Allegri zawiedziony przebiegiem mercato?
Zdaniem il Giornale trener jest wręcz „wściekły” na brak odpowiednich ruchów wykonanych przez działaczy podczas letniego okienka transferowego. W podobnym tonie sytuację opisuje również Corriere della Sera.
Po odejściu Ronaldo Toskańczyk liczył bowiem na transfer typowego napastnika, który zapewniłby drużynie dorobek w okolicach 20 bramek. Na tapecie znalazł się oczywiście Icardi, lecz nawet transfery Girou lub Dzeko mogłyby dopełnić kadrę, dając dodatkowe opcje w ataku.
Zamiast tego jedynym transferem został Moise Kean, u którego dziennikarze zwracają uwagę na buntowniczy charakter.
Również linia pomocy zdaniem Allegriego wymagała więcej ruchów niż prowadzenie Locatelliego. Duet Icardi – Pjanić były jednymi z okazji, o które zarząd mocniej powinien powalczyć.
Źródło: tuttojuve.com
Jakby się Ronaldo wcześniej określił to można było o Dżeko albo Girou powalczyć.
Albo Tommy’ego Abrahama.
Według bliskiego znajomego Allegriego Max wiedział wcześniej o planach CR, a to znaczy, że Ronaldo wcześniej to zakomunikował. Jeśli to prawda to tym bardziej dziwi bierność naszego zarządu.
Na konferencji zaraz Max powiedzial ze Ronaldo 2 tyg wczesniej powiedzial mu o tym ze zostaje (wtedy tez pojawialy sie informacje w mediach ze jednak uznal ze zostaje)
Musialo cos sie stac, albo faktycznie totalnie zwatpil bo okazalo sie ze jednak wzmocnic sie i kilku transferow przeprowadzic sie nie udalo jednak… no albo cos innego, niezbyt pokrzepiajacego. Moze ewidentnie zawodnicy kopali sie po czole, albo zarzad cos jednak Maxowi zakomunikowal i poszlo info dalej?
Zarzad na pewno byl swiadomy tego ze CR chce odejsc od dluzszego czasu, tutaj cos innego poszlo
Juventus pierwszy poszedł po Dżeko ale oferta była mało konkretna a później wkroczył Kobra z kasą za Lukaku i zakontraktował Bośniaka. Dżeko na tu i teraz to dwa lata spokoju. Juve powoli negocjuje bo myśli że wszyscy padną na twarz i będą czekać w nieskończoność a prawda jest inna. Po utracie mistrzostwa niektórzy widzą że Juve nie jest gwarantem żadnego tytułu.
Brak kasy i cisniecie na jak najnizszy kontrakt robi swoje. Osobiscie uwazam ze to dobrze, bo jednak konfycja finansowa klubu nie jest zbyt dobra, ale tez nei trzeba byloby tak mocno zaciskac pasa, jezeli by faktycznie sie nie luzowalo az tak bardzo 2 lata wczesniej.
Najlepszym transferem tego okienka jest sam Allegri, a co do zawodników, to szkoda pisać, co post ciągle to samo.
Napad jeszcze jakiś mamy, ale środek pola to jest kpina. Żadnego ruchu poza sprowadzeniem Locatellego. To już lepiej by było próbować sprzedaży Rabiota, McKenniego i Bentancura, żeby w ich miejsce sprowadzić nowych za podobne ceny. Nie da się? No to patrzcie na te ruchy: Camavinga za 30 mln do Realu, Sabitzer za 15 mln do Bayernu, Niguez (opłata za wypożyczenie – 5 mln) do Chelsea, Bakayoko (opłata za wypożyczenie – 2 mln) do Milanu, Renato Sanches wypożyczony do Wolverhampton Także dało się mając nawet niewielką kasę kogoś ciekawego do środka pozyskać. A my całe mercato myślimy o Pjaniciu, potem się… Czytaj więcej »
Dodam do tego, że można było spróbować wypożyczyć Griezmana, który poszedł do Atletico, a to piłkarz gwarantujący liczby zamiast pakować się w kosztownego Keana, który nie gwarantuje absolutnie nic.
Do pomocy na wypożyczenie Renato Sanchez jak złoto by się nadawał.
Wiem, że kryzys, że to, że tamto. Ale tak jak napisał pogon – nic nie zrobiono ciekawego do tego puszczono najlepszego w drużynie piłkarza z czapkę gruszek.
Odpowiedź na tego typu „żale” nie jest zbyt trudna. Dlaczego nie pozyskano tego czy owego piłkarza? Po pierwsze konkurencja: taki Camavinga postrzegany jest jako piłkarz, który może stać się kiedyś klasowym pomocnikiem, stąd Juventus musiałby wygrać z wieloma klubami na czele z Realem, PSG. Wątpliwe. Z kolei Niguez jeśli już był skłonny opuszczać Madryt to raczej jak przypuszczam po to by zapewnić sobie wysoka pensję (kierunek angielski jest tu logiczny). Po drugie preferencje zawodnika: np Sabitzer chciał trafić właśnie do Bayernu. Po trzecie preferencje trenera: podobno Allegri chciał doświadczonego pomocnika. Poza tym jest taka forumowa logika (dla każdego klubu zresztą),… Czytaj więcej »
A kto te (i inne) piłkarskie rodzynki miał wyszukać i załatwić na tych warunkach? Przecież nie dyletant Nedved czy nowicjusz Cherubini. Po zakupach i sprzedażach tego klubu w ostatnim czasie, myślisz że oni byliby w stanie to załatwić? My pewnie Sabitzera kupilibyśmy za 20 plus bonusy, Bakayoko za 5 + obligatoryjny wykup; Niguez w ogóle nie rozważałby się cofać.
