę? Ponoć wiara matką głupich, zobaczymy.
Naiwnie oczami wyobraźni widzę, że Juve w końcu zaczyna grać ładnie, ze stylem.
Nie odbieraj tego jako atak, ale o to właśnie chodzi że i my wszyscy tutaj nie rozumiemy, a Allegri rozumie
Allegri nawet jak odpanie z LM to powie ze bylo dobrze, bo druzyna zdobyla niezbedne doswiadczenie i ogolnie w LM trzeba miec szczescie, jak nie awansuje do LM w przyszlym roku to tez powie ze nic sie nie stalo, poniewaz bedzie wiecej czasu aby skoncentrowac sie na seria a itp. Ogolnie nawet jak przegrywamy to widzi pozytywy, ktorych nikt nie dostrzega i z kims takim mamy budowac druzyne, ktora ma walczyc o najwyzsze trofea. Ja nie oczekuje ze bedzie sie bic w piers po kazdym meczu, ale troche samokrytyki by sie przydalo a nie ciagle zaklinanie rzeczywistosci i nazywanie porazek,… Czytaj więcej »
Sugeruje więcej dystansu do tego, co mówi Allegro o „dobrzegraniu”. Co ma mówić innego? Prać brudy przed dziennikarzami jak Conte czy pozwalać sobie na osobiste wycieczki jak Sarri? Oczywiście mógłby się bawić w rzeczowe analizy, które nie przekraczałyby pewnych granic i jednocześnie były bliższe prawdy, ale widocznie wybrał wariant z wkalkulowaniem wszystkiego w cykl odbudowy drużyny i tym samym pewnie zdejmuje presje z zawodników. W tym niewiele wartym gadaniu zgodzę się ze stwierdzeniem, że derby to był na mecz na przegranie – wszystko na to wskazywało i mimo rozczarowania punkt trzeba przyjąć z wdzięcznością. Podobnie z Atalantą, gdzie z kolei,… Czytaj więcej »
Allegri też mówił że nikt w zimowym okienku nie przyjdzie. Co ma mówić sędzia był kibicem Napoli, z tych zawodnikami nic się nie osiągnie. Nie miałem obrońców, nie mam najlepszego zawodnika w składzie, a kreator akcji wypada po 50 min.
Vlahovic sie odblokuje jak Allegri kapnie sie po ktorej stronie jest bramka przeciwnika, ale luzik dajmy czas jest z nami od niedawna 🙂
Haha
W sumie można zrozumieć, że nie jedzie po swoich piłkarzach a propo meczu z Torino, ale lepiej już chyba przyznać bez podawania personaliów, że nie zagraliśmy dobrze….a tak wypowiedzi Maxa wydają mi się coraz bardziej egzotyczne…Nigdy nie byłem jego zatwardziałym krytykiem, ale mam wrażenie po tym powrocie do Juve, że stracił chyba trochę kontakt z rzeczywistością….
Zgadza się, są granice. Przecież taka wygłoszona ocena naszego występu z Torino brzmi wręcz śmiesznie. Trzeba zbalansować niechęć do publicznej krytyki zespołu z koniecznością uniknięcia publicznego ośmieszenia się (a tym samym ośmieszenia całego zespołu, bo serio, nie wierzę, że środowisko Juventusu nie zdaje sobie sprawy, jak żenujący był to występ).
Rozumiem, że Allegri dostrzega problemy, a w mediach stara się zachowywać stanowczo. Niestety, niezależnie od tego jaki mamy skład, oraz w jakim momencie znajdujemy się aktualnie, to przegrana z Villareal będzie klęską. Po odpadnięciu z Ajaxem, Lyonem i Porto, to nawet niektórzy eksperci nie stawiają nas w roli faworyta tego meczu. Rozumiem, że zdarzają się wzloty i upadki, kończą się pewne passy, ale z Juve robi się typowy średniak na arenie międzynarodowej i to są fakty, jeśli spojrzymy na wyniki. Dobra, wychodzimy z grupy, niekiedy nawet z pierwszego miejsca, ale nasza przygoda już na tym etapie potrafiła się już kończyć,… Czytaj więcej »
Dzisiejszy mecz jest bez wątpienia najważniejszy dla Juventusu, biorąc pod uwagę wciąż toczący się sezon. W ostatnich latach nasi ulubieńcy zawodzili w LM na całej linii i w dużym stopniu, to właśnie niepowodzenia w tych rozgrywkach wpłynęły na negatywne oceny poszczególnych trenerów. Również dla Allegriego dwumecz z Villarrealem będzie szalenie istotny i w jakimś sensie określi jakość jego ponownej pracy w Turynie. Do tej pory jego powrót jest oceniany chłodno, co zresztą nie może dziwić, bo poza kilkoma epizodami, Bianconeri są raczej niemrawi. Nie mam wątpliwości, że zarówno Allegri jak i cała drużyna potraktują dzisiejszą rywalizację jak najbardziej serio. Mamy… Czytaj więcej »
Kiedyś Matudi, teraz kurczowo trzymanie się Rabiota, nie ma w tej przemocnej pomocy miejsca na Zakarie?
Jeśli grafika nie kłamie to Młot już zawsze będzie młotem
Nie ma zaskoczenia bo Max preferuje po lewej stronie piłkarza lewonożnego, zwłaszcza takiego, który potrafi strzelić 10 bramek w sezonie… . Dziś może być jego wieczór:).