Burza dopiero się zaczyna
Piątkowy wyrok i odebranie Juventusowi 15 punktów to może nie być koniec problemów Juventusu. Ale nie tylko Juventusu…
Zaczynając od samego wyroku, klub w oficjalnym komunikacie zapowiedział już odwołanie się od niego do Kolegium Gwarancyjnego CONI. Nie może ono wprawdzie zmienić wyroku, ale może go zakwestionować i nakazać jego ponowne rozpatrzenie, jeśli uzna, że jest on bezzasadny. Może również go podtrzymać.
Ekspert prawa sportowego Eduardo Chiacchio, gość Michele Criscitiello w SportItalii przyznał, że „Uchylenie orzeczenia prawie nigdy się nie zdarza w Kolegium Gwarancyjnym CONI”, ale nawet w takim wypadku Stara Dama nie będzie składać broni. Collegio di Garanzia dello Sport stanowi ostatni szczebel sądownictwa sportowego. Oznacza to, że jeśli Juventus będzie chciał zakwestionować rozstrzygnięcie może się odwołać do Regionalnego Trybunału Administracyjnego (TAR), a w razie potrzeby do Rady Stanu.
W tej chwili cały świat włoskiej piłki czeka na uzasadnienie Sądu co do wyroku, które nadejść ma do 10 dni od jego wydania, a więc do końca stycznia. Po zapoznaniu się z nim zarząd będzie mieć 30 dni na złożenie odwołania. Giovanni Capuano zwrócił uwagę, że interesujące będzie zapoznanie się z tym, jak Sąd FIGC był w stanie ustalić, że Juventus jest jedynym winnym, gdy manipulowanie plusvalenzą zakładało wymiany z innymi klubami, dla obopólnych korzyści.
Również Andrea Abodi, włoski minister sportu ze zniecierpliwieniem wyczekuje wyjaśnienia decyzji sądu. „Juventus ukarany? Czekam na wyjaśnienie tej decyzji i dlaczego nie został ukarany nikt inny”.
Football Italia z kolei porównuje sprawę do Calciopoli, bo „ukarano klub za coś, co robi wielu, przy czym Juventus wyróżniał się częstotliwością i bezczelnością swojego podejścia. Dla innych było to paskudny zwyczaj, podczas gdy Juve był od tego systemu praktycznie uzależniony”.
Juve może nie być jedyne.
Redaktorka Susy Campanale radzi, aby kibice wstrzymali się z radością, gdyż jest to dopiero początek problemu. Powstał niebezpieczny precedens.
Nie jest przypadkiem, że najgłośniejszym zwolennikiem taktyki obronnej Juve w ostatnich tygodniach był oficjalny prawnik Napoli. Partenopoi zagrali w podobny sposób z Victorem Osimhenem.
Oficjalnie Napoli „zapłaciło” 71,3 mln € plus 10 mln € dodatków Lille, przy czym rzeczywista suma była bliższa 50 mln €, ponieważ 20 mln € stanowiło „pisemną” wartość czterech zawodników biorących udział w wymianie. Na to złożyło się 5 mln € za bramkarza Orestisa Karnezisa (który w ciągu dwóch lat rozegrał dokładnie jeden mecz dla Lille) oraz 15 mln € za trzech zawodników drużyny młodzieżowej: Ciro Palmieriego, Luigi Liguoriego i Claudio Manziego. Wszyscy trzej po transferze do Francji i od razu zostali wypożyczeni do niższych lig, po czym ich kontrakty zostały rozwiązane praktycznie za darmo.
Jak donosi La Repubblica, Prokurator Chinè zwróci się wkrótce do prokuratury w Neapolu o dokumenty ze śledztwa w sprawie fałszowania księgowości dotyczącej transferu Osimhena z Lille. W nowych śledztwach dotyczących zysków kapitałowych, oprócz Napoli, zagrożone mogą być również Roma i Milan, a także Sassuolo i Atalanta (Milan ze względu na wymianę Caldara-Bonucci, a Roma ze względu na Pellegrini-Spinazzola).
