Buffon o numerze, opasce kapitana, CR7 i Sarrim
Gianluigi Buffon poruszył wiele tematów w rozmowie z dziennikarzami podczas otwarcia nowego sklepu flagowego Juventusu w Mediolanie.
Myślałem o numerze 77, on reprezentuje moją historię. Grałem z nim w Parmie i przyniósł mi szczęście. Naprawdę go lubię — powiedział bramkarz w wywiadzie dla Sky Sport Italia.
To wielka satysfakcja, ten klub nie daje ci niczego za darmo i chcę podziękować wszystkim za tę okazję, która pozwala mi doświadczyć nowych, niesamowitych emocji z pierwszej ręki.
Dziękuję Szczesnemu i Chielliniemu za zaoferowanie mi odpowiednio koszulki z numerem 1 i opaski kapitana, ale nie wróciłem po to, żeby komuś coś odbierać. Chcę tylko zrobić coś dla zespołu. To pierwszy bramkarz, Szczęsny, powinien mieć koszulkę z nr 1, a w roli kapitana mamy świetnego gracza takiego, jak Giorgio Chiellini.
Chciałbym czerpać satysfakcję, podobnie jak w ostatnich latach, i móc dzielić się nią z ludźmi, których znam. Nie przyszedłem tutaj tylko po to, aby zaliczyć kilka minut na boisku, Juve ma bardzo jasną hierarchię: muszę zawsze być gotów, aby pomóc zespołowi, gdy zaistnieje taka potrzeba.
41-latek został następnie poproszony o komentarz na temat nowego trenera oraz Ronaldo.
Wspaniale jest móc grać z Cristiano Ronaldo. Miałem okazję grać z mistrzami takimi, jak Neymar i Mbappe w PSG w zeszłym sezonie, a teraz, dzięki Juve, będę grał z Ronaldo. To wspaniały prezent.
Spotkałem już Sarriego i zrobił na mnie świetne wrażenie, to samo, które wywarł na wszystkich innych w dniu jego konferencji prasowej.
Nie można rozpocząć sezonu, myśląc tylko o wygraniu Ligi Mistrzów, ponieważ to by było początkiem spektakularnej porażki. Oczywiście jest to najbardziej pożądane i najbardziej prestiżowe trofeum, ale finał gra się dopiero pod koniec maja, czasem nawet na początku czerwca, a do tego czasu czeka nas 10 ważnych miesięcy.
W końcu były zawodnik Paris Saint-Germain mówił o swoim rozczarowaniu, widząc Francesco Tottiego i Daniele De Rossiego w konflikcie z Romą.
To rozczarowujące. Kiedy myślisz o Rzymie i Romie, widzisz symbole, a w kategoriach piłkarskich, nikt nie może ich reprezentować lepiej niż Francesco i Daniele. Jest oczywiste, że są też rzeczy, o których nikt z nas nie wie, i na ich podstawie podejmowane są pewne decyzje, ale wierzę, że ich więź z Romą, podobnie jak moja z Juve, nigdy się nie zerwie.
Źródło: football-italia.net