Brat Keana: Moise nie opuściłby Juve, ale…
Brat Moise Keana, Giovanni wypowiedział się na temat jego odejścia z Juventusu.
Młody Włoch reprezentuje obecnie barwy Paris Saint-Germain i ostatnio zdobył bramkę w Lidze Mistrzów przeciwko Barcelonie. Przed transferem do Francji grał w Evertonie, do którego przeszedł z Juventusu za ok. 27 mln euro.
Myślę, że przeprowadzka za granicę wyszła mu na dobre, jest bardziej dojrzały jako osoba i piłkarz – przyznał Giovanni dla Radio Bianconera.
Nigdy nie jest łatwo opuścić kraj. Najtrudniejsza mogła być dla niego zmiana stylu życia, jednak nie ma problemów z zaaklimatyzowaniem się czy kontaktem z innymi ludźmi.
Dlaczego opuścił Juventus? Nie sądzę by chcieli go sprzedać, nie chodziło tu o pieniądze. Myślę, że był to wybór dokonany przez trenera. Jeśli Massimiliano Allegri by został, Moise również.
Juventus to jeden z najlepszych klubów w Europie, jest tam duża konkurencja. Są tam klasowi gracze jak Alvaro Morata, Cristiano Ronaldo czy Paulo Dybala .
PSG posiada jednak również wielkie gwiazdy. Mauro Icardi jest czołowym napastnikiem, jednym z najlepszych, ale gra mniej niż Moise. Jeśli jest ktoś jest dobry, może grać wszędzie.
Źródło: football-italia.net
Autor: switi
Coś chyba jest bardzo nie tak z naszą polityką transferową, skoro gość, którego 1,5 roku temu żegnaliśmy bez większych żalów teraz spokojnie w obecnej kadrze mógłby być zawodnikiem pierwszego składu na „9”.
Z perspektywy czasu błędnym było sporwadzenie Higuaina za 80 mln. Podkopało to pozycję Moraty, który nie chciał być numerem 2 i liczył na wielki powrót do Realu, no i było mniej miejsca dla Keana. Teraz praktycznie po 4 latach jesteśmy w tym samym miejscu. Swoje dołożyło sprowadzenie Sarriego, przez którego jak wynika z wywiadu odszedł Kean i odszedł też Mandzukic. Dzisiaj obaj byliby mocnym wzmocnieniem na wagę złota. Zabawne jak wszyscy mówili, że Kean odchodził bo beznadziejny Allegri nie dawał mu szans na grę i źle zarządzał młodzieżą 😀 Bujanie się przez lata z Higuainem i jego wysokim kontraktem zamroziło… Czytaj więcej »
Peta już nie ma, a Kean bardzo by się teraz przydał. Nie ma to jak długofalowa polityka transferowa.
Niestety ostatnie lata to więcej błędnych niż dobrych decyzji, a zaczęło się od zwolnienia Allegriego. Później widać było, ze zarząd nie ma dalszego, jasnego planu. Z Allegrim może i trzeba było się pożegnać ale za niego powinien przyjść trener chociaż na podobny poziomie. Ktoś z topu. Przyszedł Sarri a teraz mamy Pirlo. W sumie zjazd poziomu trenera można porównać tylko ze zjazdem na pozycji rozgrywającego Pirlo->Pjanić->Arthur. Za Maxa powinien przyjść trener, który potrafiłby zamazać te mankamenty, które były za Allegriego, gdzie drużynie zawsze czegoś brakowało a to odpadnięcie z Bayernem przy prowadzeniu w dwumeczu 4-2 a to karny w ostatniej… Czytaj więcej »
Szkoda że go nie zatrzymaliśmy. Widać że nabrał masy, mimo to nadal jest szybki. Umie się zastawić. Przydałby się.
Podobnie jak Coman. Costa poszedł do Bayernu i jeszcze nie słyszałem żeby miał kontuzję.
Dziwne te sytuacje
Poczytaj o kontuzjach Comana i jego wypowiedziach i dopiero sie wypowiadaj 🙂
Przepraszam, przeczytałem „Coman”, a jest Costa 👍🤝
Opuscil mecz Arminia i dziasiaj z Eintrachtem.
Żałowałem, kiedy się go pozbywaliśmy. Wszyscy wiemy jak trudno nam wprowadzić jakościowego wychowanka do składu, zaś Kean dawał realne podstawy ku temu, że niebawem stanie się faktycznym wzmocnieniem naszego napadu. W Evertonie kompletnie mu nie poszło, ale w PSG spisuje się dobrze i wiele wskazuje na to, że pojedzie z reprezentacją na Mistrzostwa Europy.
Ja dalej nie jestem przekonany do tego piłkarza. W Psg nie ma zmiennika i grać musi.
Mając takich kolegów do pomocy w przecietnej lidze francuskiej to nawet Bernardeschi by się odnalazł.
Niby dobre staty bo 10 bramek, ale trzeba zobaczyć co to za trafienia. Większość jego goli to takie wbijki na pustą bramkę, albo gole gdzie obrońcy dają mu 5 metrów na złe przyjęcie, opanowanie piłki, przygotowanie strzału z ulubionej nogi.
W dzisiejszym Juve, gdzie mamy pół okazji na mecz to nie byłby żadnym wzmocnieniem.