Sprawa może przybrać więc postać wielowymiarowej. Z jednej strony Juventus toczący swoją batalię z wymiarem sprawiedliwości, z drugiej FIGC, które na podstawie wyroku przeciwko Starej Damie, może wybierać sobie kluby, które weźmie pod lupę.
A za rogiem kolejny proces i UEFA.
Piątkowy wyrok to nie koniec kłopotów zarządu. Największe obawy budzi „tajne” porozumienie o płaceniu piłkarzom pod stołem po ogłoszeniu, że rezygnują z 4 miesięcy pensji podczas pandemii. To pozostawia wyraźny ślad na papierze i wskazuje na oszustwo na sporą skalę. To przewinienie zarówno w świecie piłki, jak i na giełdzie poprzez wprowadzanie inwestorów w błąd. Jeśli klub został ukarany 15 pkt za coś, co jest bardzo trudne do udowodnienia, to ten proceder może mieć jeszcze poważniejsze konsekwencje (Serie B i gorzej).
Juventus stoi więc przed groźbą nowego procesu sportowego w związku z oskarżeniami o wypłacanie wynagrodzeń „pod stołem” po lockdownie z czasów pandemii COVID-19. Jeśli zostanie udowodnione, że Juventus potajemnie wypłacał pensje, nie pozostawiając śladu w swoich sprawozdaniach finansowych, UEFA zweryfikuje ugodę, biorąc pod uwagę nowe, poprawne liczby w bilansie klubu.
Juventus został ukarany grzywną w wysokości 3,5 mln euro w 2021 roku za nie trzymanie się parametrów FFP, ale może wzrosnąć ona do 23 mln euro, jeśli klub nie spełnią kryteriów finansowych UEFA w ciągu najbliższych 3 lat. Istnieje groźba wykluczenia na więcej niż 1 sezon. Jednakże kara nie zostanie zastosowana w sezonie 23/24, jeśli Juve się nie zakwalifikuje do europejskich rozgrywek.
Naprawdę wygląda to tak jakby ostatnie lata Juventusem zarządzał Janusz Biznesu, a nie grupa kompetentnych menadżerów. ,,Pensje pod stołem” to mogą być na budowie, gdy płacisz kilka tysięcy, a nie jak wypłacasz wielomilionowe gaże zawodnikom, tego się nie da ukryć. Kto w ogóle wpadł na taki pomysł? Jeśli coś ma przekonać sądownictwo sportowe do zmiany tego orzeczenia to raczej presja ze strony władz i kibiców Juve, którzy już teraz zadali telewizjom wielomilionowy cios z akcją anulowania subskrypcji. To jest coś na co FIGC nie ma żadnego wpływu i sponsorzy zaczną cisnąć panów ,,sędziów” (nie, to nie są tacy sędziowie jak… Czytaj więcej »
Czy to się kiedyś skończy? Odkąd pamiętam to w tym klubie same przekręty. Wstyd i kompromitacja.
Czyli Inter z mistrzostwem? Tylko oni nie są zamieszani w śledztwo. Ale u nich pracuje Marotta, człowiek z klasą, nie bujający w obłokach, tylko twardo chodzacy po ziemi.
Jeśli wina zostanie udowodniona czarno na białym, kara dla Juve powinna być najwyższa z możliwych. Koniec z tym gownem, które od lat się ciągnie za klubem. Na dzień dzisiejszy, jest mi obojętny los klubu, zarządzany przez idiotow. Straciłem chęci do oglądania meczów. ” Styl Allegriego”, nieudane transfery, machlojki i wyniki zabiły jakiekolwiek emocje.Jak z takiego klubu, można zrobić takie coś.
I robił to samo, a niektóre deale były jeszcze bardziej bezczelne jak sprzedaż za „X” z odkupem za rok czy dwa za „Y” xd Zerknij sobie chociażby na sezon 2018/19 jak Marotta spinał budżet by zmieścić się w FFP.
