Allegri: Remis pozwala podtrzymać pozytywną passę
Massimiliano Allegri próbował doszukać się pozytywów po rozczarowującym remisie z Torino.
Stara Dama pokazała się z bardzo słabej strony podczas derbów Turynu, co jest złym prognostykiem przed zbliżającym się meczem z Villarreal.
Ten punkt ma znaczenie, ponieważ podtrzymaliśmy pozytywne wyniki, które osiągnęliśmy na przestrzeni dwóch czy trzech miesięcy. Nie było to łatwe, nie brylowaliśmy na tle Torino, ale zagraliśmy dobre spotkanie.
Paradaksolnie bramkę straciliśmy w naszym najlepszym momencie. W pierwszej połowie natomiast mieliśmy dwie lub trzy sytuacje, w których mogliśmy strzelić gola, ale w drugiej połowie tego zabrakło.
W drugiej połowie nie poukładaliśmy gry, ale myślę, że to normalna ścieżka, gdy grasz w lidze, zwłaszcza gdy chcesz być w pierwszej czwórce. Nie można nie szanować tego punktu.
Powiedziałbym, że chłopaki zagrali dobrze pod względem zaangażowania i intensywności, do końca próbowali wygrać, więc ten remis pozwala nam przedłużyć pozytywną passę.
Trener został zapytany o urazy Dybali, Ruganiego i Pellegriniego.
Nie martwię się tym, bo w trakcie sezonu zdarzają się kontuzje. Ci, którzy są dostępni, zagrają we wtorek przeciwko Villarreal, a potem będziemy przygotowywać się do Empoli.
Allegri odniósł się do występu Dusana Vlahovicia.
Jest bardzo dobrym graczem, ale musi się jeszcze dużo nauczyć, bo miał problemy. W tym meczu musiał walczyć z Bremerem na całym boisku i nie dawać mu żadnych punktów odniesienia. To bardzo silny zawodnik w bezpośrednich pojedynkach, ale gorszy, gdy trzeba go rozciągać na całym boisku.
Nie zapominajmy, że Dusan przyszedł z drużyny, która ma bardzo dobry sezon, ale rozgrywa tylko jeden mecz tygodniowo. Bawi mnie to, że skoro przychodzi ktoś nowy, to musi grać w każdym spotkaniu.
Musisz się rozwijać, musisz się do tego przyzwyczaić, to wszystko, czego potrzebujesz, by grać w wielkim zespole. W przeciwnym razie nie będziesz gotowy fizycznie, by grać co trzy dni.
Szkoleniowiec odniósł się też do poszczególnych sytuacji boiskowych.
Trzech napastników było dobrze krytych, ale trzeba się wtedy więcej poruszać. W sytuacji Rabioa musisz zrobić o wiele więcej. Vlahovicia poprosiłem, aby przeszedł na stronę Rodrigueza. To są sytuacje w grze, których trzeba się nauczyć. Dobrze graliśmy w poprzednich meczach, w ostatnim gorzej.
Dybala nie powinien mieć poważnego urazu. Musimy grać lepiej technicznie, bo kiedy tak jest, to tworzymy niebezpieczne sytuacje. W drugiej połowie powinniśmy być bardziej zdecydowani na połowie przeciwnika.
Na koniec Allegri skomentował walkę o czołową czwórkę.
Lazio wróciło do wyścigu, zobaczymy co Fiorentina zrobi w swoich następnych meczach. Roma została trochę z tyłu, ale przed nami jeszcze 12 meczów. Skupiamy się teraz na Villarreal, a później już na Empoli.
Źródło: football-italia.net
Wkurzamy się tu na forum że Allegri remisuje nam derby z ambitnym Torino a co ma Milan powiedzieć jak przez straty pkt z Spezia czy Salernitana możliwe że szanse mistrza przegrają
Kibice Juve przyzwyczajeni w ostatnich latach do wygrywania Serie A nie chcą chyba przyjąć do wiadomości, że drużyna jest kryzysie od dłuższego czasu, a Serie A na tyle się wyrównała, że nie da się wszystkiego wygrywać. Tylko, że u nas co sezon kozłem ofiarnym jest trener, a wśród kibiców Milanu Pioli ma spory szacunek za to z jakiego dołka ich wyciągnął.
