Arrivabene: Pierwsze miejsce w grupie to nie konieczność
Maurizio Arrivabene rozmawiał ze Sky Sport Italia przed meczem Juventusu z Malmo. Odniósł się m.in. do prowadzonego śledztwa w sprawie transferów Starej Damy, a także podzielił się swoim spojrzeniem na wagę dzisiejszego spotkania.
Dyrektor Juve uważa, że zajęcie pierwszego miejsca w grupie w Lidze Mistrzów nie jest obowiązkiem.
Gramy ważny mecz, który może dać nam wygranie grupy, lecz przechodzimy dalej niezależnie od wyniku. Pierwsze miejsce nie sprawi, że losowanie będzie łatwiejsze. Faza pucharowa to coś całkowicie innego, niż faza grupowa.
Dla Arrivabene, wywiad dla Sky Sport Italia to pierwsza rozmowa z mediami od czasu przesłuchania w prokuraturze.
Zeznawałem jako świadek i to, co powiedziałem, to informacje poufne. Chcę podkreślić, że jesteśmy klubem notowanym na giełdzie, przez co poddaje się nas różnym rygorystycznym kontrolom.
Współpracujemy z władzami, okazując przy tym najwyższy respekt. W oświadczeniu prasowym zakomunikowaliśmy to, co trzeba było zakomunikować.
Mam wielki szacunek do pracy innych, ale my, jako Juventus, również oczekujemy szacunku. Nie lubimy eksperymentów przeprowadzanych przez media. Doceniam, gdy czyjeś słowa poparte są faktami.
Źródło: football-italia.net
Ten przed meczem już szuka alibi dla drugiego miejsca. Oczywistym jest , że pierwsze miejsce daje szansę na lepsze losowanie , bo jakby było inaczej to każdy by olewał takie mecze, a jak widzimy tak się nie dzieje. Byśmy nie trafili tylko na Psg w następnej rundzie.
A ja bym się na PSG nie obraził. Lepsze to niż szczęście w losowaniu, dwumecz ze Sportingiem czy inną Benficą, a potem wtopa jak rok i dwa lata temu. Szczęśliwe losowania ostatnio przynosiły tylko wstyd.