Nie, nie robił tego samego. Co jest nieprawidłowego w sprzedaży z odkupem? Przez pewien czas to był zamiennik do tzw. połówek kart zawodniczych. A przywołanie sezonu 18/19 jest o tyle bezsensowne, że właśnie wtedy Marotta był zepchnięty na drugi plan i niejako wbrew jego woli postawiono na Ronaldo. Miesiąc po tym okienku nie było go w klubie.
Inter przecież notorycznie sprzedawał juniorów, żeby budżet spiąć 😀
No ale jak? Marotta? W życiu 😉
Robił to każdy i o to cała afera, nikt nie jest rycerzem na białym koniu w tej bajce.
Czy któraś z tych transakcji śmierdzi choćby trochę jak wymiana Pjanic-Arthur? W większości to były drobne kwoty, za takich chłopaków nawet rynkowe. My z tego urządziliśmy sobie przepis na życie. Choć uważam, że Juve nie powinno zostać ukarane to się wcale nie dziwię, że tak się stało w świetle skali naszego kombinatorstwa.
Ty tak na serio? To przecież dużo łatwiejsza jest obrona wyceny Pjanicia na 60mln gdzie chociażby rok wcześniej był na TM nawet 70mln niż Pinamontiego, Vanheusdena czy innych młodych.
Niewątpliwie tego rodzaju praktyki powinny być eliminowane. Jednak teraz jeśli posypią się kary dla Juventusu, być może dla Napoli, Milany itd, które w rezultacie wywrócą tabelę sportową do góry nogami, mistrzem zostanie przypadkowy zespół, to oglądanie całej serie a straci najmniejszy sens. To bagno jeszcze większe niż się wydaje i uderzy we wszystkie kluby, które i tak nie są raczej w najlepszej kondycji finansowej.
Czerwiec 2023 roku. Inter wygrywa Scudetto będąc na 3 miejscu w lidze. Gdzieś już to widziałem ^^
Bardzo naiwne podejście do futbolu – rozumiem, że syndrom oblężonej twierdzy to nic dobrego i nie ma co iść w narracje, że ciemiężą krystaliczny Juventus, ale dajesz sie ponieść drugiej skrajności i wzorem Lipińskiego „kibicujesz prokuraturze”. Polityka transferowa i związane z nią zasady są od dawna fikcją, z których kluby stojące na arabskim czy angielskim kapitale śmieją się do rozpuku. Ci z mniejszymi możliwościami, jeśli nie chcą stracić kontaktu z czołówką, muszą konkurować na różne „kreatywne” sposoby. Nie pochwalam działań zarządu, ale rozumiem sytuacje klubu i wspieram kibiców w bojkocie ligi. Nie lubię takich nadętych słów w luźnych komentarzach, ale… Czytaj więcej »
Nie przesadzasz trochę? Juventus nie funkcjonuje w próżni, a w świecie piłki nożnej, w którym obiektywnie najważniejszą imprezą są Mistrzostwa Świata, a te odbyły się niedawno w Katarze po tym jak urzędnicy FIFA zostali przekupieni przez tamtejszych nominatów. Jeżeli straciłeś emocje względem Juventusu, to tym bardziej logicznym byłoby stracić je do piłki nożnej jako takiej.
Burdel w Juventusie, burdel u innych i burdel w dochodzeniu.
Wlochy.
Juventus i UEFA mogą znaleźć porozumienie, aby uniknąć wykluczenia z europejskich pucharów. Ceferin byłby w rzeczywistości gotowy do dialogu z nowym zarządem, pod warunkiem, że są gotowi definitywnie zrezygnować z Superligi.
