Mam się dobrze, trenowałem w tym okresie w domu. Nie mogę się doczekać, aby ponownie rozpocząć treningi z kolegami. Odzyskanie rytmu zajmie trochę czasu, ale ten czas będzie piękny.
W razie powrotu do gry na pewno pojawią się trudności: upał, nieobecność fanów, którzy są dla nas bardzo ważni, i problem ze znalezieniem rytmu meczowego. Z tych względów musimy pracować w 150%, by się odpowiednio przygotować. Aspekt fizyczny zrobi różnicę, ale aspekt psychologiczny jest równie ważny.
Izolacja? Postanowiłem zostać w Turynie, poddając kwarantannie wraz z moją narzeczoną i dwoma przyjaciółmi, którzy odwiedzili mnie w tym czasie i utknęli. Na szczęście był tu też mój wujek, który jest także moim osobistym trenerem i prawie mnie „zabił”, zmuszając do odbycia 70 spersonalizowanych treningów w ciągu tych 50 dni. To wszystko jednak tylko mi pomogło.
Oprócz tego brałem udział w kursach, by doskonalić swój angielski i obejrzałem kilka seriali. Nie jestem zwolennikiem pokazywania swojego życia w mediach społecznościowych, jestem powściągliwy i spokojny.
Jako dziecko podziwiałem Lamparda i Gerrarda, którzy grali na „pół-skrzydle”, zawsze lubiłem Busquetsa grającego na regiście. Widziałem wiele filmików z nimi w roli głównej i wiele ich meczów. Pomogło mi to w nauce.
Moja rola? Czuję się swobodnie w roli registy, ale w środku pola lubię każdą rolę – grę jako mezzala czy grę tuż przed obroną. Dla mnie to nie ma znaczenia, ważne jest to, by grać. Odkąd przybył trener Sarri zawsze okazywał mi swoje zaufanie i starałem się mu odpłacić dobrą grą. Wciąż jednak muszę wiele poprawić.
Na początku sezonu był dla mnie na dnie w hierarchii pomocników. Dziwiłem się jak to możliwe, że typowany na następcę Khediry, Emre Can nie został powołany do LM, a Benta tak (zastanawiałem się, jak bardzo beznadziejmy w oczach Sarriego jest Emre).
Teraz jednak bardzo liczę na Urugwajczyka, pokazywał przebłyski odważniejszej gry występując jako mezzala. Myślę, że może się wyrobić i być pewnym punktem środka pomocy w najbliższym czasie.
Jako mezzala Bentancur gra najlepiej. Nie lubię, gdy gra na regiście, bo jednak brakuje mu przeglądu pola i długiego podania. Niemniej, przy obecnym Pjaniciu i tak wygląda bardzo dobrze, bo dużo nadrabia bieganiem i takim mądrym balansem między atakiem i obroną, dobrze się przesuwa bo boisku. Gramy inaczej w rozegraniu; Benancur nie jest rozgrywającym, który odciska stempel na każdej akcji, i bardzo dobrze (Bośniak robiąc to strasznie spowalnia grę). Do tego dynamizuje naszą drugą linię.