Arthur na podwójnym gazie
Nowy nabytek Juventusu miał wypadek na ulicach Barcelony. Był pod wpływem alkoholu.
Brazylijczyk został podobno zatrzymany przez policję o 4 nad ranem w Barcelonie jadąc samochodem po chodniku.
ESPN donosi, że nikt inny nie był zaangażowany w incydent i nikt nie odniósł obrażeń. Ucierpiało jedynie auto pomocnika.
Według podawanych informacji, Arthur został ukarany na miejscu, ale pozwolono mu odjechać, jednak może zostać wezwany do sądu w późniejszym terminie i grozi mu wysoka grzywna.
Zawodnik ma opuścić Barcelonę w nadchodzących tygodniach i około 24/25 sierpnia przenieść się do Turynu. Arthur jest obecnie w trakcie sporu z oficjelami Blaugrany, którzy nie chcą wypuścić go z klubu przed końcem kontraktu.
Źródło: juvefc.com
XD
I co teraz? Vidal chwilę po podobnej akcji został sprzedany do Bayernu za drobne i trzy browary, o Caseresie, który wjechał w przystanek, chyba nie ma co nawet wspominać.
Caceresowi trzeba oddać, że miał jeden taki wyskok, dostał od klubu grzywnę i zawieszenie. Arthur kolejno zalicza ,bazy” nieprofesjonalizmu zaczynając od złego prowadzenia się, kontuzjach na snowboardzie, ucieczki z klubu aż po jazdę po chodniku po pijaku. A przed nim jeszcze sporo kariery.
Pamiętam, że jak nasze interesy prowadził Marotta to mówił, że szuka nie tylko zawodników dających jakość, ale analizowani byli również pod kątem charakteru. Między innymi dlatego omijaliśmy takich zawodników jak Cassano, Balotelli, a po odmowie pomijaliśmy Draxlera. No i w sumie to było dobre, bo unikaliśmy większej liczby imprezowiczów i zawodników bez odpowiedniej mentalności, nieprofesjonalnych. Wyjątkiem był chyba tylko Vidal, ale on się trochę ,,rozszalał” już w trakcie pobytu u nas, a po podobnej do Arthura kolizji został sprzedany do Bayernu (nie wiem czy dlatego, ale pewnie to było nie bez znaczenia). A dziś sprowadzamy sobie gościa, któremu generalnie nawet… Czytaj więcej »
wiecznie marudzisz i wylewasz sam hejt. wez usun konto mistrzu!
Słuchaj, mam dla ciebie radę – nie czytaj moich komentarzy to nie będziesz znał ich treści. Polecam. Lepsze to niż frustrować się i pisać bezsensowne jęki.
zabawne mistrzu ale bezsensowne jeki to wlasnie ty ciagle piszesz do znudzenia. jestes jak rak im wiecej sie dzieje na stronie tym wiecej ciebie i siejesz ta mowe nienawisci.
i nie chodzi o to czy czytam te twoje wypociny negatywne tylko ze tacy ludzie jak ty wprowadzaja zla atmosfere. jestes jak ten smerf w okularach 🙂
Jedyną osobę która wprowadza mowę nienawiści w tej dyskusji jesteś ty nazywając kogoś rakiem. To tacy ludzie jak ty wprowadzają złą atmosferę, bo upatrzą sobie ofiarę i zaczną się sapać bez powodu. W domu musisz mieć ciężko, więc ci wybaczam.
dobre dobre ale to nie ja smutam tu calymi dniami wiec kto ma w domu zle to ma 🙂
Wolałbym, żeby stronę opuścili ludzie, którzy nie potrafią się wypowiedzieć, tacy jak np. ty.
ja bym wolal zeby ludzie uzywali argumentow do tego takich ktore maja pokrycie w faktach. twoja wypowiedz tez nic nie wnosi wiec moze za swoja opinia opusc forum..
