Błaszyczykowski: Mogłem trafić do Juventusu
Jakub Błaszczykowski wyznał, że w 2013 roku był bliski transferu do Juve.
Skrzydłowy udzielił wywiadu dla dziennika Rzeczpospolita, podczas którego został zapytany o propozycje, które nie zostały zrealizowane, a o których po latach można powiedzieć: ‚szkoda, może inaczej ułożyłoby się moje życie…’
Ale moje życie ułożyło się bardzo dobrze i nie mam na co narzekać. Jedyne, co mi przeszkadzało, to kontuzje – odpowiedział 34-latek.
Mowa była o możliwości gry m.in. w Liverpoolu lub Tottenhamie.
Tottenhamie? Nie pamiętam. Była kiedyś taka poważna propozycja. W roku 2013 na Wembley Borussia rozgrywała z Bayernem finał Ligi Mistrzów. Wcześniej trener Antonio Conte chciał mnie wziąć do Juventusu. Suma odstępnego wynosiła 13 mln euro i Juventus na to się zgodził. Miałem kontrakt na stole.
Ale po finale Mario Goetze odszedł z Borussii do Bayernu i Juergen Klopp powiedział: „Chociaż ty mi tego nie rób”. Zostałem w Dortmundzie, tym bardziej że bardzo dobrze się tam czuliśmy z rodziną.
Źródło: Rzeczpospolita
Trochę pewnie żałuje że nie przeszedł do zespołu który zaczynał właśnie zwycięską passę
Pamiętam tą mase plotek o Kubie. Nie dam sobie głowy uciąć, ale chyba wtedy mieliśmy taki skład, że byłby marzeniem.
W tamtych latach razem z Piszczem byli łączeni z wieloma klubami i to nie przez przypadek. Genialnie współpracowali. Zaryzykuję nawet stwierdzenie że tamten Kuba nadawał by się nawet do obecnego Juve, patrząc na prawe skrzydło ataku. FB bez formy, a DC nie jest w stanie zagrać pełnego meczu bo sztab zwyczajnie boi się że się ponaciąga, połamie itp. Kuba był wtedy w dobrym gazie.