La Gazzetta dello Sport
Padłem. Czyli można robić lody, pod warunkiem, że później człowiek dogada się z Cerefinem. Kuriozum, ale czemu jestem zdziwiony skoro istnieją klubo-państwa jak PSG, City czy Newcastle, które z FFP robią sobie cyrk. Piłka nożna to serio jest ogromnie międzynarodowe bagno – począwszy od Mundiali w dziwacznych krajach przez chore kwoty jakimi obracają nieliczni, przy transferach, prowizjach aż do sporów z samymi federacjami krajowymi, które ręcznie sterują wynikami śledztw. Aż, się tego odniechciewa oglądać, a to taki piękny sport do uprawiania jak i do oglądania. Żygać się chce od tego.
Prawda jest taka, że Ceferin boi się Superligi. Jeśli udałoby mu się ten temat uciąć, to dla niego byłoby to większe zwycięstwo, niż karanie Juventusu.
Bał się, ale przestał. SL pokładała nadzieję w orzeczeniach trybunałów europejskich, a pierwsza opinia jest niekorzystna dla SL i pewnie zostanie utrzymana. To otworzy drogę dla Uefy do postawienia prostego warunku: możesz z nami być, tylko gdy nie jesteś w SL – i mamy upadek SL gotowy. Gdyby SL była równoległa do LM to wtedy by się bał. SL masz szansę powstać jako przeciwwaga do premier Leauge. Kluby kontynentalne muszą się zjednoczyć i postawić warunek PL – czy chce grać LM w swoim gronie czy gra w SL z resztą. Do tego trzeba jednak jedności kontynentu. Nastąpi ona paradoksalnie wtedy… Czytaj więcej »
Pisałem o tym już kilka lat temu. Te wałki, hollywoodzkie transfery, zawyżanie zysków, fikcyjne transakcje… to wszystko prędzej czy później musiało odbić się na klubie nie tylko w warstwie finansowej (co już się stało), ale również w warstwie sportowej. Ktoś powie, że Juve jest kozłem ofiarnym i pewnie będzie miał rację. Problem w tym, że zarówno przy Calciopoli jak i teraz to na działaczy Juve są grube podsłuchy. Jak poczytałem relacje z tego co jest zawarte w aktach postępowań to się ani trochę nie dziwię, że tak to się skończyło. Być może wszyscy trochę kręcą lody, ale Juventus robi to… Czytaj więcej »
I naprawdę myślisz, że osoby tak zasłużone jak Agnelli, Nedved oraz inni kluczowi ludzie to banda krętaczy bez głowy na karku? Że zapomnieli, z czego w różny sposób i w różnych rolach wyciągali ten klub i jaką pozycję mu zbudowali? Kary zostały wymierzone prawdopodobnie na podstawie podsłuchów – ja przede wszystkim chciałbym zapytać, w jaki sposób zostały one założone i czy zdobyto je legalnie, ale to zdaje się nie mieć znaczenia. A szkoda, bo nawet prostego kibica powinno zastanowić, czy jego też ktoś nie nazwałby krętaczem i kretynem, gdyby to w jego telefonie siedziała symboliczna pluskwa. Rozumiem potrzebę wyrzucenia emocji,… Czytaj więcej »
Przede wszystkim dzięki za fachowy komentarz, który może pomóc w naświetleniu sobie całej sytuacji. W wielu elementach zgadzam się z twoimi diagnozami, zresztą sam pisałem na tej stronie aż do znudzenia o tym co nie podoba mi się w naszej polityce transferowej w ostatnich latach. Uważam, że nasz ex-zarząd wpadł w pułapkę źle zdefiniowanych ambicji, które kazały mu brać udział w wyścigu zbrojeń i tym samym uznał, że drużynę należy wzmacniać sowicie opłacanymi gwiazdorami, którzy w dużej mierze okazali się nasyconymi kotami z długimi kontraktami. Niemniej wciąż uważam się za patriotę Juventusu i pomimo tego, że bardzo krytycznie oceniam nasz… Czytaj więcej »