Ty chyba sam nie wierzysz w to co piszesz .
Liga się wyrównała czy Juve zaliczyło spory zjazd. A jaki jest poziom tej ligi to było widać w ostatnim meczu mistrza Włoch w chempions league gdzie Liverpool ze swoimi przemęczonymi gwiazdami po mistrzostwach Afryki gwiazdami przyjechał po swoje. Jeżeli ty w grze Juve widzisz jakieś pozytywy to ja nie mam pytań. Juve ma problem z średniakami Serie A a gdzie dalej. A styl gry to nie wina trenera? Gościu mówi podczas swojej przerwy od piłki że Liga włoska ma swoje zaległości do odrobienia i musi zakasać rękawy aby gonić Europejską czołówkę a sam nic nie zrobił żeby te zaległości nadrobić.… Czytaj więcej »
Myślę że jedno i drugie. Juventus jest słabszy niż jeszcze trzy lata temu i kilka zespołów zanotowało spory postęp, jak choćby Milan, który powrócił z krainy przeciętności i dziś walczy o mistrzostwo. Taka Roma, Fiorentina to też znacznie solidniejsze ekipy niż w poprzednich sezonach. Podsumowując, jest znacznie więcej ekip pretendujących do gry w europejskich pucharach (w sumie 8) niż kiedyś. Kto pamięta czasy absolutnej dominacji Juve, Interu i Milanu, ten wie, o co chodzi.
Zmieniła się liga ale też zmienia się styl gry. Już nie tylko ścisła czołówka jest w stanie zagrać z Juventusem niezwykle intensywnie i bezkompromisowo (bo taktycznie i siłowo było odkąd pamiętam,
a mam wrażenie, że teraz nieco bardziej jest to ukierunkowane na to żeby nie tylko przeszkadzać ale też zdobywać bramki). I adaptacja Juventusu i Allegriego do tego faktu być może przebiega najwolniej…
Pamiętam lata 96-98 czasy w których serie A była najlepszą ligą na świecie. Mój ulubiony piłkarz Del Piero, Zidane w Interze grał Ronaldo, trochę później Szewa w Milanie i wielu innych Davids, Seedorf, Maldini i wielu innych. To były czasy. Juve, Inter, Milan czy Lazio też miało pakę. Włosi słynęli z defensywy zawsze ale wtedy Juve grało piłkę. W Lidze Mistrzów Juve potrafiło zdominować takich rywali MU czy Real
Wystarczy spojrzeć na listę najlepszych strzelców ligi z tamtego sezonu(97.98), żeby sobie uświadomić z jaką siłą Serie A mieliśmy wówczas do czynienia. Zresztą, przez wiele dekad Włosi mieli najlepszą bądź niemal najlepszą ligę w Europie i dopiero w ostatnich kilkunastu latach doszło do pewnego załamania w tym względzie.
Rozumiem, że miło jest potwierdzać swoje tezy, ale Roma w żadnym wypadku nie poprawiła swojej gry w porównaniu do tego co prezentowała pod wodzą trenera Fonseki. Ba, sądzę, że można ich uznać nawet za słabszych niż przed rokiem, nie mówiąc już o czasach, kiedy za ich wyniki odpowiadał Di Francesco czy jeszcze wcześniej Garcia.
Atalanta przegrała, Milan też, lazio zaczęło od bramki w plecy, jest szansa żeby gonić i jednocześnie odskoczyć a ten pajac alegri cieszy się z remisu.
To dla ciebie w porządku?
Oczywiście Inter
Remis pozwala podtrzymać pozytywną passę , hahahah tyle mam do powiedzenia . Pozytyw jaki zauwarzylem to przyjscie Vlahovicia i Zakari a w grze to sam gówno .
Massimiliano „Calma” Allegri.
Gość który kiedyś miał jaja zeby rozerwać płaszcz na meczu i wstrząsnąć zespołem. Dzisiaj po pożal się Boże grze mówi, że wszystko jest OK, graliśmy dobrze i trzeba szanować wywalczony punkt, bo lepsze to niż nic… może gdyby się rozpędzil i przyjebal głową w ścianę to cos by pomogło?