Zabawne, że w ostatnim czasie na stronie pojawiły się nie nazbyt inteligentne, a w dodatku bezpodstawnie pewne siebie osoby – fatalny zestaw cech. Mówisz o odnoszeniu się do konkretnych argumentów, a sam na komentarz pogoni okraszasz inwektywami. Jesteś niemerytoryczny.
coz to jest tylko twoja subiektywna opinia. do tego klasycznie nie odnosisz sie do mojego wpisu tylko twoich opini i mysli do tego analizuac forme a nie tresc czym sprowadzasz „dyskusje” na tematy zupelnie nie zwiazane..
Nigdy nie udzielałem się na stronie, ale śledzę newsy i czytam komentarze jeszcze za czasów poprzedniej strony jakoś od roku 2006/07 i zawsze użytkownika pogon pamiętam z komentarzy jasno wyrażających swoje zdanie na dany temat, czasami rzeczywiście może mniej popularnego spojrzenia od zdania innych i nie widzę osobiście nic w tym złego jeśli ktoś krytycznie ocenia decyzję podejmowane przez włodarzy Juve. Przede wszystkim, jeśli przedstawia się na udowodnienie stawianej tezy jakiekolwiek argumenty to nie powinno Cię to razić mimo odmiennej opinii, a bezsensowny atak na osobę niczego nie wniesie do wartości dyskusji. Poza tym nie trudno mi się nie zgodzić… Czytaj więcej »
Za Luciano Moggiego było jeszcze surowiej pod tym względem. Generalnie w tamtych latach w Juventusie grało niewielu Latynosów, zaś na Brazylijczyków nie stawiano bardzo długo. Niestety, ale stosunkowo wielu zawodników z tego kraju sprawia różnorakie problemy.
Warto jeszcze wsomnieć o nietypowej karcie kontuzji Arthura, gdzie znajdują się m.in. chroby weneryczne (chyba po urodzianach Neymara).
Da się go jeszcze sprzedać, zanim zadebiutuje? xD
Niezłego debila kupił Paratici.
Tevez, Anelka, Bendtner, Osvaldo, bądź co bądź Pogba.
Jeszcze Lemina i Costa 😉
I z tego grona tylko Tevez i Pogba zapewniali poziom sportowy. Reszta to dno i wodorosty.
Tak jak napisali koledzy wyżej, trochę nietrafiona teza o ściąganiu tylko harcerzyków przez Marottę. Imprezowanie Vidala nie przeszkadzało mu stać się kotem, charakter Teveza też został okiełznany przez szatnię. Anelka z Lordem cichutko siedzieli przez cały okres swojej majestatycznej przygody. I Arthur może się uspokoi, jak podstawi mu się odpowiednie wzorce.
Dokładnie, trochę śmiesznie to wygląda, jeśli Marotta miał takie restrykcje, a sprowadził tych piłkarzy, a Moggi sprowadzał Mutu 😎
@pogon a ja pamiętam, że Paratici mówił dokładnie to samo i sam na to zwracał największą uwagę 😉
Wyjątki czy też wpadki mogą zdarzyć się każdemu, ale nawet jeżeli, to starajmy się podawać sprawdzone przypadki. Mutu największy gnój robił po odejściu z Juventusu(choć i wcześniej był postacią kontrowersyjną), natomiast Vidal nie był znany z hucznych imprez w trakcie swojego pobytu w Leverkusen. Zestawiając te postaci z Arthurem, o którym dowiedziałem się wczoraj kilku nowych rewelacji, wykazujecie się zbędnym zrównywaniem danych przypadków dla podtrzymania swoich tez.
Jak uznawanie go teraz za pijaka, po przekroczeniu dozwolonej dawki o 0,05 mg /l 😎 miał większe wpadki, niż to co teraz jest rozdmuchiwane.