Ale gdzie niby w podsłuchach, nawet tych wymienionych przez prokuraturę (te na korzyść Juve pominięta), jest wzmianka o zawyżaniu transakcji i celowym działaniu w celu spełnienia poszczególnych wymogów. Te podsłuchy są bardzo naciągane pod tezę. Aczkolwiek problemem jest tu fakt, ze jest to sąd sportowy, czyli to nie jest normalny proces. W normalnym sądzie zawsze muszą komuś udowodnić winę, w sportowych często jest wręcz przeciwnie i to na oskarżonym ciąży udowodnienie niewinność. Sam przebieg procesu, gdzie adwokat Pecary mówiła, że szokiem było dla niej, ze prokurator skupił się tylko na Juve a resztę oskarżonych praktycznie pominął. W normalnym sądzie takie… Czytaj więcej »
Panowie,Szacunek za pracę jaką robicie na tej stronce.A co do tematu-smieja się ze mnie w pracy…xd
Ze mnie się śmiał kumpel za Chelsea, dopóki mu nie uświadomiłem, że nawet z -15 jesteśmy wyżej w tabeli xD
Polecam homeoffice. Ze mnie śmieje się tylko żona. 😛
A moja Kobieta (jeszcze za czasow BBC wymieniała cały skład Juve z zamkniętymi oczami),zastanawia się jak oni mogli rozpieprzyć taką ekipę??
Ogólnie to jest gnój. Angielli chciał wejść na szczyt w Europie. Zaczęło się od transferu Ronaldo potem De Light. Przyszedł covid i wszystko się posypało. Nie wiem czy ta cała szopka to wina zarządu czy ktoś chce na siłę zniszczyć Juve. Ale zastanawia fakt dlaczego cały zarząd podał się do dymisji. Angielli na pożegnanie mówił pewnie o sukcesach które Juve osiągneło pod jego rządami ale ta afera może te sukcesy przyćmić. Pewnie wiedzieli czym śmierdzą te kombinacje ale brnęli w to dalej. Nie chciał żeby Europejska czołówka uciekła jeszcze bardziej no to trzeba było zacząć kombinować. Wszystkiemu winna jest UEFA… Czytaj więcej »
Warto dodać, że właścicielami Newcastle są Saudyjczycy, którzy odpowiadają za śmierć niezależnego dziennikarza z ich kraju, no ale to Juventus musi być postrzegany jako czarny charakter włoskiego o europejskiego futbolu. Pisałem już o tym, ale na szybko powtórzę: jestem za tym, żeby Juventus poszedł drogą czołowych klubów portugalskich, które mają niebywale mocny skauting wewnątrzkrajowy i zagraniczny, skupiony zwłaszcza na Ameryce Południowej. Tamtejsi działacze dawno temu zorientowali się, że nie mogą konkurować z najbogatszymi zespołami kontynentu w kwestii finansowej, dlatego też stali się prawdziwą wylęgarnią talentów. Piękne stadiony, zagorzali kibice i w końcu całkiem przyzwoite wyniki sportowe, bo przecież w ostatnim… Czytaj więcej »
To przecież nie chodzi o skauting, bo w dzisiejszych czasach praktycznie nie ma piłkarzy zdradzających talent i pozostających poza systemem tzn są oni znani ludziom profesjonalnie zajmujących się tematem. Problemem jest wprowadzenie takich piłkarzy do drużyny, trzeba mieć na to pomysł spójny z ogólonym projektem sportowym, odpowiednim trenerem (Allegri przykładowo dotychczas dał się poznać jako trener wybitnie zorientowany na wynik) itd..
Nie zgodzę się. Skauting wciąż odgrywa ważną rolę w piłce nożnej.
Z całym szacunkiem do portugalskich klubów, ale potencjał Juventusu jest dużo wyższy by opierać się tylko na wewnętrznym skautingu i ew. na ameryce południowej – która też już tania nie jest.
Juventus słusznie wzorował się na Bayernie, ale kroku bawarczykom nie dotrzymał.