Niech go jakiś psychiatra zbada. Może wtedy założy mu kaftan i przyjmie do zakładu… W takiej sytuacji klub poszukał by kogoś kto nie zadawala się remisem w derbach miasta. A obłożnie chory nie ciągnąłby może tyle milionów z kasy…
Jak trener klubu, który chce być wielki może tak bredzić? Czego ty ich uczysz przegrywie, że nie możesz 2 bramek że średniakiem zdobyć?
Na miejscu Elkana porozmawiałbym z tym panem i powiedział mu, że prowadzi klub wielki, nie z prowincji…
My nie mamy zmiennika dla Dybali, tymczasem Kulusevski jest jednym z autorów zwycięstwa nad City, strzelając bramkę i zaliczając asystę w ostatnich sekundach. Przewrotny jest los piłkarza.
Dokładnie.Jest taki jeden uniwersalny piłkarz u nas (mistrz Europy) ,który będzie starał się wejść w buty Dybali,gdy ten będzie nie dysponowany:)
Kulu gdyby nie spali to mecz skończył by z dwoma asystami i bramką.
Bentancur też bardzo dobry mecz zagrał,Conte ma rękę do piłkarz.
No i nasuwa się pytanie ( po tym co prezentuje Vlahovic), czy to wina piłkarza, czy trenera?
Mówiłem zaraz po transferze tej dwójki, że Conte zrobi z nich piłkarzy. Kulusevski prezentuje się świeżo, nie odstaje szybkościowo, to nie pierwszy jego mecz, w którym pokazuje dużo jakości ( po prostu brakowało szczęścia w poprzednich), a miał być zjedzony w PL.
My będziemy się kulać za to z Panem uniwersalnym, który od grudnia, gdzie zaliczył bramkę i dwie asysty nie pokazał nic (a właściwie pokazał swój normalny poziom) po czym zmęczył się graniem i odpoczywa.
Panowie spokojnie bo Pogon Was minusuje.
Ja już nie wierzę w to co czytam. Czy ktoś nas wkręca? Źle tłumaczy dla beki? O co tu chodzi.
Nie wierzę, że ktoś jeszcze może uznawać Alegriego za kogoś kto odmieni Juve. Max to osoba, która ciągnie ten klub w dół i tego rodzaju wypowiedzi już każdemu, bez wyjątku, powinny otworzyć oczy
Allegri jest odklejony totalnie, jak mozna takie glupoty mowic publicznie. Gdyby Pirlo czy Sarri tak mocno koncentrowali sie na defensywie jak Allegri to tez tracilibysmy malo goli za ich kadencji i gra defensywna wygladala by w miare, tylko ze w tedy nie wygrali bysmy mistrzostwa czy 2 pucharow na swoim podworku. Allegri ciagnie ten zespol na dno i tutaj zadne transfery nie pomoga, poniewaz taktyka jak i sama filozofia gry jest tragiczna i zacofana. Na slabsze zespoly wystarczy takie granie, poniewaz mimo wszystko pojedyncze umiejetnosci zawodnikow mamy wysokie, ale jako druzyna gramy beznadziejnie, dlatego nie potrafimy wygrac z czlowymi druzynami… Czytaj więcej »
Dokladnie tak
Od dłuższego czasu piszę, czy widział ktoś u nad jakąś klepkę z pomysłem? Czy pamięta ktoś bramkę po klepce na skrzydle, gdzie skrzydłowy/obrońca wbiega i wykłada patelnie napastnikowi?
Czy widzi ktoś jakiś styl w ofensywie?
Celowo nie czepiam się defensywy, bo wyglądamy o niebo lepiej, ale jakim kosztem? Vlahovic, jedna z najlepszych 9tek ligi nie dostaje ŻADNEGO podania, wrzutki, nic gdzie mógłby strzelić bramkę jak we Florencji.