Poza tym, radziłbym zasięgnąć informacji i sprawdzić „sprawdzone” przypadki. Mutu największy gnój robił przed transferem do Juve, był zawieszony za branie koki ok. 7 miesięcy , imprezował, nie grał i symulował kontuzje, zerwano z nim kontrakty reklamowe.
Przy nim Arthur to potulny baranek.
Miał fatalny czas w Chelsea, z którą się później sądził, ale nie muszę sprawdzać, żeby wiedzieć, że później był oskarżany o przemoc domową i kolejne eksperymenty z narkotykami, przez co zaczął się staczać. Tak czy inaczej w przypadku czasów Moggiego, Rumun stanowił wyjątek. Generalnie unikano tego typu kontrowersyjnych piłkarzy i choćby dla tego w czołowym klubie europejskim klasy Juventusu uświadczyliśmy tak mało Brazylijczyków. Zapoznając się z przypadkami Arthura, można stwierdzić, że to nieodpowiedzialny dureń. Oczywiście liczę, że skoro już go ściągnęliśmy, to się ogarnie, bo po ludzku mam dosyć transferowych wtop do środka pomocy.
„Miał fatalny czas w Chelsea, z którą się później sądził, ale nie muszę sprawdzać, żeby wiedzieć, że później był oskarżany o przemoc domową i kolejne eksperymenty z narkotykami, przez co zaczął się staczać”
„… wykazujecie się zbędnym zrównywaniem danych przypadków dla podtrzymania swoich tez.”
Nie- miał fatalny czas, a robił gnój jak Vidal z Arthurem razem wzięci 😎
Radzę się doinformować, bo wszelkie grzywne za afery i ćpanie płacił za czas w Chelsea. Później był spokojniejszy, choć też rozrabiał.
Jeśli nie musisz sprawdzać, to chociaż trzymaj się tego, żeby podawać „sprawdzone przypadki” 😉
Powtarzam raz jeszcze: Mutu był przypadkiem potwierdzającym regułę, a ta u Moggiego była taka, że najczęściej trzymał się z daleka od kontrowersyjnych zawodników. Niemniej Rumun zaczął tracić formę w późniejszych latach, zaś po grze w Juventusie zaliczył rewelacyjny czas w Fiorentinie.
Nie muszę sprawdzać tego jak przebiegała kariera Mutu, bo doskonale to pamiętam.
Pamiętajmy, sięgając do tak odległych czasów, że przed erą rozbudowanych serwisów internetowych, social mediów etc., żywot tego typu informacji był krótki, mogły być czasem skutecznie tuszowane, więc do kibiców wiele rzeczy po prostu nie docierało…
Do kibiców docierało dużo mniej, ale Moggi wiedział wszystko;)
Powtarzam jeszcze raz, pouczając innych, licz się z tym, że będziesz pouczony.
Paratici sprowadził narazie Arthura, który ma ( w porównaniu do Mutu) małe występki.
Więc czy jest wyjątkiem, czy miał fatalny czas, czy co sobie jeszcze można napisać, był gorszym przypadkiem od Arthura, a rozchodzi się o Twoje pouczanie mnie, żebym nie porównywał obu panów z których jasno wynika, że Arthur to pikuś przy Rumunie.
Dyskutujemy o tym, że w najnowszej historii Juventusu ten, czy inny dyrektor sportowy częściej decydował się na sprowadzenie kontrowersyjnego zawodnika, zaś za czasów Moggiego tego typu sytuacje zdarzały się nad wyraz rzadko. Adrian Mutu był wyjątkiem, do tego zawodnikiem sprowadzonym na zasadzie okazji i w końcu mającym być uzupełnieniem kadry, a nie graczem pierwszego wyboru, jak to ma miejsce w przypadku Arthura, który ma uzdrowić naszą pomoc. Zarządzanie zespołem w tamtym czasie było nieporównywalnie bardziej logiczne niż to ma miejsce dziś.
Pouczałeś nas, że mamy sprawdzić informacje, bo według Twoich, sprawdzonych Mutu dopiero po Juve rozrabiał. Wskazałem, że mylisz się i to bardzo.