Niestety, oprócz efektywnego zarządzania (u nas na dużo gorszym poziomie, jak w Bayernie) i odpowiedniego otoczenia, trzeba mieć trochę szczęścia. Bayern na przestrzeni ostatnich lat, praktycznie nie miał wtop transferowych, wręcz przeciwnie kupował za pół darmo, lub brał z wolnego transferu, a gracze ci się sprawdzali, np. Lewandowski, Davies, Sane, Gnabry, Goretzka, Coman czy ostatnio Mane. U nas nie wiem czy dwa takie transfery mógłbym wymienić, zdecydowanie było więcej wtop niż jakościowych zakupów. Do tego też szkółka Bayernu co jakiś czas wypuszcza niezłych a czasami nawet klasowych graczy.
Potencjał Juventusu był dużo wyższy kilka lat temu i wówczas można było mieć nieco ambitniejsze plany w kontekście budowania drużyny, obecnie jednak należy dostosować się do zaistniałych warunków, a te są dla nas bardzo nieciekawe. Jeżeli chodzi o skauting, to napisałem o tym jako o jednej z możliwych opcji, tak ażeby szukać graczy typu Enzo Fernandez, a nie iść na łatwiznę i przepłacać płacąc wysoką pensję Paredesowi. Przede wszystkim chodzi mi o poprawę szkolenia młodzieży, która od lat u nas kuleje.
Enzo Fernandez byl poważnym kandydatem do zasilenia Juventusu.
Można tylko przypuszczać dlaczego przyszedl Paredes,jest przynajmniej kilka powodów.
Ty naprawde uważasz,że poważne kluby,które stać na takich zawodników, nie wiedzą nic na ich temat,nie interesują się nimi?
Bentancur,Kai Jorge,Soule to zawodnicy którzy ostatnimi laty dołączyli do nas z Ameryki Południowej.
Myślisz,że Rodrigo wzięliśmy w rozliczeniu za Teveza niczego o nim nie wiedząc?? Urus zresztą już byl niemal gotowym zawodnikiem do gry w Europie, ale w takiej Benfice odnalazłby się niemal z marszu.
Podałem przykład Enzo n potrzebę dyskusji, bo przecież Portugalczycy od lat idą drogą, o której pisałem wyżej i całkiem nieźle na niej wychodzą. Juventus natomiast w tym aspekcie kuleje, dlatego też mamy w składzie dużo przepłaconych zawodników, którzy nie dają nam pożądanych efektów sportowych.
Wystarczyło kontynuować politykę Marotty i iść wzorem Bayernu. Brać co najlepsze w Serie A i nie prężyć się na Ronaldo czy De Ligta, chcąc pokazać światu jaki Juventus jest potężny. Teraz mamy tego konsekwencje.
Jestem ciekaw co skłoniło jakiegoś kretyna do dania minusa tej wypowiedzi. Co do samego postu: zgadzam się, choć dziś jest już za późno na naśladowanie Bayernu i należy pójść jeszcze skromniejszą drogą.
Powód był jeden, a na pewno podstawowy, i nazywa się Allegri.
Również sądzę, że Allegri wolał Paredesa i dlatego odpuściliśmy walkę o młodszego i tańszego Enzo. Po za tym odpowiadał nam deal z PSG,już wtedy kalkulowaliśmy, że możemy nie wyjść z grupy,oceniając nasz potencjał, kontuzje i poprzedni sezon. Następna sprawą ,którą brano pod uwagę i jest szalenie ważne dla Allegriego to było doświadczenie, którego nam brakowało w drugiej linii. Do tego aklimatyzacja, sprawdzony we Wloszech,dobrze czytający grę i taktykę zawodnik. Nie wiem ,czy też chęć sprowadzenia Paredesa nie ułatwiła nam negocjacji z Di Maria,ale to już moja teoria. Reasumując trener Argentyny też postawił na początku na Paredesa,ale się mylił, bo Enzo… Czytaj więcej »