Niestety tak to wlasnie wyglada, zageszczamy obrone przed swoja bramka jak benjaminek, ktory obawia sie mocnego przeciwnika i liczymy ze uda nam sie cos stworzyc z niczego w ofensywie. Allegri nie ma balansu w druzynie, jakies kombinacyjne zagrania, nic z tych rzeczy laga do przodu i moze Valho zgra jakims cudem do Moraty, ten musi przedryblowac ze 2 przeciwnikow i jeszcze pasuje zeby zagral perfekcyjnie w pole karne bo tam najwyzej bedzie stac Dybala z Vlaho. Jeszcze ta gra presingiem, najlepszy przyklad z ostatniego meczu, Szczesny musi wybijac pilke gdzies na srodek lub daleko pod boczna linie bo nie ma… Czytaj więcej »
Wielokrotnie pisałem po spotkaniach, że nie widać u nas wykorzystania bocznych obrońców. O ile Cuadrado jest ustawiony jako PO to jeszcze jakoś wygląda. Natomiast przy bokach obrony Sandro/Danilo kompletnie tego brakuje. Nie pamiętam sytuacji, aby któryś z nich pobiegł na obieg na połowie przeciwnika. Nie wiem czy to wynika z ich słabej wydolności i kalkulują w ten sposób że zabraknie im sił przy stracie żeby wrócić we własne pole karne. Zero elementu zaskoczenia. To wygląda tak jakby boczni obroncy mieli zakazane wychodzić wyżej niż środkowy pomocnik jak ma piłkę. Dobiegają do SP otrzymują podanie i odegranie do środka pola albo… Czytaj więcej »
No bo tak jest. Boczni obrońcy generalnie nie maja grać zbyt ofensywnie wynika to – jak kiedyś wspomniałem – z ogólnych zasad marksizmu-allegrizmu i szczegółowych założeń taktycznych mających pewnie związek z grą pomocników, gdzie dwóch z nich ma się poruszać pionowo, atakować wolne przestrzenie i strzelać po 10 bramek w sezonie:). Do mnie bardziej przemawia model np Liverpoolu, gdzie środkowi pomocnicy pełnią bardziej tradycyjne role, za to boczni obrońcy grają bardzo ofensywnie.
Właśnie. Nasi boczni obrońcy są bezproduktywni. Naprawdę, rozumiem że Allegri jest jaki jest, ale blokować tak Cuadrado? W każdym zespole, w, którym jest obrońca/ wahadłowy mający duże walory ofensywne, jest wykorzystywany niemal jak skrzydłowy ( gdzie balans daje ktoś po drugiej stronie), u nas nie ma obiegania wcale, bo obrońcy są od bronienia… @archiasz I to mnie martwi. W Liverpoolu boczni obrońcy robią dym, nieraz jeden asystując drugiemu. To piłkarze ultra ofensywnie nastawieni, których asekurują pomocnicy (wyrobnicy). Liverpool to świetny przykład tego, co chciał uzyskać trener. Narzekamy, że nie mamy takiego Pogby czy De Bruyne w pomocy, a kogo ma… Czytaj więcej »
Prezydent popełnia błąd dokonując co roku przetasowań na ławce trenerskiej a największym błędem było ponowne zatrudnienie Allegriego. Przecież jego ostatni sezon podczas jego pierwszej przygody z Juve to już była męczarnia i wszyscy myśleli że Allegrii wróci odmieniony i z nowymi pomysłami. I okazało się że Allegrii się nie zmienił. Ze swoimi pomysłami jest 10 lat do tyłu. Dostał ciepłą posadkę i na wszystko ma odpowiedź. I prawdopodobnie jego przygoda z Juve będzie jego ostatnią w wielkim klubie bo potem już takiej posadki więcej nie dostanie bo nikt się już nie nabierze i nikt już mu nie da prowadzić jakiegoś… Czytaj więcej »
Właśnie, sam myślałem że Allegri poukłada zespół i będziemy przynajmniej wygrywać (na styl nie liczyłem), jednak Max zatrzymał się w miejscu, w którym został zwolniony i od tego czasu niczego się nie nauczył.
Piłka poszła do przodu, Allegri został w średniowieczu.
Nie mamy absolutnie swojego stylu, dominuje nas każda drużyna ktra chce grać w piłkę, leżymy przy każdej drużynie grającej agresynie.
Gramy w jednym tempie, odbiegającym od dzisiejszych standardów, nie mając mechanizmów, nie mając polotu, grając przewidywalnie i jakby celowo się ograniczając, byleby tylko dobrze bronić ( to nawet nie jest zle, gdybyśmy umieli w zabójcze kontry).