Tylko po co nam Pjanic, Dzeko czy Giroud… Każdy wiekowy, każdy z wysokim kontraktem, każdego będzie się później ciężko pozbyć przy transferze. Rozumiem, że o drugim i trzecim wspominamy bo dobrze zagrali w pierwszych meczach. Poczekajmy na koniec sezonu.
Myślę, że raczej chodziło o profile piłkarzy, a nie nazwiska. Icardi czy Vlaho na atak, a Girou albo Dzeko alternatywami na jakieś krótkie kontrakty. Co do Pjanicia, to nie było za wiele opcji, a zawodnika do gry przed obroną brakuje. Próbowany był Ramsey i Danilo, kolejny będzie pewnie Arthur po powrocie do zdrowia.
Co z tego, że starzy, skoro dają większą jakość niż młodzi? Kontrakt na rok lub dwa i jazda. O ile jeszcze Pjanic jest bez formy i jedynym atutem jest zrozumienie koncepcji gry trenera to Dzeko i Girou są w dobrej dyspozycji, a kogoś o takim profilu potrzebujemy na gwałt.
Yhy to jest właśnie polityka. Dzeko lat 35, kontrakt na dwa lata z zarobkami ponad 5 mln za sezon. Giroud 34 lata, kontrakt na dwa z zarobkami ponad 3,5 mln za sezon. Za rok zarówno jeden jak i drugi będzie niepotrzebny i dalej będziemy szukać nowego napastnika. Więc może dalej trafi się jakis 35 latek i tak co roku… Akurat w tym przypadku popieram brak transferów zarówno pierwszego jak i drugiego. Jest w ataku Morata, którego mam nadzieję że się pozbędziemy po sezonie, jest Dybala, Kean i młody Kaio Jorge. Także zobaczymy co pokaże Moise po powrocie, oddamy Morate i… Czytaj więcej »
Mnie się wydaje, Inter i Milan nie będą żałować zakontraktowania tych emerytów, bo te dwa lata to prawie maks i możliwości i nara. Zwłaszcza Milan bo francuz sporo tańszy.
No niestety Max musi ogarnąć to co ma. Nie wygląda to za dobrze, ale ma teraz okazję pokazać swój kunszt. Myślałem, że Cherubini zaskoczy czymś ciekawym na koniec, ale rozumiem, że ekonomia nie pomogła mu. Liczę, że kolejne okienka w jego wykonaniu okażą się efektowniejsze.
Jeśli to faktycznie prawda, na miejscu Maxa jeb… bym tą fuchą w piz… Mając świadomość obecnego „potancjału” druzyny, oraz perspektywę wieszania przez cały sezon na jego osobie psów, przez rozgoryczonych kibiców. Niestety czeka go niełatwe zadanie. Myślę, że optymistyczne wyżyny to top 4, wszystko powyżej było by mega sukcesem.
Ja mam największe pretensje do Ronaldo, gdyby określił się na 100% i ogarnął swoje odejście, moglibyśmy poszaleć naprawdę w tym mercato. Niestety gwiazdor jak zwykle zagrał pod siebie i zostaliśmy z Moise, który może będzie, przydatny, ale nie wiadomo w jakim stopniu. Trzeba mocno liczyć na Chiesę, Dybalę i Kulusevskiego, bo na nich będzie opierać się ofensywa. Trzeba mieć nadzieję, że Locatelli będzie tym piłkarzem z Euro, który nie dość że wygrywa pojedynki, to rozpoczyna i kończy akcje drużyny. Wreszcie trzeba liczyć na Maxa, który ogarnie odpowiednio piłkarzy, zacznie ich ustawiać zgodnie z ich cechami i nauczy, że czasem proste… Czytaj więcej »
Jestem prawie pewien, iż zarząd sam zasugerował osobie Ronaldo, aby odszedł (świadczy o tym śmieszna suma i warunki jego transferu). Tak naprawdę nie dziwię się jego decyzji. Zerowe poparcie trenera i perspektywa kolejnego, fatalnego sezonu. Resztę to mydlenie oczu i łgarstwo że strony zarządu. Jakieś dyrdymały o nowym, starym liderze drużyny dybale. Mega himeryczny i ostatnie lata szklanym. Boję się, że na przestrzeni kilku następnych sezonów utracimy, w pierwszej kolejności De Ligt, a później Chiese. Oj chyba czekają nas chude lata…
Mam podobne odczucia. Prawdopodobnie Elkann nakazał posprzątać lekkoduchom ten bajzel, ciekawe czy tylko na Ronaldo się skończy.
Cóż, jest to po prostu okres przejściowy. Pozbyliśmy się kilku piłkarzy, unormowaliśmy budżet, za rok pozbędziemy się może większej ilości szrotu i przekonamy się np., ile jeszcze w baku zostało takiemu Sando i czy np. De Ligt zrobi jakiś postęp. Kibice wrócą na trybuny, Allegri może stworzy jakieś fundamenty i odbuduje lub stworzy na nowo część kopaczy.. wszystko na spokojnie, bo chyba w tym roku właśnie spokoju zabrakło.