Porównujesz też ilość sprowadzanych piłkarzy, więc Paratici sprowadził narazie Arthura, pozbywając się niechcianego Pjanicia. Moggi sprowadził Mutu.
Jeśli Paratici znów sprowadzi jakiegoś piłkarza, który poza boiskiem źle się prowadzi, porównamy więcej i zobaczymy.
Jednak Arthur, przy Mutu to aniołek. Niestety nie przechodzi Ci przez myśl, żeby przyznać się do błędu i nie pouczać, jeśli samemu nie jest się douczonym.
Mutu został zawieszony za stosowanie niedozwolonych środków i został za to ukarany, niemniej dopiero w późniejszych latach zasłynął z regularnych wybryków, które w dużej mierze przyhamowały jego karierę. Nie zmienia to jednak faktu, że tego typu transfer był dla Moggiego wyjątkiem i generalnie stronił on od zawodników, którzy sprawiają kłopoty, natomiast w najnowszej historii naszego klubu zdarza się to często. W tamtych latach nie miewaliśmy też kłopotów z kadrą, w której znajdują się szalenie drodzy w utrzymaniu i mający najlepsze lata za sobą zawodnikami. Oczywiście do Juventusu trafiały znane postaci, ale miast łasić się na darmowe, znane nazwiska, wolano postawić… Czytaj więcej »
Ale kłopotów nie robili
A Arthur robi?
Sekcja komentarzy nie jest specjalnie czytelna.
Mój post to odpowiedź na „I z tego grona tylko Tevez i Pogba zapewniali poziom sportowy. Reszta to dno i wodorosty” Haruna
A to spoko 😉 cytując klasyka : „kiedyś było lepiej” nawet w kwestii komentarzy 😎
Tak wlasnie bedziemy wychodzic na tych jebanych wymianach. Nie bedziemy szukac zawodnikow, ktorych nam potrzeba ale brac byle kogo pod warunkiem, ze jego pracodawca zgodzi sie na wymiane. Kto ma wrazenie, ze goscia za rok tu nie bedzie?
Nie dramatyzowałbym. Bycie życiowym debilem wcale nie skreśla porządnej kariery sportowej 😉
Vidal nie takie rzeczy robił po pijaku, a piłkarzem nadal jest klasowym.
Tylko tak, Vidal był kompletnie pijany, nieraz robił afery.
Arthur miał 0,55 mg/l, a dopuszczalne w Hiszpanii jest 0,50 mg/l. Trochę głupie robienie afery 😎
Nie bronię Arthura, bo nie jestem jego fanem wogóle, a wybryki miał gorsze. Teraz jednak media wieszają na, nim psy szczególnie te, które są pod batutą Bartomeu.
Zaimponowałeś mnie teraz wiedzą nt. prawa drogowego w Hiszpanii 😀
😎Po prostu, jeśli mają dopuszczalne normy, a Arthur przekroczył ją o 0,05 mg /l to trochę głupio nazywać go pijakiem, czy imprezowiczem, skoro wypił lampkę wina wiecej niż mógł.
Bardziej niepokoi mnie jego forma fizyczna, a także dziwne kontuzje, niż nadmuchane pijaństwo.
Myślę, że jak o 4 nad ranem jeździsz po chodniku Ferrari i je rozbijasz to można nazwać cię imprezowiczem xd
Z newsa wynika, że zarysował auto, został zatrzymany, sprawdzony, wsiadł i odjechał. Chyba proste, że nawet jeśli imprezował, to z umiarem.
Ale, że jak odjechał? Samochodem, dalej po pijaku? 😀
Kwestia pijaństwa 😎 w Anglii wogóle nie zostałby uznany za kierowcę pod wpływem 😉
Jak on ledwie dziabnięty po chodniku jeździ, to ja sie boję myśleć, co robi faktycznie pijany.