Kulusevski gol i asysta przeciwko city, miałby jeszcze jedna asyste ale byl spalony. Dla Allegrego nie nadawał się. Ten beton nawet Vlahovicia sprowadzi do poziomu przeciętnego grajka. Milanisci śmiali sie na swoim forum ze Allegri wykastruje Serba i Zakarię. Conte był do wzięcia po Pirlo, podobno sam był chętny ale pycha Agnellego nie mogła mu na to pozwolić. Juventus jak na Serię A ma zespół który spokojnie powinien walczyć o scudetto ale z obecnym trenejro będą drżeć o top4 do samego końca a na końcu ten głupek powie ze braki kadrowe mu na to nie pozwoliły, mimo ze wszyscy piali… Czytaj więcej »
Ale to nie tylko dla Allegriego się nie nadawał, tylko dla 3/4 kibiców. Przecież on w naszej koszulce nie potrafił wygrać pojedynku 1vs1. A teraz jest Pan piłkarz bo strzelił bramkę i zaliczył asystę i generalnie szkoda że odszedł? Śmieszne żeby po jednym meczu wyrabiać opinię. Ogladalem wszystkie 4 mecze Tottenhamu z jego udziałem. W trzech nie istniał (w dwóch wszedł w końcówce), z City dobry mecz. Ja jednak z oceną poczekan do końca sezonu. Póki co nie żałuję że odszedł.
„Śmieszne żeby po jednym meczu wyrabiać opinię.”
Pan uniwersalny kopie się po czole od 4 lat, wystarczył grudzień i nagle każdy w niego wierzył, bo to przydatny zawodnik i ma formę. Przyszedł styczeń, mamy połowę lutego i wspominamy ten grudzień, jak mecz z Atletico 🤷♂️
Ale rozmowa dotyczy Kulusevskiego czy nagle zmieniamy temat?
Oczywiście, że dotyczy Kulusevskiego, jednak dla mnie śmieszne jest, gdy zaczęto nagminnie tu chwalić Bernardeschiego, bo wyszedł mu grudzień, by teraz umniejszać Kulusevskiemu w meczu z City. Sorry, ale gość strzelił bramkę, zaliczył asystę u miał prawie drugą w meczu na szczycie PL, z jedną z najsilnijeszych ekip w Europie. Mówisz, że wszesniej nie istniał? Ja mówię, że w debuicie miałby asystę, gdyby nie fatalny strzał kolegi 🤷♂️ Ot kwestia tego kogo się lubi, kogo nie. Ja przykładowo zauważam fakt, że w meczu z Toro nie mieliśmy zmiennika dla Dybali ( oprócz młodych), a piłkarz którego oddaliśmy był jednym z… Czytaj więcej »
Ale kto mu umniejsza występ z City? Ten sam gość jak był u nas rezerwowym gdy wchodził na plac gry nie potrafił wygrać pojedynku 1vs1 a to chyba nie wina trenera. Dlatego zalowanie że odszedł po jednym występie dobrym w Totkach przy 50 słabych w naszych barwach jest komiczne.
Dlatego wspomniałem o Bernardeschim, sytuacja podobna, a narracja byal inna. ( odniosłem się stricte do sytuacji z dobrym grudniem piłkarza, na przestrzeni lat kopania się po czole).
Nie twierdzę, że po jednym meczu trzeba ocenić ten transfer jako zły dla nas, ale… twierdzę, że śmieszne sytuacje z ocenianiem zawodnika są i u nas.
Gość zaprezentował się świetnie, na tle najsilniejszeego rywala w lidze, a my nie mamy zmiennika dla Dybali. Ot, warte odnotowania.
Mówi się, że to nie wina trenera – jednak Conte nie pierwszy raz robi piłkarza z grajka.
Tylko, że ten zmiennik jeszcze miesiąc temu potykał się o własne nogi jak wchodził za Dybale albo grał od pierwszej minuty. Ot, warte przypomnienia.
Nie wiem czy ten jeden dobry mecz to zasługa Conte, chyba za mało występów żeby można było już to oceniać i wyrokować. Częsty wpływ ma też sama zmiana otoczenia, szatni, ligi, klimatu itp itd. pożyjemy – zobaczymy.
Wytłumaczyć trzeba jedno Maxowi : już lepiej jest co drugi mecz przegrywać , a nie wszystkie remisowac. Gówno z tej passy nam przychodzi jak tracimy punkty.
Pogon powiedz cos 🙂